Masz racje. Jedyny dobry polski serial, który mogłem oglądać bo nie ma wszędzie powtarzających się twarzy.
dvdvhs zdecydowanie się z tobą zgadzam, Pitbulla chyba jeszcze dłuuugo nic nie pobije, osobiście tęsknię też za Londyńczykami
"Pitbull", "Glina", "Głęboka woda"... dorzuciłbym jeszcze "Fala zbrodni" (troszkę staroć) i "Paradoks" - to naprawdę dobra strona serialowej polskiej kinematografii. Nie ma się czego wstydzić względem zachodnimi produkcjami. Ale pewnie sceptycy i malkontenci zawsze będą narzekać i biadolić na polskie kino. Nie znają się - ich strata!
Zrobiłem sobie takie przypomnienie moich ocenianych seriali i z polskich z tego gatunku warto przypomnieć Sforę. Jak byłem młodszy (jakieś gimnazjum) to cały tydzień czekałem do niedzieli wieczór na kolejny odcinek. Przedwczoraj skończyłem Pitbula (ze 4 dni mi zajęły wszystkie sezony) i powiem, że naprawdę dobry. Aż żal mi było jak oglądałem ostatni 31 odcinek. Ekstradycja z Kondratem też klasa.
Obecnie najlepszy polski serial i jedyny przy którym po zakończeniu jednego odcinka chce się od razu obejrzeć kolejne.