Kiedy widziałam zapowiedzi tego dzieła myślałam "nieee to niemożliwe, żeby chodziło o galerię handlową, pewnie chodzi o galerię dzieł sztuki" - ale niestety - absurd tego serialu zwalił mnie z nóg. Pewnie rpoducent założył, że skoro w dzisiejszych czasach życie rodzinne i towarzyskie z zalożenia w więlszości polskich rodzin krazy wokół marketów - taki temat będzie chwytliwy. Żenada,
Mnie rozbawiło to że nawet tak oklepany pomysł jak umiejscowienie akcji w centrum handlowym, musiał być zrobiony "na licencji", w tym wypadku włoskiej. Przecież nie ma tam naprawdę nic oryginalnego, ot serial jakich wiele.