co sie stalo z dzieckiem Oliwii z drugiej strony i petera? bo ogladam serial co tydzien a nie
moge sobie przypomniec co sie z nim stalo.
spojler !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Peter został wymazany w związku z czym nie istniał.Skoro nie istniał to jego dziecka też nie było ;D
Ale ta córka to dziecko z obecnej linii czasu Petera z blond włosom Olivią. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim!
blond włosom? stary...
Na chwile obecna jego corka nazywa sie tak samo jak ta sprzed incydentu czasowego (Henrietta) a biorac pod uwage ze jest to 30 lat pozniej a fabula Fringe jest coraz bardziej popaprana wcale nie jest pewne z ktorego swiata i czasu ona jest.
Ale musisz przyznać, że te "popapranie" jest pozytywne, szokujące i świetne :D
Zostało jasno powiedziane, że dziecko z 3 sezonu przestało istnieć przez wymazanie linii czasowej. Skoro Peter nie istniał to i tamte linie czasowe przestały istnieć. To raczej jest logiczne. Natomiast ta nowa Henrietta to dziecko obecnej linii czasowej na naszym świecie pomiędzy Peterem a Olivią. Olivia ginie od zamachu, a dziecko dorasta bez ojca i dziadka, którzy skryli się w bursztynie. To chyba najlogiczniejsze rozwiązanie. Ale któż wie, oni są tam tak nie przewidywalni, że pewnie istnieje ciekawsze rozwiązanie!
w tym serialu nic nie jest logicze. Prawde mowiac mam wrazenie ze w kazdej chwili wszystko moze sie stac i to nie jest dobre. Brakuje tu spójnosci i jakichs ograniczen.
Oliwia ginie od zamachu? Nie moge sie doczekac ^^
To ty nie jesteś na bieżąco z serialem w 4 sezonie? O ile pamiętam jej śmierć pokazali w 3 sezonie. To wszystko jest jak puzzle. Rozsypane po odcinkach. Trzeba samemu sobie poskładać to do kupy. W końcu jakiś serial, który nie pokazuje wszystkiego w całości i nie podaje rozwiązań na tacy :)
myslalem ze jestem, no ogladalem wszystko do tej pory. O ktorym odcinku mowisz?
W 3 sezonie Walternate ja zastrzelil ale nawet to nie bylo skuteczne. September mowi ze w kazdej rzeczywistosci ginie a jednak musze ja znosic przez wszystkie odcinki.
Nie cierpie jej. Jest zenskim odpowiednikiem Nicolasa Cage'a - ten sam wyraz twarzy niezaleznie od emocji. Cage nie wyraza nic za to Anna Torv wyglada jakby robila k***.
Ta jej niepewnosc i bezradnosc jest powyzej mojej granicy tolerancji.
Szanuję twoje zdanie, aczkolwiek przyznam się, że rozbawiło mnie prawie do łez. Ja dla odmiany ją uwielbiam :) Ale są gusta i guściki.
Ja lubię Annę Torv, może faktycznie robi podobne miny, ale to raczej wina postaci, w końcu jako Olivia z drugiego świata jest zupełnie inna.
Poza tym, nie wiem w czym jej mina przypomina Ci minę osoby "robiącej k***" ;)
ale mi chodzi jeszcze o 3 sezon. co sie tam z tym dzieckiem stalo, bo przeciez jak ruda Oliwia urodzila to dziecko to Walter z tamtego swiata chcial zabrac jej to dziecko i co sie potem stalo bo nie pamietam