Wiktor chodził na ten basen w nocy, więc ciężko się dziwić, że był pusty. O ile dobrze pamiętam, to jakiś jego kolega był tam stróżem i go wpuszczał. Co do pytania, to po pierwsze nie był to jego basen, więc nie mógł tam nikogo zaprosić, a po drugie, po co ludziom ubogim basen? Chyba opłacenie rachunków i kupienie jedzenia jest ważniejsze, nie sądzisz?

Gdy pisałam posta, byłam po kilku odcinkach i nie wiedziałam, że znajomy go wpuszcza. Niemniej jest czego zazdrościć. Pływanie w takim pustym basenie musi być super. Natomiast zupełnie się nie zgadzam z Twoją wypowiedzią, że basen jest dla wybranych. I pytanie po co biednym basen jest wyjątkowo nie na miejscu. Nawet nie wiesz ile radości może mieć ubogi dzieciak, któremu ktoś zafunduje wejście na pływalnię. Ale pewnie według Ciebie, wystarczy, żeby miał co do gęby włożyć, a reszta jest nieważna.

Tak, reszta jest mniej ważna niż ciepłe buty, jedzenie i prąd w domu. Basen to jest luksus, a mops ma zapewniać ludziom pomoc w przeżyciu, a nie luksusy. Pamiętaj, że mops nie bierze pieniędzy z kosmosu tylko z podatków, a więc na pomoc ubogim składa się każdy pracujący obywatel Polski, ja i Ty (jeśli pracujesz) również. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie nie stać na basen, więc dlaczego ktoś ma opłacać biednym basen z moich pieniędzy? Dlaczego mam fundować obcym coś, na co mnie samej nie stać? Przecież to jest absurd, nie uważasz? Nie twierdzę, że ubogie dziecko jak dostanie jeść to powinno się cieszyć i że nie ma prawa do rozrywek. Oczywiście, że ma, ale życie jest brutalne. Czasem tak bywa, że kogoś na coś nie stać i tyle. Ja nie chodziłam na basen, nie jeździłam na wakacje i wcale nie uważam, że ktoś powinien mi to zapewnić, bo mi się należało. Co do ubogich dzieci. Powiem Ci, że pracuję z dziećmi, również tymi objętymi opieką mopsu, a więc niby biednymi. Rodzice ukrywają dochody, udają biednych, żeby dostać zapomogi. Skąd to wiem? Biedne dzieci nie mają komórek, psp, ipadów i kilku stów kieszonkowego. Latem byłam na wyjeździe sponsorowanym przez moją gminę (czyli m.in. mnie) dla dzieci z mopsu. Miały ze sobą sprzęd elektroniczny, którego ja wcześniej nawet na oczy nie widziałam, i po 500 złoty kieszonkowego. Nawet 7-latki! Oczywiście były też biedne, ale na 200 dzieciaków tych naprawdę potrzebujących było kilka, może kilkanaście! Byłam bardzo zniesmaczona, że z moich pieniędzy opłaca się wakacje takim oszustom, a miałaby im jeszcze basen fundować mimo, iż sama nie chodzę, chociaż kocham pływać? Śmieszne po prostu.

Nie będę się wdawała w dyskusję na temat tego, czemu ma służyć mops. A tym bardziej nie będę polemizowała z Tobą na temat osób ukrywających dochody w celu wyłudzenia zasiłku. Takie coś jest ewidentnym oszustwem, chyba przez nikogo niepochwalanym. Natomiast dalej uważam, że zwykły basen nie powinien być luksusem i to jest przykre, jeśli jest. I dalej pozwól mi pozazdrościć bohaterowi serialu tej pustej pływalni :) Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i jak najmniej nerwów i dużo satysfakcji z ciężkiej, jak domyślam się z Twojego postu, pracy.

Ależ ja się nie denerwuję, jeśli można to odebrać z mojego postu, to nie było to zamierzone. Jestem po prostu przeciwniczką dawania ludziom ryby, jeśli można dać wędkę. Owszem trzeba pomóc, bo tak czasem bywa, że ludzie znajdą się naprawdę w tragicznym położeniu i człowieczeństwo wymaga, żeby nie pozwolić tym ludziom umrzeć z głodu. Jednak zbytnia pomoc doprowadza niestety do beztroski, bo po co jeden z drugim ma iść do pracy, jak mops mu wszystko załatwi, nawet basen. Zgadzam się, to chore, że coś takiego jak basen jest u nas luksusem, ale trudno się dziwić przy naszych śmiesznych pensjach. Również wszystkiego dobrego życzę, fajnie, że można z kimś w internecie na poziomie porozmawiać, bez wyzwisk i agresji.