Opening bardzo miło mnie zaskoczył – pojawił się w nim jeden z moich ulubionych utworów tej urodzonej w Nowym Jorku wokalistki. Na tym przyjemnym wstępie na szczęście się nie skończyło, bo Freedom Project wciągnął – cała seria poszła za jednym zamachem. Ciekawa wizja przyszłości(chyba nawet nie tak odległej), która powinna wzbudzić zainteresowanie nie tylko miłośników astronautyki. Anime porusza kilka znaczących kwestii, które bez trudu wyłapie każdy dojrzały widz. Podobała mi się kreska oraz ciekawe postacie. Udana seria... I pomyśleć, że powstała jako produkcja reklamowa firmy Nissin, oferującej wszelkiej maści makarony w kubeczkach, czekające tylko, aż ktoś zaleje je wodą, a którymi to zajadali się nasi dzielni bohaterowie.