PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467127}
7,7 27 tys. ocen
7,7 10 1 27123
6,7 3 krytyków
Fringe: Na granicy światów
powrót do forum serialu Fringe: Na granicy światów

Miałem sposobność dotrwać do 3 sezonu tego serialu (około 10 odcinek) Ten serial nawala na jednym schemacie łącznie z podejmowanymi sprawami. (Przyznam, że czasem wpada w lekką monotonię trwająca dwa do kilku odcinków, czasem jednak sprawy są super ciekawe nie powiem) Porównajcie to z X-Files. W X-Files od pierwszych odcinków przeszywają plecki ciary. Klimat niszczy, a sprawy naprawdę są tajemnicze i nie wiadomo z czym je połączyć, czy zostaną rozwiązane i jakie będą ich konsekwencje. W fringe jest jeden schemat. Sprawy łączą się tylko z jednym, kończą się happy endem...Niektóre odcinki naprawdę leżą są do siebie podobne jak dwie krople wody różnią się tylko efektem specjalnym na początku który zapoczątkował sprawy (takie odczucie, że ten serial jest trochę na jedno kopyto). W X-Files ma się ciary na plecach przez cały czas (!) Nie wiadomo czy w ogóle kolejne sprawy zostaną rozwiązane i czy mieszanie się w nie nie przyniesie ogromnych strat i do czego w ogóle zaprowadzą...Wiele ludzi depcze po piętach. Nie wiadomo nawet czy agenci nie będą działać na własną rękę po tym jak przełożeni rozkażą zmienić raporty.... We Fringu jest jak w inspektor gadżet słynnej bajeczce. KAżda sprawa zostaje rozwiązana z happyendem, wszystko łączy się z jednym...a nad sprawami czuwa dobry ojciec wydziału, który zawsze pomoże i brakuje klimatu grozy. Akcja toczy tu się ciągle w dzień, muzyka jest lekka (ale zajebista) w x-files w nocy i jest mrocznie podobnie jak muzyka. X-Files przede wszystkim bije ciągle większą tajemniczością, grozą.

Ogólnie Fringe 9+/10 X-Files 11/10

ocenił(a) serial na 10
Movie_Crash_Man

X-Files zacząłem oglądać niedawno zaraz po dużym oglądaniu fringe.
Dodam, że pod względem humoru, luźnej rozrywki fringe jest lepszy, ale to wypłukuje klimat, którym X-Files jest przepełniony.