Myślę że zawał Wiktora byłby lekką nadinterpretacją ;) Rzeczywiście w ostatnim odcinku pojawiła się scena gdy złapał się za serce, ale nie sądzę żeby skutkowało to zawałem. Poza tym mimo iż moim zdaniem serial jest naprawdę godny uwagi, to jednak wszystko jest w nim pokazane dosłownie, nie ma ukrytego sensu, drugiego dna, także tym bardziej chyba przekonuje to za tym że nic mu się nie stało :)
Te sceny gdy leży na trampolinie, gdy widzimy wspomnienie momentu jego przyjęcia do ośrodka jako dyrektora, to chyba taki zabieg zamykający całą historię , w bardzo dobry sposób. A jak mogą się potoczyć dalsze losy Wiktora? Być może z powrotem stworzy rodzinę, lecz to wszystko pozostanie chyba w naszych domysłach, nie liczyłabym niestety bowiem na zrealizowanie drugiej serii...
Pozdrawiam :)

Myślę, że w serialu jest wiele symbolicznych scen i niedopowiedzeń (ale również parę dziur fabularnych). Dlatego myślę, że zawał jest możliwy. Może twórcy chcieli żebyśmy się nad tym zastanowili, albo nas zmylić. ;) Może miał problemy zdrowotne wcześniej i w ten sposób to pokazali. Ta scena- wspomnienie z pierwszego odcinka stanowi cudowną klamrę kompozycyjną. Ale mam nadzieję, że nakręcą drugą serię bo serial ma naprawdę potencjał. Pozostawiono parę niedomówień, furtek, więc chyba jest na to szansa.

Nadal podtrzymuję moją pierwszą wypowiedź. Tylko zastanawia mnie o jakich niedopowiedzeniach mówisz? Tak jak pisałam wcześniej-moim zdaniem wszystko jest podane jak na tacy. Nie ma żadnych zagadek, ukrytych treści. Wszystko jest jasne.
Nie pamiętam już dokładnie słów, ale sens.... W tym wspomnieniu powiedziano Wiktorowi że chyba nie ma zbyt dobrego zdrowia do takiej pracy, lecz on powiedział że sobie poradzi. W ostatnim odcinku widzimy że z tym zdrowiem coś nie do końca gra. Myślę że twórca serialu miał w zamiarze pokazać nam, widzom, że mimo że trud tej pracy odbił się na Wiktorze, to on nie przestanie tam pracować. To się chyba nazywa........ powołanie, czy coś takiego...

Trochę źle się wyraziłam, chodziło mi bardziej o potencjał na kolejne odcinki, np kwestia życia prywatnego bohaterów (Wiktora i Marty, Maksa i Miki, choroby Gosi). :) Podoba mi się Twoja interpretacja :)