Czy ktoś z oglądających ten serial miał podobne uczucie do mojego, mianowicie chciał zastrzelić
Tami Taylor lub rozbić jej głowę kijem bejsbolowym? Jedna z najbardziej irytujących postaci jakie
do tej pory widziałem w serialach...
U mnie to uczucie nie było aż tak potężne, jak w Twoim przypadku(który zresztą bardzo barwnie opisałeś:D), ale faktycznie może troszeczkę była denerwująca z tym swoim pretensjonalnym tonem i wysublimowanym zdaniem na każdy temat. Jednak mi zdecydowanie bardziej na nerwy działał Buddy Garrity.
Zabic to ja bym chciał Saracena. Nie mogą na tą ciepłą kluchę patrzec. A Tami, hmm, cóż, fajnie napisana postac. Typowa matka, jak dla mnie gra na tyle wiarygodnie, że właśnie nie irytuje. Tylko Matta zdzierżyc w tym serialu nie mogę, a już się 3 sezon staram, ehh..
Ja uwielbiam Tami. Zabawne jest to że zawsze mówi "y'all" :D Na początku mnie Matt też wkurzał, ale z czasem polubiłam go bardzo, może też dlatego, bo gra aktorska Zacha sie poprawiła. Jestem już w 4 sezonie i uważam, że jest świetny. Najbardziej lubię Erica Taylora i Tima Rigginsa. A najbardziej wkurzający, dla mnie był Jason, ale bez niego nie wyobrażam sobie FNL. :3
Mnie też Tami wkurzała, ale jednak Lyli nie przebiła xD jak dla mnie zdecydowanie najbardziej irytująca postać.
a ja natomiast walczę już prawie cały drugi sezon z irytującą (jak dla mnie) Julie Taylor tak jak w pierwszym sezonie uwielbiałam Matta i Julie tak teraz jej po prostu zdzierżyć nie mogę ;/ Tami jest mi w sumie obojętna a lubię Erica Taylora i Tima Rigginsa :)
Mennnn Tami jest FENOMENLNA, podobnie zresztą jak Eric! Idealni rodzice dla mojej dziewczyny!!!
A Julie bardzo wypiękniała, podoba mi się nawet bardziej niż Lyla.
Najbardziej irytujący jest Matt, straszna klucha.
Pozdro, szkoda że się serial kończy.
mnie troche irytowalo te jej wiejsko-teksańskie "y'all" w kazdym zdaniu ;D
http://www.youtube.com/watch?v=vihYkEAQ_DY