Genialna przyjaciółka: Sezon 3 Genialna przyjaciółka sezon 3, odcinek 8

Genialna przyjaciółka | Ci, którzy odchodzą, ci, którzy zostają

Chi fugge, chi resta 1h 14m
7,7 76  ocen
7,7 10 1 76
Genialna przyjaciółka
powrót do forum s3e8

Po tym wszystkim żal mi Pietra i dziewczynek. Nino oczywiście musiał upokorzyć Pietra przy Lenu. Znowu wynosił się i wymądrzał. Próbuję zrozumieć uczucie Lenu do niego. Rozumiem, że pojawienie się Nina z powrotem w jej życiu rozpaliło w niej coś. Czy nie widziała mimo wszystko jak paskudnym człowiekiem jest? Żeby dla niego rozbić własną rodzinę? Nie umiem w tej sytuacji nie być nią zawiedziona.To co powiedziała Lila na koniec było wg mnie trafne.

ocenił(a) serial na 10
JustAnne

Mam takie same odczucia. Żal mi Pietro a Eleną jestem zawiedziona. Nino to zdecywonie zły charakter i nie mogę przeżyć tego że dla niego poświęciła wszystko. Miałam nadzieję że po telefonie Lili Elena się obudzi i stwierdzi że zostaje z Pietro, że nie zostawi go dla Nino, a masz takie wielkie rozczarowanie.

JustAnne

A mi nie żal Pietro. Był fatalnym mężem, przez lata traktował Elenę jak element wyposażenia domu z funkcją opieki nad dziećmi, gotowania, prania etc. Po ślubie nie wydział w niej już równego sobie człowieka, nie interesowały go jej aspiracje, praca - zrobił jej dzieci i pogrzebał za życia w roli matki i służącej. I nie był do samego końca zainteresowany zmianą swojego postępowania, on nie uważał ani przez chwilę, że coś zrobił źle -na końcu płakał nad sobą, bo mu się posypała rodzina = wstyd przed ludźmi, strach, jak sobie poradzi sam (skoro latami nic nie robił). Nino to inna para kaloszy, ohydny typ, ale obiektywnie patrząc, Elena była bez szans w tym samym momencie, w którym postanowił ją uwieść. Natomiast jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, że zrezygnowała z takiej wegetacji i odrzuciła rolę niewolnicy - wybrała to, co uznała za własne szczęście i tyle.

Annemon_san

No nie wiem. To jednak były inne czasy. Wtedy partnerstwo nie było jeszcze takie popularne a rola żony tradycyjna. Przecież Elena mogła pisać? No już bez przesady, że była taka udręczona opieką nad córkami. Miała tez przecież plstną pomoc

anastazja_kosek

No i co z tego, że „tak było” - zarówno w serialu, jak i książce jest wyraźnie zaznaczone, że Elenie ten tradycyjny patriarchat nie pasował. Poza tym mówimy tu o kobiecie, która miała ambicje, interesowała się przemianami zachodzącymi na świecie i w kraju. Chciała mieć postępowego męża i żyć nowocześnie, robić karierę, ale popełniła błąd w ocenie - w efekcie została przymuszona do urodzenia dzieci (awantura przed samym ślubem o „zakazane” tabletki antykoncepcyjne), robiła, co musiała, ale czy to znaczy, że miała być z automatu szczęśliwa? Nie była i to ją skłoniło do podjęcia takich a nie innych decyzji.

Annemon_san

A ja podziwiam Elenę, że znalazła w sobie siłę żeby zrobić coś tylko dla siebie. Jak można wnioskować po ostatniej minucie serialu chyba podjęła dobrą decyzję. Może jej nie wyszło z Ninem, może wyszło, ale przede wszystkim umiała postawić siebie na pierwszym miejscu, przed kochanymi córeczkami, przed nie takim znów najgorszym mężem. Bo o co w życiu chodzi? Żeby być dobrą matką? Żeby być dobrą żoną? Czy żeby przeżyć swoje własne życie i na końcu móc sobie powiedzieć, że kochałaś siebie i nie zmarnowałaś tego życia?

ocenił(a) serial na 9
annamga

Dokładnie. Zakończenie idealne. Cały czas czekałam aż zostawi zainteresowanego jedynie samym sobą Pietra. Nie ma tu dla mnie znaczenia czy z Nino czy sama, grunt, że się uwolniła z tego kołowrotka. Praca na kilku etatach - dom, pranie, gotowanie, zajmowanie się dziećmi, mężem, pisanie jedynie jak znajdzie wolną chwilę. W podzięce mąż nie miał nawet ochoty na znalezienie chwili na przeczytanie książki własnej żony. Ostatnia scena z Lilą też świetna, wreszcie nie dała się jej zmanipulować i postawiła na siebie. Po tym ostatnim sezonie nie jestem w stanie zrozumieć jak ta toksyczna 'przyjaźń' była w stanie tyle przetrwać. Lila Elenę chciała mieć na każde skinienie palca, w kółko oczekiwała pomocy odpłacając się pogardą i poniżaniem. Lila to prawdziwy wampir energetyczny, sprawianie przykrości Elenie przynosiło jej ogromną satysfakcję, zawsze w uśmiechem na ustach. Kiereszowała każdego, kto pojawił się na jej drodze. Starsza nauczycielka Eleny z podstawówki miała racje, żeby trzymała się od niej z daleka, ja wtedy jeszcze tego nie widziałam, ale starsza kobieta poznała się na tej manipulatorce od razu.

ocenił(a) serial na 8
Tina1207

Też nie pojmuję jak ta "przyjaźń" mogła tak długo przetrwać, ale nie zgodzę się z tym, że tylko Lila była toksyczna. Elena cieszyła się i miała z tego mnóstwo satysfakcji, kiedy Lila znalazła się w sytuacji, że potrzebowała jej pomocy. Zazdrość też zawsze jej towarzyszyła, nawet w tej scenie, kiedy pani profesor zaprosiła ją razem z Lilą, Elena z miejsca miała nadzieję, że Lila nie zechce z nią pójść. A przecież na tym etapie Lila nie była dla niej żadnym zagrożeniem.

Moim zdaniem prawdziwe jest to, co powiedział Pietro - że Lila Eleny tak naprawdę nienawidziła, ale uważam, że działało to w obie strony.
Tak czy inaczej, bardzo toksyczna relacja, a one ją z przekonaniem nazywają przyjaźnią...

ocenił(a) serial na 10
Sol89

Przeżyłam takie toksyczne przyjaźnie i też taką obłąkańczą miłość. Myślę, że wiele kobiet odnajduje siebie w tych postaciach, ponieważ same były uwikłane w toksyczne relacje. Mam nadzieję, że coraz mniej kobiet będzie to rozumiało, ponieważ tworzenie takich toksycznych relacji wynosiło się z domu, to te mity romantycznych miłości czy teksty: dostałaś 5, a co dostała Agatka? Ten sposób wychowania odchodzi do lamusa, więc być może takie przyjaźnie też. Lila jest tu uosobieniem nieszczęścia wynikającego z nierówności społecznej zdolna dziewczyna nie otrzymuje wykształcenia i całe życie ma pod górkę, ale też nierówności kobiet - jej małżeństwo, jej walka o autonomię. Ferrante ukazuje nie tylko przemiany społeczne, ale też pokoleniowe zmiany w życiu i prawach kobiet. Zauważcie, że na końcu Lila - ofiarą systemu, uosobienie wszystkich jego wad - znika.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Ja myślę, że po prostu nie ważne ile Elena dostanie walidacji, komplementów i dobrych przeżyć zawsze będzie w siebie wątpić i czuć się gorsza. Sytuacja z profesorka to pokazuje: profesorka niedobrze ja traktuje, Lila słusznie to zauważa i podkreśla że jej zachowanie było beznadziejne, że nie ma się przejmować jej opinia że jest lepsza od niej i od jej córki. I myślę że to moment kiedy Lila jest naprawdę szczera i chce dobrze dla przyjaciolki- pierwszy raz naprawdę ja wspiera. Ale Lena tego nie dostrzega Lena jest zafiksowana na tym że Lila jest uważana za lepsza (choć ona nigdzie tego nie podkresla) I że samym swoim istnieniem sprawiła jej przykrość. Lena jest naprawdę zdolna, wartościowa dziewczyna i naprawdę szkoda ze ona sama tego nie widzi.

Tina1207

Tylko, że okaze się, że to Lila miała rację co do Nina, więc twierdzenie, że Elena nie dała się zmanipulować jest nietrafione.

ocenił(a) serial na 9
Awem

Ostatnia scena sprzed lustra w samolocie - starsza Elena uśmiecha się do swojej młodszej wersji, co oznacza, że dobrze wybrała. Sama powiedziała do Nina, że czy z nim czy bez niego jej małżeństwo jest skończone. Nino był tylko motorem napędowym do podjęcia zmian. Jest to wielce prawdopodobne, że romans ten długo nie potrwa, czego pewnie jest świadoma, odhaczyła swoją pierwszą, młodzieńczą miłość. Pomógł jej się jedynie uwolnić z tej monotonii, zrozumiała, że nie po to tyle się kształciła i wyrwała z biedy żeby teraz ugrzęznąć jako kura domowa bez większych możliwości do samorealizacji i rozwoju.

ocenił(a) serial na 10
Tina1207

Nie spojrzałam na to w taki sposób, dzięki za komentarz

Tina1207

Zadziwia mnie ze, za to ze jej (Elenie) dzieci nie odpowiadaja i przeszkadzaja mimo pelnego luksusu jaki ma, takze do pisania, w tym platnych opiekunow, niektorzy jeszcze obwiniaja Pietro. Chyba za to ze sam tez duzo pisze i pracuje.

Alamar

A moze za malo/slabo ja bzyka i daje pro feministycznych komentarzy bo to chyba ciagnie do Nina?

ocenił(a) serial na 9
Alamar

Przecież Pietro wprost ograniczał niezależność Eleny, ta chciała zaczekać z dziećmi i pisać, ten naciskał na dzieci i na to, że pisać może w ciąży. Zabraniał jej brać tabletki antykoncepcyjne. Później nawet nie chciał pomagać przy dzieciach, nie chciał się zająć płaczącą córką, w niczym nie pomagał w domu. Była scena, jak uderzył żonę. Może i był względnie spokojny i ułożony, i dużo pracował na rodzinę, ale nie był dobrym mężem. Mógłby być dobrym mężem dla kogoś, komu pasuje układ pracujący mąż i kura domowa, ale Elena tego nie chciała i była na siłę wciskana w tę rolę, i to nie przez prostego kolesia z jej dzielnicy, po którym każdy by się tego spodziewał, tylko przez powierzchownie progresywnego lewicowca z inteligenckiej rodziny, od którego można jednak było oczekiwać, że da jej więcej niezależności i nie będzie oczekiwał od partnerki odhaczania wszystkich cech tradycyjnej żony.
Wątek Nino już mnie irytował i miałam nadzieję, że jednak bohaterka z nim nie będzie, głupio zrobiła, że odeszła akurat z nim, ale samo to, że zostawiła męża, jest zupełnie zrozumiałe.

ocenił(a) serial na 8
Annemon_san

Zgadzam się z Tobą, absolutnie nie żal mi Pietra, dziwię się raczej, że aż tyle czasu zajęło Elenie podjęcie decyzji o zostawieniu go (chociaż należało to oczywiście rozwiązać inaczej, nie poprzez nawiązanie romansu...).
Dziwi mnie też jednak jej obsesja na punkcie Nina, rozumiem, że pierwsza miłość i w ogóle, ale przecież nie raz widziała (a i sama tego doświadczyła) jak okropną był osobą i jak traktował kobiety.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Jaka był osoba, jak traktował kobiety?

ocenił(a) serial na 8
Ewiatko

Daruj, ale jeśli tego nie wiesz po obejrzeniu serialu to nie widzę sensu wdawać się w wyjaśnienia.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Uwaga sojler!!! Obejrzalam wczoraj dla przypomnienia 6 odc. 2 sezonu. Faktycznie padło z ust profesorki Eleny, że porzucił jej córkę czy też poprostu zniknął (nawet podejrzewala, że dla Lenu). A propos Lili owszem zauroczył się nią, bo miała charyzmę, ale w trakcie związku poczuł, że jest toksyczna (bo była dla wszystkich), pokłócili się, w sumie to wyrzucila go, chciał do niej jednak wrócić, ale został przecież skutecznie powstrzymany przez Antonio. Czy coś jeszcze w sezoniwe 2 nawykręcał?

Annemon_san

Ona nie popełniła błędu w ocenie. Po prostu wychodząc za mąż kierowała się tylko wyrachowaniem, możliwością awansu społecznego i koneksjami będącymi tego efektem. A później była znudzona i nieszczęśliwa, bo takie puste związku na dłuższą metę rzadko wypalają.

ocenił(a) serial na 9
Annemon_san

Mam podobne odczucia, nie jest mi go żal i od początku nie budził mojej sympatii - taki pozornie ułożony, ale śliski typek. Elena nie była z nim szczęśliwa, czegoś między nimi zabrakło. Uwierało ją to jeszcze zanim pojawił się Nino.

ocenił(a) serial na 8
JustAnne

A ja uważam, że to co powiedziała Lily na końcu, to ze zwykłej zawiści, bo była w nim kiedyś zakochana i wiedząc, że Lena kocha się w nim odbiła go jej. Lily nie była jej życzliwa, zawsze jej zazdrościła.

ocenił(a) serial na 8
Ewiatko

Oczywiście Lila, nie Lily

ocenił(a) serial na 9
Ewiatko

Przecież było dokładnie odwrotnie. Właśnie Lila nigdy nie zazdrościla Elenie, za to Elena Lili - wszystkiego, nawet córki. I nie, odbicie w lustrze to jedynie wprowadzenie do nowej obsady (bardzo złej swoją drogą), nie wybrała dobrze i w czwratek cześci jest tego potwierdzenie dla mniej kumatych, bardziej kumaci juz rozumieja to w tym momencie. 

ocenił(a) serial na 8
cinnamonbomb

Nie zgadzam się, że Elena zawsze zazdrościła Lili, czego miała jej zazdrościć, że ta miala ciężkie dzieciństwo, że mimo zdolnosci nie mogła się dalej kształcić z braku pieniędzy, że w sumie była nieszczesliwa, bo wszystkich niszczyla na swojej drodze, a siebie szczególnie

Ewiatko

Jedna drugiej zazdrościła tego czego ta druga nie miała. Lenu zazdrościła Lily, że zawsze robiła to co uważała za słuszne, charyzmy, siły charakteru. A Lily zazdrościła Lenu spokoju ducha, spokojnych wyborów, ale też możliwości edukacji. Jedna od drugiej czerpała i to nakręcało ich w działaniu i samorozwoju. Były sobie niezbędne

ocenił(a) serial na 9
agnieszka_soleckaa

Z tą różnicą, że Lila miała wywalone, na to co robi Elena, i nawet jeśli była zazdrość z jej strony, tylko o to, że nia miała tylu możliwości, a Elena obsesyjnie myśla o Lili bez przerwy, czegokolwiek by nie robiła, to z tyłu głowy miała to, co zrobiła by Lila oraz nieważne jaki by sukces osiągneła to ciągle zazdrościła tego wrażenia jakie Lila robiła na innych, i tego co Lila miała w głowie. Nawet te jej książki były myślami Lili i to życie Lili było dla mniej motororem. Lila robiła, co chciała, i życie Eleny na nia nie wpływało w żaden sposób.

cinnamonbomb

nie do końca się zgodzę, szczególnie po obejrzeniu czwartego sezonu. cały film jest z narracji Eleny, to ona opowiada ich historie z jej perspektywy, więc nie można też moim zdaniem jednoznacznie ocenić tego co w głowie miała w tym samym czasie Lila