Z tego, co czytałam to jest właśnie element fabuły - Jackson nie odszedł z Fringe.

A możesz powiedzieć gdzie to czytałaś? Nie wyobrażam sobie tego serialu bez Petera, więc mam nadzieję, że to prawda. :)

To jest logiczne, że to fabuła. Jeśli oglądałeś promo następnego odcinka to powinieneś zauważyć, że Peter w nim występuje.:)
Pzdr

Nigdy nie oglądam, bo nie lubię spoilerów, ale.... UFF! Dzięki Ci, posłańcu dobrych wieści! Mam nadzieję, że wróci już na stałe i wyjaśni się, dlaczego zniknął. :)

Skąd taki absurdalny pomysł, że Joshua odszedł?
Nikt z ekipy nawet o czymś podobnym nie napomknął, więc logiczną konkluzją jest to, że był to zabieg fabularny.

Nawet nie śledząc informacji(czy też plotek ;)) z branży można wysunąć wniosek, że gdyby aktor odszedł to obserwator wymazałby jego pozostałości w strumieniu czasu, a skoro tego nie zrobił logiczne jest to, że Peter powróci.

Kilka razy przejechałam się na takim rozumowaniu i widziałam, jak zniknięciu postaci z serialu było poświęconych nawet parę odcinków, co zazwyczaj wiązało się z tym, że aktor odchodził w dobrych stosunkach z ekipą (inaczej scenarzyści potrafią się "mścić", wymyślając np. upokarzającą śmierć). Dlatego teraz nie byłam pewna. Brak informacji o rezygnacji aktora czy czymś takim bardziej mnie pociesza. Chociaż może opuścił kilka odcinków, by zagrać gdzie indziej albo z powodów osobistych? W każdym razie fajnie, że to część fabuły, Bishopowie są sercem serialu. Bez jednego z nich jakoś tak pusto (jak to przedstawiono w drugim odcinku ;) )

Spokojnie, wszelkie doniesienia ze strony ekipy wskazują na to, że Peter powróci :)

Odc 3 sezonu 4 sprawił, że po prostu NIE MOGĘ doczekać się kolejnego odcinka... Rozrywa mnie to niemalże. Właśnie dlatego tak na mnie to oddziałuje, bo taki zwrot akcji nastąpił. Teraz połowę lub cały sezon będziemy trzymać kciuki w napięciu, że Peter powróci ^^ To napędza oglądalność :P

Oby nie. To jeszcze go nie ma? (jeszcze nie widziałam 3 odcinka) Nikt nie wie, co się z dzieje z aktorem? a prędzej przestanę oglądać i poczekam, aż Peter będzie z powrotem, zamiast w napięciu czekać..

Pojawia się w postaci odbić :P

UWAGA! MOŻE ZAWIERAĆ ŚLADOWE ILOŚĆ SPOILERÓW!!!

Oglądałaś może zwiastun 4 odcinka? Zastanawiam się czy nie dotyczy powrotu Petera. Może te słowa " Has Peter Bishop returned?' mają zmylić? Z jednej strony chciałabym, aby wrócił, ale wtedy nie będziemy AŻ tak bardzo nie mogli się doczekać następnych odcinków. Z drugiej strony... Scenarzyści nie po to się męczyli, aby wymazać Petera z linii czasu, aby wracał po 4 odcinkach ;]. Może to taki mały zwiastun? Peter pojawia się i krzyczy "Olivia! Pomóż mi!" A ona nie wie kim on jest, gdzie i jak ma mu pomóc. Trochę się zastanawiałam dlaczego Peter pokazuje się Walterowi lub dlaczego scenarzyści pokazują, że tylko jemu, a tu nagle się dowiadujemy, że Olivia też miała "wizje" z jego udziałem. Troszkę przepisali ten motyw z trzeciego sezonu, kiedy Olivia była po drugiej stronie. Tyle, że tam Peter pojawiał się z jej świadomości, więc nie robił tego on sam, ale jej głowa. Teraz w sumie JEJ głowa też podsuwa jego strzępki, ale za to Walterowi pokazuje się już raczej z własnej woli i ze świadomością tego co robi. Teraz się pytam GDZIE JEST PETER BISHOP i dlaczego akurat tam się znalazł. Przecież bez niego też istnieją dwie strony. Tyle, że nie ma jako tako tego końca świata, który był z nim.
Jeśli wróci to myślę, że do tej nowej rzeczywistości. Możliwe, że Charlie będzie dalej żył, AltBroyles też, Bolivia nie będzie miała dziecka z Peterem, Lincoln będzie w naszym oddziale Fringe. Ale to tylko moje przypuszczenia.

Nie widzialam, podeślij linka :D

Trochę zjechali. Pamiętacie tę kwestię, że nie pamiętają nawet, że Peter istniał? Przecież Walter go wspomina, myśli tylko, że umarł :P Nooo ale ;) Myślę, że będą próbowali go przywrócić, bo widziałam 2 promo :P

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=wBfD2knqLKs

Tak, zjechali. Myślałam, że Peter w ogóle nie istniał... Tak by było lepiej, bo teraz Peter może powiedzieć "Jestem Twoim synem, wtedy wcale nie umarłem" i Walter może zrozumieć, że coś musiało się zmienić. Że dla niego, Olivii, Astrid, Lincolna itd. ten świat wydaje się normalny, ale dla Petera jest całkiem inny...
Ale podejrzane było jak obserwatorzy powiedzieli "Nie mogą się dowiedzieć, że chłopiec wyrósł na mężczyznę." To świadczy chyba o tym, że jednak żył.
Druga opcja (tę przeczytałam na jakimś forum) to że do Waltera zaczyna przenikać jego stara świadomość. Tyle, że jest jedno "ale". W końcu w starej świadomości Obserwator uratował ich gdy wpadli do jeziora. Może razem z jego zniknięciem cofnął się w czasie i wszystko zmienił? Albo Peter zniknął dlatego, że obserwator cofnął się w czasie? Cóż... jest wiele teorii, wiele możliwości.

Peter wrócił! Hurra!
Nie wiem co fajnego ma być w czekaniu na powrót, ja lubię, jak jest, nie lubię, jak go nie ma.
Małe sprostowanie: tutaj też zasłona między światami została zerwana, więc są one niszczone, a co do Petera, nikt nie wiedział, że ktoś taki istniał - on, jako mężczyzna.