Mimo obaw Szyc dał radę chociaż tutaj obraca partnerkami jak James Bond. Historia ciekawa. Natomiast realizacja słaba. Borys pomimo innego wizerunku niż bohater ale zadziwiająco dał radę. Oprawa w Tatry się sprawdza. muzyka też OK. natomiast prowadzenie fabuły śpiące. nie ma napięcia. jest tylko beznamiętne opowiadanie. A namiętność budują inne sceny. mi trochę przypomina pewien austriacki serial, ale tamten był 2 klasy wyżej i absolutnie genialnie zagrany. budował napięcie, pokazywał surowość otoczenia, a przede wszystkim odkrywał zagadkę i budował tajemniczość i mroczność - trzeba było to zobaczyć przed zdjęciami - tego tutaj brakuje