"Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić" - oto co sie wydarzyło w okolicach połowy serii. Zaczęło się świetnie, nawet myślałam, że drama trafi do mojej prywatnej topki. I na tej fali, niestety, poleciłam ją kilku osobom. Przeminęło z kompromitacją...
Zaczyna się jak rasowy thriller, potem przechodzi w slow burning romance. A potem zaczyna tonąć w absurdzie. Już inni pisali o żenującym ostatnim odcinku, pamiętajcie, żeby oglądać go z zamkniętymi oczami, bo scenarzysta chyba na tym etapie już był w ciągu.
Drama ma jednak także zalety. Najważniejsza to gra aktorska i chemia pomiędzy postaciami. Główny aktor jest bardzo dobry (zrobił na mnie już wrażenie w Mr.Sunshine, chociaż go nie poznałam teraz), a to jak razem grają jest do zjedzenia. Nie przypadkiem dostali nagrodę za "best couple" MBC Drama Awards. A główna aktorka dostała też nagrodę w tym samym konkursie. Muzyka również jest udana.
Drama ma 12 odcinków, co też jest zaletą. Szkoda, że dobrych pomysłów było na połowę.