gdzieś do ok. szóstego odcinka, później niestety wszystka zaczęło się powoli sypać. Odniosłam wrażenie, że twórcy nie do końca byli pewni, co chcą pokazać. Okej, mamy nastolatków, szkołę, stereotypowe problemy, a z drugiej strony Georgie, tylko że w ciągu 10 odcinków poruszonych jest tyle wątków z jej życia, że miałam pewien przesyt. A szkoda, bo serial początkowo zapowiadał się świetnie. Jeśli powstanie drugi sezon, pewnie zerknę, ale cóż po tym nie jestem zachwycona.