ktora minuta

nie, to nie błąd. Nie umarły, bo ta zasada tyczy się tylko osób martwych. Pierwszy dotyk Neda ożywia umarłych, drugi - zabija, na zawsze i nieodwracalnie. Osoby żywe Ned może dotykać ile chce ;)

co ty za głupoty gadasz? On nie może dotykać nikogo bo umierają. Proponuje obejrzeć jeszcze raz ten serial i zobaczyć. On nie dotyka tam nikogo bo jego dotyk zabija. Nawet żywych.

mi też się wydawało, że on może dotykać żywych jak chce, a martwych tylko ożywia/zabija, ale skoro jesteś pewny/a to się nie będę sprzeczać. ;]

Jak najbardziej, osoby żywe może dotykać ile chce.

Pewnie że żywych mógł dotykać :) Przecież tyle razy wpadała na niego Olive i jakoś nie gineła ;)

... a ona wręcz się paliła do dotykania Neda ;)

jasne ,ze moze dotykać żywych ludzi! Przecież jednym z rozwiązań na niedotykanie się było głaskanie przez Chuck i Neda ręki Emersona (swoja droga troche to musiało być dla niego niezręczne).Nie rozumiem ludzi ,którzy się tak gorączkują ,a tak naprawde gówno wiedzą...

przecież w pierwszym odcinku było powiedziane, że Ned po śmierci matki unikał dotyku innych ludzi ;]

żywych Ned dotyka ile chce :) za to, jeśli ktoś nie żyje, to pierwszym dotykiem ożywia, drugim zabija. the_shedow, Tobie jeszcze raz serial proponuję obejrzeć ;>

unikał dotyku innych ludzi, bo
a) mial złe skojarzenia (bezpodstawne, bo nie mógł im niczego zrobić)
b) spowodował to być może brak ciepła w dzieciństwie.

Unikał dotykania, żeby nie przywiązywać się do nikogo. Bał się jak zareaguje,gdyby zmarła osoba, którą by pokochał, na której by mu zależało.

a ja nie rozumiem innej rzeczy. przyznam, że oglądałam do tej pory tylko kilka odcinków, więc może dlatego.. Ned dotknął swoją zmarłą dziewczynę i potem jej nie dotykał, żeby nie umarła ponownie. Ale przecież jeśli nie dotyka osoby, którą ożywił, w ciągu minuty, umiera ktoś inny. A tutaj tak nie ma. Dlaczego? No i było coś z motywem owoców w cieście - że nie może dotknąć owoców, bo zgniją czy coś takiego? Dlatego nie jadł ciast w dzieciństwie tylko cieszył się ich zapachem. O co chodzi?

Zamiast Chuck zmarł niegodziwy dyrektor zakładu pogrzebowego (prawdopodobnie był najbliżej)- wzmianka o tym trwała może kilka sekund, ale jednak :)
Nie kojarzę tego, że Ned nie mógł jeść ciast w dziecinstwie, pewnie coś opuściłam, ale jesli dobrze rozumiem, to chodzi o to:jeśli dotknął takiej np. nieświeżej truskawki i ktoś użył jej do wypieku ciasta, to przy drugim dotyku-czyli kęsie- niestety w ustach Neda pojawia się "martwy", spleśniały owoc. Z tego powodu nie może tez jesc mięsa, ryb itp

Może jeść mięso!
Wystarczy że będzie świeże. Jak sobie kupi w sklepie np. rybę (taką przed chwilą zabitą) to w domu przed usmażeniem jej musi ją pierwszym dotykiem ożywić a drugim zabić. W ten sposób otrzymuje 100% martwe jedzenie, które może jeść bez przeszkód. Właściwie to Ned może jeść wszystko to co inni pod warunkiem że sam wcześniej nie przyszykował tych potraw z nieświeżych produktów.

Nurtuje mnie z kolei inna sprawa – co umiera w zamian na te „odświeżone” owoce, które Ned używa do ciast? Za ludzi umiera ktoś inny, za jego psa umarła wiewiórka, a co z owocami?! (oglądałam tylko pierwszy odcinek).

W zamian za ponownie ożywione owoce umierają rośliny. W którymś odcinku serii pierwszej, Ned ożywiając brzoskwinie, widzi że w zamina za nie, umierają (więdną) stokrotki stojące w kuchni Pie Hole.
To właśnie tak działa. Człowiek za człowieka, zwierzę za zwierzę, no i roślina za roślinę.