Miałem dokładnie tak samo. Pewne sceny są dla mnie przerysowane i mocno pojechane. Ogólnie temat był naprawdę dobry. No ale zrobili z tego taki średni serial. Te wątki innej Fleur itd itd. i na razie pokazują, że jest oddany swojej ukochanej a potem nagle tak łatwo poddaje się Fleur. Nah

Podzielam. Miejscami można się pomylić czy to jeszcze Freud czy juz egzorcysta.

Nie byliście nigdy w teatrze? Właśnie fajne widowiskowe sceny...

Też mam podobne odczucia. Fajnie się zaczęło, lubię tego typu klimaty ale wszystkiego się zrobił po prostu za dużo naraz i najzwyczajniej zaczęło mnie nudzić.

Fakt, scenariusz trochę przerysowany, ale według mnie wątki okultystyczne jak najbardziej na plus. Psychologia i okultyzm mają ze sobą mnostwo wspolnego. Nie wiem jak u Freuda ale u Junga to norma.