PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467127}
7,7 27 tys. ocen
7,7 10 1 27162
6,7 3 krytyków
Fringe: Na granicy światów
powrót do forum serialu Fringe: Na granicy światów

archiwum x

ocenił(a) serial na 9

świetny serial->Walter rządzixD,zaczęłam go oglądać niedawno.bardzo przypomina mi archiwum x,które zresztą bardzo lubię

ocenił(a) serial na 5
NataliaRuby_Blue

S01 E02 zerżnięty w zakresie scenariusza z X-Files S04 E03.
Ale dobrze się to ogląda, bo J. J. Abrams ma dobrą rękę do seriali, jak Chris Carter. Kapitalny jest pomysł napisów 3D wrenderowanych w tło.

ocenił(a) serial na 9
egghead

ze niby jak z tymi napisami? mozesz rozwinac?

ocenił(a) serial na 10
ziutek11113

np. jak masz przejście do Massive Dyynamic to gdzies na budynku masz napis w 3D Massive Dynamic, :)

NataliaRuby_Blue

Nie porównywałbym tego do Archiwum, gdyż Archiwum trzymało się kupy - świata rzeczywistego. Jasne, były odcinki 'odjechane', ale całość była osadzona w świecie realnym i starała się go naśladować. Natomiast Fringe (już w pilocie, bo resztę chyba sobie daruję) to bardziej bajeczka w stylu Doctor Who, gdzie agenci FBI pracujący nad super ważną sprawą na skalę światową nie mogą porozmawiać z chorym w szpitalu, tylko trzeba do tego syna ;), gdzie umierającego na niewiadomoco z prześwitującą skórą od tak przewozi się do piwnicy Harvardu, gdzie na pstryknięcie palców szeregowej agentki przyjeżdża aparatura z NASA, krowa i reszta scenerii, gdzie agent John dzwoni w biegu i mówi, że mamy zbiega, na co agentka 'już biegnę' i wie gdzie biec.... Kolejny serial obrażający inteligencję widza. Jak LOST, gdzie (żeby podać jeden kretynizm z tysiąca) Hugo wpada na oślep rozpędzonym z górki VW na plażę z gęstych krzaków i przejeżdża wszystkich 'złych' gości i ani jednego 'dobrego', choć to ci są związani, a tamci mogli uciekać... W tych serialach zasada jest jedna - ZASKAKIWAĆ widza, najlepiej tak bardzo i często, żeby nie miał czasu myśleć, bo jak się zaduma, to mu się nic nie będzie kleić. Jak w Lost... Jestem zawiedziony. Lubię klimaty SciFic i a la Archiwum, ale niech coś mnie w końcu zmusi do myślenia. Pierwsza seria Lost była świetna, ale spalili kompletnie - jak się zaczęły styropianowe kamienie, dałem sobie spokój... To żenujące...
Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 8
psyduck13

W "Archiwum X" była taka trylogia, podczas której Mulder został wskrzeszony, a Skinner szantażował Palacza plemieniem indiańskim, które nauczyło się jakiegoś tajnego dokumentu na pamięć (oryginał był już zniszczony).

Widać Ci z Fringe mają większe fundusze, może nawet wsparcie Massive Dynamics.

"Fringe" cierpi, bo chciałby być nowym "Z archiwum X", ale bardziej siedzącym w nauce. "Z archiwum X" zaś właściwie nigdy na nią nie zważało. Tam aż się roiło od wątków magicznych, okultystycznych i duchów. W "Archiwum X" było wszystko i nikt naukowym żargonem tego nie przyozdabiał.

ocenił(a) serial na 8
Khaosth

Dokładnie! Oba seriale można zaliczyć do kategorii science-fiction, tyle, że "The X files" są bardziej fiction a "Fringe"-science.
Jak każdy serial "Fringe" ma niedociągnięcia, mimo to z biegiem czasu coraz bardziej mi się podoba i uważam, że jest to godny następca "Archiwum X"

ocenił(a) serial na 5
Khaosth

Nie żartuj! Science we "Fringe" ogranicza się do paranaukowego bełkotu. Nawet nie zadbano o porządną (o ile jakąkolwiek) konsultację. Przynajmniej medyczną - ze swojej branży widzę morze nonsensów i niedociągnięć, w pozostałych mniej, ale wynika to z niedociągnięć mojej wiedzy. Choć nawet po fizyce ogólnej na poziomie drugiego roku dość często robi się niedorzecznie. W "X-Files" było sporo okultyzmu, ale bez paranaukowych dywagacji. Ostatecznie poniżej oczekiwań (4), mimo kilku ciekawych pomysłów.

egghead

Dziękuję, za zrozumienie ;)!

ocenił(a) serial na 8
egghead

Ale gdzie ma byc jaka kolwiek konsultacja? Przy odczytywaniu ostatnio zobaczonegp pbrazu, wypalonego na siatkówce denata? Pozostane przy swoim stwierdzeniu, ze fringe jest bardziej science ale to dalej nie zmienia faktu ze to jest fikcja. To tak jakbys sie czepiał przy Herkulesie, że bogowie z Olimpu przecież nie są prawdziwi.

psyduck13

powiem szczerze, że mnie pilot też nie powalił, ale dalej jest lepiej. teraz jestem w połowie drugiej serii i fajnie się to ogląda - polubiłam i przywiązałam się do bohaterów, wątki też się rozwijają, także na jednym odcinku bym nie poprzestawała, ale to tylko taka mała sugestia;) żeby nie było, też jestem fanką Archiwum X i mimo, że Fringe nie jest aż tak klimatyczny, to ma swoje plusy.