A to doczekaliśmy już czasów, w których nawet fikcyjni bohaterowie mają obowiązek być poprawni do granic poprawnej poprawności?
Rok 2022 i jak grzyby po deszczu pojawiają się ludzie, dla których słowa tracą słownikowe znaczenie i zmieniają się w kupkę (często nikomu niepotrzebnych) idei. Dokąd zmierzamy? Ręce opadają!
Dokładnie. I ciekawe jaki zamiennik miał autor powyżej na mysli, bo ja nie widzę nic niestosownego w tym słowie. Myślę, że nawet osoby kalekie nie mają nic przeciwko skmoro przez lata się trak mówiło.
maag - Czy nazywanie kogoś w nieobraźliwy i niepejoratywny sposób to nie poprawność polityczna? To otwartość na drugiego człowieka.
dave 21 - To nie jest średniowiecze. Nie ma czegoś takiego jak osoby kalekie.
Ale taką dyskusję moglibyśmy, hipotetycznie, sobie prowadzić gdyby dotyczyła wypowiedzi realnego człowieka w realnym świecie. A oburzasz się o kwestię wypowiedzianą przez wykreowaną postać w serialu fabularnym.
Czujesz absurdalność swojego oburzenia?
Wzniecasz się podobnie podczas oglądania filmu o kibolach, którzy używają słowa "pedał"? Albo gdy koleś w filmie mówi o swojej partnerce per "foczka" albo "dupa"?
Bo to się nazywa nadgorliwość, a pewnie wiesz, co się o niej mówi...
To jeszcze nic, za chwilę będą pojawiać się oburzeni widzowie, bo ktoś będzie miał w serialu inne poglądy niż ich własny światopogląd, albo nie będzie sortował śmieci i będą wpisy: "Coo? W 2022 roku główny bohater nie sortuje śmieci? Dokąd zmierzamy?", albo "Coo? Ich burmistrz nie popiera Unii Europejskiej? Ręce opadają" :) Niestety indoktrynacja w ostatnich latach na niektórych skutecznie podziałała i są już przerobieni.
I jeszcze pozwolę sobie sprostować. To nie średniowiecze, mamy źródła, w których można sprawdzić istnienie (i znaczenie) słów.
Abstrahując od tego, czy słowo to jest obecnie passe, czy należy go unikać, czy nie. W słowniku języka polskiego występuje słowo "kaleka" https://sjp.pwn.pl/sjp/kaleka;2468769.html
Czyli do dziesiątego pokolenia przeklniesz aktora, reżysera i scenarzystę filmu, w którym ów aktor któreś z tych słów wypowie?
Pomijając mocno z d*y porównanie słów, dodam na koniec, że ludzie/grupy, których tak zaciekle bronisz unikają fanatyków twojego pokroju bardziej niż diabeł święconej wody. Chcąc dobrze (zapewne) szkodzisz bronionym. Ale tego już pokolenie snowflakes nie ogarnie, bo jest zapatrzone w walkę z wiatrakami (czytaj: pojawiającym się jeden raz w serialu słowem "kaleka") i wymyślaniem coraz to nowych powodów do wyghostowania jakiegoś słowa i/lub wymyślenia nowego.
Dobrej nocy, ten serial nie jest wart aż tak długiego wątku dyskusji