To jest USA - żadne papiery nie są wymagane od obywatela amerykańskiego dopóki nie są potrzebne. Człowiekowi się ufa dopóki nie podpadnie, a nie traktuje z góry jak oszusta jak w Polsce. Gdyby ktoś chciał to by go prześwietlił i znalazł wiele nieprawidłowości ale przecież już w jednym odcinku się tym zajęto i Henry obecnie jest czysty ;)

I tak i nie.Generalnie służby w USA są "wiodące" w prześwietlaniu ludzi.Po drugie doktorek jest brytyjczykiem.Jak jednak napisałeś w jednym odcinku się tym zajęto.Wreszcie po trzecie wszystkie służby w serialach są tak głupie i nierozumne że aż do granic skrajności,ten serial jest kolejnym.Teoretycznie gdyby go jednak prześwietlono to i tak były by wątpliwości,bo przecież samego faktu studiowania nie odbył fizycznie ,nic nie napisał ,nigdzie wcześniej o nim nie słychać ,no i ciągle jest Henrym Morganem.

No wiesz, niejednemu psu Burek, a nazwisko Henry Morgan jest mocno eksploatowane i niełatwo połapać się który jest który. Wystarczy, że co 20 lat odnowi sobie ubezpieczenie, z innymi podstawowymi danymi, może nawet udawać, że jest własnym synem :-)
A jego dyplom pochodzi, o ile pamiętam, z jakiejś baaaardzo egzotycznej uczelni, która pewnie nie ma komputerowej bazy danych o absolwentach. Komu by się chciało go sprawdzać, skoro jest doskonałym fachowcem.