PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=800835}

Genialna przyjaciółka

L'amica geniale
8,0 8 781
ocen
8,0 10 1 8781
7,8 4
oceny krytyków
Genialna przyjaciółka
powrót do forum serialu Genialna przyjaciółka

Nieporozumienie?

ocenił(a) serial na 4

Nazwałam tak swój post gdyż niestety? nie rozumiem zachwytów nad serialem...
Nie czytalam książki (może to problem?) Nie oceniam więc, czy jest wierną adaptacją pierwowzoru, ale jeśli tak, to po książkę na pewno nie sięgnę... Dialogi są sztuczne, dziwaczne (nie mylić z oryginalnymi), niektóre sceny wydumane, niepotrzebne?
Aktorstwo głównych bohaterów jest straszne, sztuczne, przerysowane (Melina, stolarz, mała Lila) grają jak na scenie teatralnej... Rozumiem, że włoski temperament ma być ukazany jako wybuchowy, ale z klasyką włoskiego kina ten serial nie ma nic wspólnego... Z kolei gra pozostałych bohaterów opiera się na jednej pozie i minie - Elena, Marcello.
Oczywiście rozumiem, że tak są nakreślone te postacie, na zasadzie kontrastu energetycznej Lily do wycofanej obserwatorki Eleny, ale czy to oznacza, ze pierwsza ma być egzaltowana i w chwilach gniewu marszczyć czoło i robić "zły wzrok" a druga w każdej scenie stać jak posąg z drewna z zagapionym wzrokiem?
Nie przemawiają do mnie argumenty o ukazanej dziecięcej przyjaźni, bo można obejrzeć dla przykładu nową wersję Małych kobietek, realia lat 50-70 zostały o wiele lepiej ukazane np w Gambicie królowej, Crown, filmie Roma i to tylko pierwsze z brzegu przykłady.
Może jestem po prostu za stara na ten serial... ale oglądałam go w towarzystwie 13 letniej córki, której podobał się znacznie bardziej niż mnie, ale szybko orzekła, że jest dziwny a dialogi sztuczne.
Na plus oceniam świetną charakteryzację, kostiumy i scenografię.
Oczywiście moja ocena jest subiektywna:) i nie ma na celu krytyki osób zachwyconych serialem, po prostu tego zachwytu nie rozumiem...

kastell

Na odbiór serialu na pewno ma wpływ wcześniejsze przeczytanie/nie przeczytanie książek. Ja jestem "po drugiej stronie barykady", bo najpierw przeczytałam całą tetralogię i na serial patrzę inaczej, wszystko ma dla mnie sens i "się składa", bo po prostu znam ciąg dalszy i "tło" (serial naprawdę wiernie oddaje wydarzenia z książki, choć oczywiście, jak to serial, ma swoje ograniczenia i z konieczności pewne rzeczy eksponuje bardziej, inne mniej, niektóre pomija).

Serię książek Ferrante o Lili i Elenie uważam za wstrząsająco dobrą - używam określenia "wstrząsająco" dlatego, że nie ma w tych książkach na czym budować złudzeń, rzeczywistość bohaterów jest nakreślona w brutalnie realistyczny sposób, 0 posypki cukrowej, tak samo postacie. Jest tam mało dialogów, ponieważ narratorką jest Elena i czytelnik zanurza się w jej strumieniu świadomości - serial powtarza ten zabieg, może stąd to wrażenie sztuczności dialogów, którego ja np. w ogóle nie odczułam.

Dużo osób krytykuje serialową Elenę, ale - podobnie jak większość osób, które czytały książki - ja też uważam, że ona taka być MUSI, to jest taka postać. Wycofana, drewniana, wręcz ślamazarna, nieustannie prowadząca dialogi wewnętrzne, ale mało udzielająca "na zewnątrz". Skonfliktowana sama ze sobą na wielu polach, całe życie próbująca "coś" osiągnąć ciężką, mozolną pracą i ciągle odkrywająca, że to za mało... W serialu nie możemy usłyszeć nawet 1/3 tego, co jej postać przekazuje na kartach książki jako narratorka, więc nic dziwnego, że może się wydawać miałka i bezosobowa.

Dla mnie ten serial to przepiękna ilustracja tego, co przeczytałam i ciągle mam w głowie - delektowałam się tymi 2 sezonami i bardzo czekam na kolejny (w zasadzie kolejne, bo powinny być jeszcze 2 - oby powstał 4-ty!). Osobiście bardzo polecam książki, bez względu na odbiór serialu - czytam bardzo dużo, ale o tej serii nie mogę zapomnieć, zdecydowanie wyróżnia się w oceanie rzeczy "niezłych i dobrych" i uważam ją za wyjątkową.

ocenił(a) serial na 4
Annemon_san

Na pewno zachęciła mnie Pani do przeczytania książek:). A co do postaci Eleny, mimo "drewnianej" gry i jednej, zagapionej miny (teraz wiem, że to celowy zabieg) to trzeba przyznać, że wszystkie aktorki grające tą postać przyciągają skupienie i wzrok. Osoba odpowiedzialna za obsadzenie jej roli postarała się - Elena w każdym wieku ma "te same" oczy.

ocenił(a) serial na 10
kastell

"Dialogi są sztuczne, dziwaczne (nie mylić z oryginalnymi)"? Elena Ferrante jest współscenarzystką każdego jednego odcinka.

ocenił(a) serial na 3
kastell

Oglądałam dwa lata później i mam takie same odczucia. Zadziwiają mnie wysokie oceny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones