Jestem w trakcie oglądania serialu...
Być może niezbyt uważnie przeczytałem książki Mrożą ale wydaje mi się, że początek (ofiary z monetami) dotyczył rozliczenia zbrodni wołyńskiej a nie goralenvolku. Czy naprawdę poprawność polityczna do tego stopnia?
Może to serial tylko inspirowany książkami? Pomijam na razie wszystkie inne kwestie ale jak na razie po 3 odcinkach jestem zszokowany, że tak to nazwę:"inzynierią polityczną" .
Smutne to , zakłamywać historię nawet w serialu opartym na książkach całkowicie fabularnych.