Zaskakujący odcinek, w którym w końcu pierwsze skrzypce grał Peter. Brak Olivii nie był odczuwalny, jedyne co było przykre to stan Waltera i jego załamanie po zniknięciu syna.
Co do końcówki to tak jak większość zapewne podejrzewała Kanclerzem okazał się Walter z drugiego świata. Pytanie jednak brzmi: co teraz zrobi Peter? Czy zostawi Waltera dla Kanclerza, czyli bądź co bądź swojego biologicznego ojca... Mam nadzieję, że nie.
heh. ja się nie spodziewałem takiej koncówki. o dziwo...
teraz się zastanawiam który walter jest tym czarnym charakterem? ten z "naszego" świata czy ten z drugiego? w końcu walter zabrał kanclerzowi syna... no nie? kanclerz tez z całą pewnością się załamał po utracie syna. no i był załamany o wiele dłużej...
w sumie to żaden w swoim świecie nie jest czarnym charakter, ale oboje są w drugich światach tymi złymi.
Samej końcówki się nie spodziewałam aż takich hmm, ostrych jeszcze nie było chyba, ale Kanclerza jako alternatywnego Waltera się spodziewałam :].
Myślę też, że Peter będzie walczył ze swoim biologicznym ojcem jest inteligentnym mężczyzną, jedyne co może zrobić to np. zacząć wspólpracę z Kanclerzem i Newtonem, ale tylko po to by wzbudzić w nich zaufanie i potem wystawić. :D
Pozdrawiam :P
Nie wiem dlaczego Peter miałby obstawiać przy którejkolwiek ze stron , jest dorosłym facetem i może przecież żyć na własna rękę , do niczego nie jest zmuszany. Żyje już na tym świecie tyle lat ,że raczej nie będzie planował powrotu. Chyba (nikła możliwość),że nadal żyje tam jego matka, za którą jak widać tęskni. Odwiedziny jej - możliwe , powrót - nie.
Nadal będzie kontynuował badania, walkę ,dochodzenie , pracę. Jak zwał tak zwał. Konfrontacja całej trójki 2 Walterów i Petera wydaje się być nieunikniona.
A podróż Waltera tylko po swojego syna jest trochę naciągana , wg mnie kryje się za tym coś więcej niż chęć odzyskania syna :P
PS. Mam nadzieje ,że żadna z tych rzeczy się nie wydarzy , przynajmniej serial nadal będzie miał czym zaskoczyć :D
kurde świetny odcinek ;) i wreszcie dużo Petera :D no a końcówka miażdżąca :D
aż się nie mogę doczekać co będzie dalej :D dwóch Walterów i Peter :D rewelacja
jak znam życie to zakończenie sezonu i tak mnie zaskoczy :D
"Walternate" (jak to ujął Walter) pewnie chce się zemścić na Walterze. A Peter sądzę, że może stanąć z boku - ma do wyboru nie-ojca porywacza, który go wychowywał i był nieetycznym naukowcem, oraz ojca, który po trupach szedł do celu. Obstawiam, że to Walter2 wynalazł zmiennokształtnych.
Obserwatorzy często powtarzali, że Peter to bardzo ważna postać dla obu
światów. Też mam wrażenie, że Walter nie wszystko nam mówił i rola młodego
Bishopa jest poważniejsza niż się wydaję. Niezwykle mnie podnieca fakt, że
przed nami najprawdopodobniej dwa najważniejsze i najciekawsze odcinki w
historii Fringe.