serial zaczyna sie rozmywać - koniec 2 serii zaskakujący specjalnie nie jest - fabuła odkrywcza tez nie bardzo - serial lubie, ale staje sie niestety tani i przewidywalny - zawsze jest tak ze im bardziej zakrecimy tym fajniej i mroczniej wszystko wygląda --- chyba nie bardzo-- konkluzja ---smutna akcja niestety
Ja jestem w połowie drugiego sezonu i mam podobne odczucie. Serial wciąga, miło się go ogląda, ale na dłuższą metę nie daje rady. najlepsze są te odcinki, w których główną fabułą nie jest kolejny nadzwyczajny przypadek tylko np. wątek biograficzny Waltera- jego psychika itd; podobnie jest z Peterem czy nawet Olivią. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia- czasami drażni mnie aktorstwo pani Anny Torv, jej głos jest zbyt niski, a czasami zamiast sprawiać wrażenie mocnej kobiety tak bardzo się stara na planie filmowym, że efekt jest naprawdę komiczny. Mimo wszystko Fringe jest zbyt schematycznym serialem ze względu na ilość właśnie tych nadzwyczajnych spraw, które zawsze mają jakieś niespotykane rozwiązanie. To po prostu nudzi już pod koniec pierwszego sezonu.
Niestety muszę się z wami zgodzić. Jestem dopiero na 8 odcinku pierwszego sezonu a już zauważam tą schematyczność. Najbardziej interesujące w tym serialu są wstępy :) Wiele osób porównywało Fringe'a do The X Files ale teraz widzę jak bardzo nie na miejscu jest to porównanie. Chyba skończę oglądać na pierwszym sezonie, w kolejce czeka wiele bardziej interesujących dzieł.
Hahah, też mnie dziwi, że ludzie tak wychwalają ten serial (mam 3 fanów Fringe w klasie) albo - o zgrozo - porównują go do Archiwum X. Fringe jest bardzo schematyczny - stwierdzam to po obejrzeniu kilka pierwszych odcinków, dalej nie miałem siły, bo "Samozakopujące Się w Ziemię Czopy z Kosmosu" mnie zabiły xD. O ile w X-Files agenci od początku do końca prowadzili śledztwo i rozwiązywali każdą sprawę, to we Fringe ten dziadek przypomina sobie, że już kiedyś pracował nad tym/bardzo podobnym projektem i na tym kończy się zagadka.
Jeśli się mylę, niech jakiś fan Fringe mnie poprawi, bo chciałbym dać temu serialowi drugą szansę, ale jak podobny schemat powtarza się w kolejnych odcinkach to chyba podziękuję...
nie pasi to nie ogladać i tyle. serial jest swietny i tyle. niektóre odcinki może nie powalaja na kolana ale odcinki z obserwatorami czy tez w II sezonie odcinki z "drugiej strony" sa świetne. a finały sezonów sa również kozackie
przybyłem zobaczyłem i sie zawiodłem - akcja z równoległą rzeczywistością jest kiepawa i mam takie wrażenie jakby w polowie odcinka kończył im sie pomysl na całą reszte - da sie ogladać ale bez rewelacji
SPOILER SPOILER SPOILER
to, że w większości odcinków okazuje się, że Walter pracował nad czymś podobnym wcześniej, wynika z faktu że sprawcą wydarzeń są zazwyczaj osoby mające związek z dawną pracą Waltera, i że okoliczności losowe doprowadzają do realizacji "Wzoru". wyglądałoby na to, że to wszystko jest jak bomba z opóźnionym zapłonem, a że bohaterowie żyją "w ciekawych czasach" - akurat wtedy dochodzi do wypłynięcia wszystkich tych potwornych rzeczy na raz. nie wiadomo, kto za to odpowiada, ale przynajmniej jedna rzecz jest w miarę logiczna - twórcy scenariusza ograniczają liczbę szalonych, genialnych naukowców do minimum, tak że nie poznajemy w każdym odcinku kolejnego "geniusza zła", co dopiero by było schematyczne :)
nie zgadzam sie z waszymi opiniami. ja jestem na maxa zajarana tym serialem, odliczam godziny do rozpoczęcia trzeciego sezonu.
każdy odcinek jest dobry, znajdujemy w nich odpowiedzi na początkowe pytania. A finały są świetne.
po oglądnięciu dwóch sezonów Fringe, brat namówił mnie na obejrzenie Archiwum X i muszę przyznać że nie mogłam usiedzieć na miejscu. strasznie mnie nudziły ich poszukiwania czy też nie robienie nic.
Oglądnęłaś raptem dwa-trzy odcinki x-files i narzekasz.
Wiele co jest we fringu było już w x-files. Zresztą w jednym z odcinków Olivia (?) ogląda właśnie x-files. Aktorka ją grająca jest za sztywna, trochę lepiej wychodzi w roli Bolivi. I tak najlepsza jest agenta FBI z pierwszego odcinka 2 sezonu.
wow, jaka cięta riposta.
Po dwóch-trzech odcinkach mi sie odechciało oglądać. akcja jak w dwugodzinnym dramacie.
Aktorka jest sztywna, bo ma taką grać, jakbyś tego nie zauważył.
masz racje dziewczynko ja zacząłem ten temat a ty go dobrze podsumowałaś i myśle zakończyłaś - bo o czym tu pisać - statnio obejrzałem EVENT całkiem ciekawy chociaż ze względu na brak czsu nie wiem czy nie pochwaliłbym czegokolwiek co ostatnio obejrzałem hehe