Ginny & Georgia
powrót do forum 2 sezonu

nie czekałam w podekscytowaniu na kontynuację Ginny & Georgii, ale muszę przyznać że sezon 2 jest jeszcze lepszy niż pierwszy (który i tak jest bardzo dobry)  i absolutnie podbił moje serce. dla mnie  sezon 2 to emocjonalny rollercoster: jednocześnie zabawny i trzymający w napięciu , przede wszystkim jednak wzruszający. o ile w S1 na tapecie był bardziej temat rasizmu oraz tożsamości osoby mieszanej rasy (on point AF), o tyle w S2 jest większa eksploracja tematu zdrowia psychicznego. jest to jak dla mnie zdecydowanie (jeden z) najbardziej autentyczny, najlepszy i realistyczny portret mental health w mediach , szczególnie w produkcji skierowanej do młodzieży. ten sezon jest pełen scen ważnych i ukazujących też ogromny talent obsady jedną z moich ulubionych jest moment gdy Georgia w końcu odkrywa że Ginny samookalecza się i konfrontuje się z nią,  jak i również scena w której Georgia dołącza do wizyty z terapeutką Ginny po tym jak wcześniej negowała sens terapii i ogółem wypowiadała się raczej krytycznie.


niesamowicie doceniam i uwielbiam fakt, że padło tam bardzo ważne i prawdziwe słowa że Georgia jako biała matka czarnej córki nigdy nie pojmie z którymi się mierzy Ginny, bo zawsze będą dla niej abstrakcyjne. autentycznie Ginny&Georgia to jest jeden z nielicznych seriali gdy czuję się naprawdę widziana w kontekście reprezentacji w mediach. żałuję że nie było takiego serialu w czasach gdy byłam nastolatką. 


trudno mi wytypować najlepszy odcinek sezonu zdecydowanie najbardziej pamiętnym jest "Hark! Darkness Decends!" ukazujący perspektywę Marcusa. jest to przerażająco autentyczny portret depresji. To, , co naprawdę wzmacnia historię Marcusa, to następny zaraz odcinek, gdzie ukazane jest wiele z tego co widzieliśmy w odc. 8, ale z perspektywy Ginny. widzimy wiele z tego, co wydarzyło się w odcinku 8, ale tym razem z perspektywy Ginny.

w 1 sezonie szczerze nie cierpiałam romansu Ginny i Marcusa , a w s2 niezwykle doceniam brak romantyzacji chorób psychicznych w tym bzdur że miłość potrafi magicznie wyleczyć z depresji etc.

z innych rzeczy które bardzo mi się podobały w sezonie 2 to fakt, że było więcej Ziona.
o ile w pierwszym sezonie Paul był mi kompletnie obojętny i wręcz nijaki w mojej opinii, o tyle w tym sezonie absolutnie mnie kupił.


ponadto po drugim sezonie jeszcze bardziej ubóstwiam postać Georgii. jest duszą i sercem serialu. największy badass i jedna z najlepszych matek w historii seriali.

Netflix w ostatnim czasie nie patyczkuje się i szaleje z kasowaniem produkcji nawet tych cenionych i bardzo wysokimi wynikami oglądalności. Mam szczerą nadzieję że nie trafi na Ginny & Georgię i otrzymamy sezon 3. po raz kolejny zostawili widzów z nieznośnym cliffhangerem!

isobel

Podpisuje się pod tym co napisałaś, inaczej tego nie można ująć, mam takie same odczucia :!

isobel

Scena gdy Giorgia dowiaduje się o okaleczeniach to najlepsza scena sezonu