Family Guy. Dużo humoru, zabawne sytuacje, świetny na poprawę nastroju. Nie przepadam za Simpsonami, może dlatego, że urodziłam się wtedy kiedy ten serial bił swoje rekordy popularności. Dla mnie czasy świetności tej kreskówki, już dawno minęły.
South park <3 może dlatego że obejrzałem wszystkie sezony i sie przyzwyczaiłem a od niedawna oglądam family guya :D
Futurama.:>
Każdy z wymienionych też lubię - są to 3 różne seriale, więc porównywanie który lepszy nie m sensu, to tylko kwestia poczucia humoru.
1. Futurama - za to że potrafi doprowadzić do łez ze śmiechu i wzruszenia jednocześnie
2. Family Guy - za irracjonalny humor
3. The Simpsons - tylko starsze odcinki mniej więcej do 16,17 sezonu, później zrobiło się strasznie nudnie i na siłę, chociaż czasem trafiają się dobre odcinki
South Park jest słaby, ponieważ nie oferuje nic poza wulgarnym wręcz rynsztokowym humorem.
American Dad to nudniejsza kopia Family Guya, po kilku odcinkach zrezygnowałem.
South Park ma specyficzny humor ale ma dobry przekaz na który jest tłumaczony na końcu praktycznie każdego odcinka przez Stana Marsha ,, Wiecie czegoś się dziś nauczyłem''
[quote]South Park jest słaby, ponieważ nie oferuje nic poza wulgarnym wręcz rynsztokowym humorem.[/quote]
hahahha
LISTA
1 FG/SP
2 SIM ( za słabe nowe odcinki)
ps. FG objerzalem 6 odcinkow a SIM z 200 jak nie wiecej :D
South Park jest strasznie wulgarny i to na dłuższą metę mnie zniechęca. Odnoszę, że to taka papka stworzona dla prostackich gburów z przeciętnie polskiego gimnazjum, których dawka przekleństw potrafi rozbawić do łez. Litości.
Simpsonowie są za to nieźli, oj, nieźli, ale nie potrafią mnie rozbawić na tyle, ile bym tego oczekiwał. Natomiast Family Guy... Hm, bezapelacyjnie mój faworyt, choć nie ukrywam, że natknąłem się na takie odcinki FG, że aż oczy krwawią, uszy więdną, itp.
SP dla gimnazjalistów? po pierwsze ten serial (jak z resztą wszystko inne) powinno się oglądać po angielsku, czemu nie sprosta 1% polskich gimnazjalistów.
SP perfekcyjnie i trafnie wyśmiewa wszelkie (częściej amerykańskie, ale i uniwersalne) patologiczne i absurdalne zjawiska społeczne. Jak widzisz w tym serialu jedynie dawkę przekleństw to jesteś ofiarą albo beznadziejnego tłumaczenia (lub broń Boże lektora) albo sam należysz mentalnie do grupy którą tak niepochlebnie określiłeś.
Różnica między SP a FG jest taka:
South Park naśmiewa się ze zjawisk społecznych (homofobizm, rasizm i przede wszystkim skrajny idiotyzm)
Family Guy preferuje żarty sytuacyjne, czy humor oparty na charakterach postaci.
lubię obywa, jednak to FG jest dużo płytszy.
Family guy, a potem American Dad.
South Park obejrzałem tyko kilka odcinków i to już dość dawno, chyba się zmuszę i nadrobię zaległości.
Najbardziej lubię FG, Simpsonów też uwielbiam, ale FG lepsze moim zdaniem. South Park oglądałam kiedyś tylko kawałek, ale irytował mnie wygląd postaci więc wyłączyłam (nie twierdzę, że serial jest zły).
Zdecydowanie The Simpsons. South Park i Family Guy to gruba przesada. Moze momentami śmieszne ale grubo przasadzone i po dłższym czasie nudne.
1. Family Guy - Za różnorakie odniesienia do amerykańskiej popkultury
1 i 1/2. Futurama - Za to co powyżej + humor sytuacyjny
2. South Park - Za absurdalną fabułe i parodiowanie wszystkiego na bieżąco
3. Simpsonowie - Za humor sytuacyjny
simpsons są dla dzieci, south park dla gimnazjum, a family guy jest najlepszy w tym gatunku
South Park bije wszystkie te seriale na głowę. Przyznaje, iż FG, Simpsonowie jak i Futurama są zabawne ale poza tym nie oferują nic poza tym. SP to coś więcej, to trafne spojrzenia na życie, współczesną popkulturę i nie tylko.
SP na pewno jest głębszym (jeśli można użyć takiego sformułowania odnośnie tych filmów animowanych) serialem niż pozostałe.
Moim zdaniem Family Guy to mistrzostwo - nawiązania do popkultury są genialne (rzekłabym: bawiąc - uczy. Peter Griffin nauczył mnie , kim jest O.J Simpson). bez zrozumienia takich niuansów (nie mówię tu o tych, na których opiera się cała fabułą odcinka - ważne są te mininawiązania). Najbardziej śmieszy bez napisów, zresztą jak większość filmów.
The Cleveland Show czy American Dad w porządku, ale nie umywają się do FG.
A biorąc pod uwagę The Simpsons i Sotuh Park, moim zdaniem jednak TS>SP.
A fenomenu Drawn Together nie rozumiem zupełnie - no, ale co kto lubi :)
U mnie ciężki wybór między South Parkiem a Simpsonami, ale chyba jednak postawię na to drugie, przede wszystkim tam każda postać ma jakieś znaczenie, jest dobrze zarysowana, czego brakuje mi w Family Guy. Nie twierdzę że FG jest słaby, nic z tych rzeczy, bawi mnie bardzo, ale takie postaci jak np Chris, bez nich serial praktycznie by się nie zmienił. Poza tym Peter mnie strasznie irytuje, mógłbym oglądać serial dla samego Stewiego i Briana. Jeśli chodzi o SP to stawiam go prawie na równi z Simsponami z tym że im nowszy tym chyba gorszy, poza tym niektóre odcinki są po prostu bardzo, bardzo słabe ;_;
Simpsonów bardzo lubię, Futuramę jeszcze bardziej, ale jest to dość delikatny humor (jak dla mnie :P). Family Guy ma bezkonkurencyjnego Stewiego, a South Park zajebistego Cartmana... I po kilka świetnych pobocznych postaci... I zaskakujące wątki... Nie mogę się zdecydować między tymi dwoma, nie potrafię... :D
Widzę, że tu wiele osób lubi Futuramę i Simpsonów, ja wręcz przeciwnie. Z tych amerykańskich kreskówek dla dorosłych mogę oglądać tylko FG, reszta mnie nie bawi, a Southpark wręcz irytuje.
1. South Park
2. Family Guy
3. Cleveland Show
4. Futurama
5. The Simpsons
To mój ranking