Wreszcie się zdecydowali zmienić agentowi Lincolnowi Lee te beznadziejne okulary, które dotąd nosił. Jestem optykiem z zawodu i za każdym razem jak go widziałem to mnie one drażniły ( wiem, kwestia gustu ). W okularach podarowanych mu przez Petera wygląda normalniej :)
Hehe, w trakcie oglądania najnowszego epizodu Fringa postanowiłem na chwilkę zajrzeć na filmweba, obczaić co tam w komentarzach Ciekawego, i w momencie w którym czytałem twój post pojawił się Peter i wręczył Agentowi lee małą paczuszkę XD .
Co do okularów to zgadzam się w zupełności, grube czarne oprawy zazwyczaj w filmach noszą co ładniejsze aktorki po to żeby na potrzeby danej roli się "ubrzydzić". Podejrzewam że tutaj też był to celowy zabieg żeby Lee wydawał się bardziej pierdołowaty.
Tia, te wielkie oprawy mieąły wiecej klasy wg. mnie. Bardziej misie tez podbały. Jakbym nosił okulary to z takimi oprawami.
Mi nie przypadły do gustu bstare okulary, drażniły mnie. Cieszę się, że ma nowe :).
Teraz ma "ładne" okularki i będzie miłość między nim a Dunham, Peter sie zrobi zazdrosny i jeszcze z fringa zrobią mi opere mydlaną. Tego sie boje teraz.
A wielkie oprawy wymiatają a wy sie nei znacie:P