Jak wrażenia po najnowszym odcinku? Finał coraz bliżej. Napisy są już dostępne przez program Napiprojekt.
BEWARE OF SPOILER
Jak wam się wydaję, kim jest Sam.....może jest jednym z pierwszych ludzi?.....myślałem początkowo, że może być emerytowanym obserwatorem....później się ujawnił jako autor tych tomów więc zrezygnowałem z tej hipotezy. Najnowszy odcinek tytułem zresztą też daje do myślenia: "The Last Sam Weiss". Zakończenie sezonu będzie w trzech odcinkach, a to na pewno będzie oznaczać dużo akcji, już się nie mogę doczekać. Co do odcinka 20 to plusem jest Walter....świetny aktor, w każdym odcinku jest w formie. Także lubię połączenia dwóch alternatywnych światów w jednym odcinku i ciągnięcie akcji naprzemiennie. Ciekawi mnie też kiedy się Peter dowie że jest ojcem i jak na to Olivia zareaguję. Zakończenie mam nadzieje że będzie dobre bo trzeci sezon trzymał wysoki poziom i był najlepszy w historii Fringe. Dobrze się ogląda serial wiedząc że został przedłużony na sezon kolejny.
Mi też wydaje się, że Sam jest jednym z pierwszych ludzi. Bo inaczej skąd by tyle o nich wiedział? W końcu napisał o nich książkę. Ale to by oznaczało, że żyje bardzo długo... Tak się zastanawiam - jeśli pierwsi ludzie stworzyli tę maszynę, aby ocaliła lub zniszczyła któryś lub oba wszechświaty to by oznaczało, że podejrzewali, że ktoś kiedyś naruszy ich równowagę. Przewidzieli, że Walter przejdzie, żeby uratować syna? A Olivia pewnie jak to ona, powie Peterowi, że nie może z nim być, bo Bolivia odebrała im wszystko. I jeszcze ma z nim dziecko, a to już przeważyło szalę... Przez pewien czas miałam wrażenie, że chcą ją połączyć z Samem. Co do alternatywnego świata... założę się, że Lee pośpieszy na pomoc Bolivii. W końcu nie ma rzeczy, której by dla niej nie zrobił :) A jeśli uratują świat, to o czym będzie 4 sezon? Dalsze próby Walternate'a zniszczenia Waltera i jego świata? Bo jak dla mnie to wygląda na zemstę.
BEWARE OF SPOILER
Według mnie zakończenie Fringe będzie mocne. Wiadomo że ma być kolejny sezon więc twórcy stoją przed dylematem....mogą zakończyć główne wątki i nowy sezon rozpocząć na świeżo, albo nadal ciągnąć ten. Maszyna jak wiadomo, nie działa tak jak to przewidywał Walternate, wiemy też że Sam chce uratować naszą rzeczywistość i ma na to jakiś pomysł. Obstawiam, że to nie będzie koniec zmagań tych dwóch rzeczywistości, mało tego czekam aż się pojawi trzecia. Wiadomo, że Olivia będzie się musiała rozstać z Peterem jeżeli się dowie o dziecku więc raczej nie będą razem w przyszłym sezonie. Na czwarty sezon obstawiałbym że pojawią się kolejne "altery", może ich pojawienie pomoże w uratowaniu dwóch przenikających się rzeczywistości. No i chciałbym się dowiedzieć trochę więcej o obserwatorach i ich związku z pierwszymi ludźmi i zobaczyć Petera z alternatywnego świata....na razie jak wiadomo nasz nie żyje.
Może Waltenate nie przewidział, że w naszym świecie istnieje (jak podejrzewamy) ostatni pierwszy człowiek - Sam Weiss, który prawdopodobnie wie jak rozbroić maszynę. Ale nawet jeśli wie jak ją unieszkodliwić, dlaczego nie powiedział o tym wcześniej? I jaki ma interes, żeby ratować nasz wszechświat?
Był przekonany że do uruchomienia maszyny potrzebny był Peter, póki on był z nami moglibyśmy się czuć bezpiecznie. Zapewne on się domyślił dlaczego maszyna działa, pytanie czy powiem Olivii o dziecku. Może sobie zdaje sprawę z tego że można uratować dwa światy, decyduje się jednak nam o tym nie mówić gdyż może nie wolno mu ingerować. Teraz jednak zostaje zmuszony do działania pod wpływem działającej maszyny. Dlaczego chce pomóc w ratowaniu? Wiadomo że obserwatorom chodzi o nadzorowanie PLANU wedle którego działa świat, pierwszym ludziom chodziło o zachowanie równowagi we wszechświecie, może właśnie coś w tym jest. Walter ratując nie swojego Petera złamał zasady, postąpił nie zgodnie z planem. Obserwatorzy przygotowywali go do tego że kiedyś będzie musiał poświecić swojego syna i tym razem będzie się z tym musiał pogodzić. Zastanawia mnie najbardziej kto stoi wyżej w hierarchii, obserwatorzy czy pierwsi ludzie i przede wszystkim ile o sobie wiedzą.
ale nie ma innych rzeczywistości, są tylko dwie i ma nie być więcej. :) to było w wywiadzie z twórcami ;) gen. mi to się czasami wydaje że Sam to jest po prostu bogiem. dosłownie. on zadziwiająco dużo wie..i to nie tylko z przeszlosci i terazniejszosci. ale wybiegał trochę w przód. ... a Bolivie. napewno uratuje Lee <ubóstwiam go :) > ale w sumie myślałam, że uda jej się przejść do naszego świata i że się spotkają z Olivią <ciekawe jakby to wyglądało xD> ..ah. no i znając twórców Fringe to zakończą t ta, że znowu będziemy siedzieć te kilka miesięcy i myśleć :p
Na razie ma nie być więcej, nie wykluczają pojawienia się kolejnej w przyszłości. W wywiadzie powiedział że jeżeli chodzi o finał sezonu trzeciego jest już za dużo wątków by wprowadzać kolejny, a to jego słowa: "Wciąż mamy wiele historii związanej z tylko tymi dwoma światami. Może w przyszłości wprowadzimy trzeci, ale jeszcze nie teraz". Obserwatorzy też wybiegają w przód, ogólnie wydaje się że żyją po za czasem i nadzorują przebieg wydarzeń. Sam jako bóg jest trochę nadinterpretacją....kim by zatem byli panowie w kapeluszach?
W jednym z odcinków (chyba koniec 2 sezonu) był anagram w alternatywnym świecie "Don't trust Sam Weiss". Wszyscy zastanawiają się kto ma nie ufać i dlaczego, tak samo i ja, dlatego mam teraz co do niego mieszane uczucia. Nie jestem pewna czy jest taki dobry...
Chciałabym, żeby Lincoln Lee dołączył do fringe w naszym świecie :)
Podobno nikt nawet nie był bliski zgadnięcia jak zakończy się 3 sezon, więc to musi być coś naprawdę... szokującego. Ile ludzi tyle zakończeń, a mimo to nikomu się nie udało. Przydałaby nam się alter "Astro" żeby wyliczyć prawdopodobieństwo takiego zajścia :)
no tak. w 4 sezonie faky nie wykluaczają <ale szczerze mówiąc jakby nagle miały być 3 świata to przecież można zwariowac będzie!> a co do Sama. mówię, że czasami mi się tak wydaje, ale szczerze wątpie że tak jest. ... ale co do tej sfery. powiem że troche mnie zdziwił ten motyw Waltera w kaplicy rozmawiającego z Bogiem. naukowiec kojarzy mi się raczej z ateistą i wgl.
a Lee. oooj ja chciałabym, żeby dołączył! ;)) i tak się ucieszyłam widząc go w jednym z odcinków. chociaż ten alter jest fajniejszy. ale jakby ten nasz się rozkręcił... :>
a co do zakończenia. no niby nikt. ale przeciez na dobrą sprawę to wszystkich pomysłów nie mogli przeczytać. ale no. strach się bać co wymyślili!! :)
Ale chyba teoretycznie powinno być więcej niż dwa światy? W końcu nie do każdego problemu są dwa rozwiązania? Czasem może być ich więcej? Ale znowu pogubilibyśmy się z tym wszystkim.
A może Lee, Charlie, Bolivia przyjdą do naszego świata, aby ratować nasz i ich wszechświat? Fajny byłby motyw, gdyby razem połączyli siły. Wyobrażam sobie, że Olivia nie byłaby zadowolona z faktu, że jej alter ego ma jakikolwiek kontakt z Peterem.
Jeśli oba światy ulegną destrukcji, to może 4 sezon będzie miał miejsce w próżni? :>
Wiesz, teoria mówi że alternatywnych rzeczywistości może być nieskończenie wiele. Gdyby się pojawiła trzecia dało by nam do zrozumienia że twórcy też tak uważają. Trzeci świat może się pojawić po zakończeniu wątków związanych z bieżącym alternatywnym. Dla mnie to jest dobre wyjście, bo dwa światy nawzajem się przenikające są trochę naciągane, czemu akurat tylko dwa. Scena z Walterem w kaplicy była bardzo dobra, jego monolog miodzio. Ten aktor jest niesamowity.
Wolałabym żeby nie wchodzili w inne światy. To by się mogło toczyć bez końca, a lepiej zakończyć na dobrym momencie, niż ciągnąć w nieskończoność i zabić serial, który teraz bardzo dobrze się broni.
zgadzam się z Kristen jeżeli chodzi i te światy. teoria teorią... ale hm. nie pasowałoby mi to za bardzo i jednak byłoby trochę naciągane, że o. kończy się problem ze światem nr2 i zaczynają się z nr.3 ... trele morele.
ale Noble za rolę Walterów, "normalnego", młodego, alter ... kurcze geniusz! :)
Tak, Walter jest genialny :)
Ale muszę przyznać, że w 3 sezonie Anna Torv też ładnie sobie radzi. Olivia, Alter Olivia, Olivia, która myśli, że jest Bolivią, William Bell...
Nie chodziło mi o aż tak dosłowne przejście z jednej rzeczywistości w drugą, trochę bardziej subtelne, albo chociaż jakoś zaakcentować ten trzeci świat....naciągane jest dla mnie właśnie to że mamy do czynienia tylko z dwiema rzeczywistościami. Swoją drogą świetnie połączyli granie w dwóch światach....wierzę że im też trzeci (jeżeli powstanie) wyjdzie świetnie.
Więc możliwe by było, że jednak będzie alternatywny Peter... gdyby oczywiście dołączyli trzeci świat. Bo Peter został "uprowadzony" ze świata numer 2. Mogłoby się okazać, że w 3 świecie Walternate wynalazł lekarstwo na chorobę Peter'a albo że Walter go oddał po tym jak go uzdrowił.
Jak widzisz trzeci świat może nie być takim złym pomysłem. Dobrze wprowadzony, bez nadmiernej ilości wątków sprawi że Fringe będzie jeszcze ciekawsze.
Zależy ile planują jeszcze sezonów zrobić oprócz tego 4. Jeśli więcej to pewnie gdzieś pojawi się taki wątek. Coś mi się widzi, że nawet twórcy byliby skłonni zakończyć 4 sezon taką sugestią. Choć w sumie są nieobliczalni i niczego nie można przewidzieć. Za pewne nie raz nas jeszcze zaskoczą...
Moi drodzy, z tego, co pamiętam, to producenci w jednym z wywiadów wspominali, że planują wprowadzenie trzeciego świata - byłoby to na pewno interesujące (i już totalnie zakręcone ;P). Jestem pełna podziwu dla aktorów Fringe, którzy genialnie oddają podobne, ale jednak zupełnie inne postaci swoje i alternatywne (a już szczególnie Anna i John).