Zacznę od plusów. Naprawdę ładna kreska, animacja i dobra muzyka. KONIEC
Fabuła jest płytka. Skupia się TYLKO I WYŁĄCZNIE na pływaniu, wątki poboczne też o pływaniu, każdy najmniejszy wątek ma coś wspólnego z wodą! Postacie mnie naprawdę irytowały.
Haruka- jest jak fabuła-wszystko kręci się dla niego wokół wody i pływania. Nie jest ciekawą postacią. Brak jakichkolwiek emocji, i jest bez krzty charakteru.
Nagisa- irytował mnie strasznie. Wiecznie uśmiechnięty, pogodny i odzywający się do wszystkich zdrobnieniami. To jedna z tych postaci, po których muszę odwiedzić dentystę, bo się nabawiłem próchinicy.
Makoto- typ opiekuńczej matki/ojca/rodzica whatever. Potulny i łagodny niczym szczeniak. Ale ze wszystkich jego chyba najbardziej polubiłem, bo jako jedyny miał wystarczająco dużo zdrowego rozsądku w głowie, by stwierdzić, że w budynku przeznaczonym do rozbiórki wody w basenie raczej nie będzie.
Rin-tępy, skrzywdzony przez świat osiłek, który zawsze chodzi naburmuszony i wyżywa się na innych za swoje słabości.
Rei-po prostu beznadziejny atleta o dobrym sercu i oczywiście "niewielkim rozumku".
To anime ma przyciągnąć głównie damską widownię z powodu dobrze wyglądających i umięśnionych klat i scen z podtekstami Yaoi. Ale te rzeczy w żadnym wypadku nie powinny podnosić oceny.
Spoiler
Im bliżej było do końca tym bardziej byłem zirytowany.W ostatnim odcinku jak chłopacy słyszą, że Rin rzuca pływanie to są tak osłupiali i oszołomieni jakby oznajmił im, że ma zamiar się utopić. Lęk Mako-sana również. Koszmar! Tragedia! Amargedon!
Chłopak, który ciągle uganiał się za Rinem irytował mnie najbardziej szczególnie w ostatnim odcinku.Nie łączyła ich żadna przyjaźń, ani nic szczególnego mimo to ten tępy kołek leci za nim mimo, iż ten go zwyzywał, nastraszył i jasno dał do zrozumienia, by się odczepił. Czemu po prostu nie napisał na czole "Przywal mi" ? Odniosłem wrażenie, że chodziło mu właśnie o to.
Może bym to jakoś inaczej napisał, ale nie znalazłem niczego w twojej wypowiedzi z czym w większym stopniu, czy mniejszym się nie zgadzał. Po pierwszych minutach 1 odcinka myślałem, że nie wytrzymam do końca (odcinka). Jakoś tak wyszło, że obejrzałem całość :( Jeśli miałbym wymienić coś pozytywnego: grafika była bardzo współczesna, no i że są gorsze produkcje :)
A mi akurat kreska się nie podoba, ale tak zawsze mam w przypadku KyoAni. Nie zgodzę się z Twoją opinią fabuły - właśnie pływania jest tam za mało, bo większość czasu chłopcy robią słodkie, ale nieistotne rzeczy. Natomiast polecam drugi sezon - jest dwa razy lepszy, fabuła rusza z kopyta i nie ma już tylu zapychaczy. Postacie także się rozwinęły, choćby Rin.