Oglądam Głęboką wodę. Myślę, że tematy poruszane w filmie warte są zajęcia się nimi.
Szkoda, że TV publiczna tak mało zajmuje się takimi problemami. Woli kupować filmy gdzie
są mordy, zdrady i głupie teleturnieje. Jedno jednak mnie denerwuje i niepokoi. W tym filmie
każdy pracownik ma jakieś porąbane życie? Rozumiem, że może mieć problemy, ale w
żadnym odcinku nikt z pracowników nie wrócił wieczorem do domu, do swej normalnej
rodziny. Więc się zastanawiam jakie jest przesłanie tego w sumie dobrego serialu?