a mi sie odcinek podobał ;) nawet bardzo ;) hahahaha Sue i trenerka Beiste w sukniach z kapeluszami ala ksiezniczka Eugenia i Beatrycze na ślubie Kate i Williama ;)

Mi się odcinek bardzo podobał. Piosenki były świetne i było ich dużo- najlepsza jak dla mnie "Without You" i "The First time I Ever Saw Your Face". Bardzo mi się podobało, że poruszyli dużo wątków, a nie czułam, że jest czegoś za dużo itp. Oświadczyny Willa super, jednak czy ta piosenka to nie jakiś zły zwiastun?? Podobało mi się jak Artie wpadł do basenu!;D Finn mnie rozwalił na łopatki. Pierwszy raz byłam tak zdziwiona w "Glee". SZOKING;D ciekawe jak Rachel, co ona zrobi. W ogóle naprawdę je*łam jak to usłyszałam. Podobał mi się każdy wątek w tym odcinku. Brawo. No i Helen!!

zaraz siadam do oglądania, nie mogę się doczekać sceny na basenie :)))

zna ktoś może link do angielskich napisów? bo kurczę nie mogę nigdzie znaleźć

też nie mogłam znaleźć... przejrzałam odcinek, jestem zachwycona, ale poczekam na polskie napisy, bo było kilka kwestii, które nie do końca zrozumiałam, wtedy będę miała cały obraz odcinka. :D
zaręczyny na basenie - coś niesamowitego, jedna z najlepszych scen w Glee według mnie. :) uwielbiam Rachel i Santanę w duetach. trochę mało Blaine'a, jak dla mnie. :(
wątek Artie/Becky - ee, dobrze, że to 'jednoodcinkowe', mam mieszane uczucia.
Finn - wow, jestem pod wrażeniem! i dobrze, że poznał prawdę o ojcu.
lubię takie odcinki. :)

artie wpadający do basenu był zarąbiaszczy

jak dla mnie świetny, scena na basenie cudna, no i Finn totalnie mnie zaskoczył!ale mam dziwne wrazenie ze Rachel się nie zgodzi...

też mam takie wrażenie... ona żyje marzeniem o scenie, byciu gwiazdą, trudno jej będzie wyobrazić sobie to marzenie w nowej formie. chociaż mam nadzieję, że jakoś to załatwią, by wszyscy byli zadowoleni i nie było żadnych zbędnych dramatów w odcinku o MJ :D

I jednak obejrzałam bez napisów i w sumie dałam radę:) Chyba najlepszy odcinek trzeciego sezonu. Też myślę,że Rachel się nie zgodzi. Mimo,że kocha Finna to na razie na pierwszym miejscu stawia karierę więc do małżeństwa jej nie ciągnie. Ale poczekamy, zobaczymy:)

Dla mnie odcinek jak najbardziej udany :). Wczoraj obejrzałam nowy odcinek Plotkary - żenada. Dzisiaj zanim odpaliłam Glee miałam ogromną nadzieję, że chociaż ten serial mnie nie zawiedzie - i nie zawiódł. Podobały mi się wszystkie piosenki, głos Becky w jej głowie, brzmiący jak brytyjska królowa, a w szczególności obecność Sama i jego wykonanie piosenki z jednego z moich ulubionych musicali "Grease". No i wielkie zaskoczenie na koniec odcinka, dzięki czemu z niecierpliwością czekam na kolejny epizod Glee ;)).

też lubię 'Grease', cieszy mnie to, że w Glee biorą się za numery z takich musicalowych hitów. moim marzeniem jest, żeby zaśpiewali coś z Moulin Rouge, najlepiej Puck i Quinn, pasują mi do ról N. Kidman i E. McGregora. :P
Glee trzyma poziom, a Plotkara... spada coraz niżej, oglądam z przyzwyczajenia. tak samo 9o21o...

"Summer Nights" było świetne, bardzo mi się podobało, Sam i Mercedes zaczynają mi się podobać, co dziwne, bo zawsze shipowałam go i Quinn. Jak dla mnie, było za dużo Wemmy, nie przepadam za nimi, ale scena na basenie jaaak najbardziej na plus! "First time..." świetne, te sceny ze "wspomnieniami" też. Ogólnie odcinek mnie trochę nudził, moze dlatego, że nie było prawie Klaine, no ale. Nie zrozumialam W OGÓLE o co chodzilo podczas tego spotkania Finna z matką i Burtem, może mi ktoś wytlumaczyć co mu powiedziała? Nie chce mi się czekać na napisy ;p
Ostatnia scena - OMG. Jestem serio ciekawa następnego odcinka i decyzji Rachel.
Odcinek oceniłabym na, hmm. 8,5/10

wczoraj w nocy oglądałam, ale o ile pamięć mnie nie myli, powiedziała Finnowi, że jego ojciec przedawkował dragi

Tak, Finn do tej pory żył, wierząc, że jego ojciec zginął na wojnie, jako bohater. Dlatego chciał iść w jego ślady - też wstąpić do armii. Ale matka zdradziła mu, że jego ojciec nie zginął jako bohater, tylko jak już został (chyba) wydalony z wojska, to nie mógł sobie z tym poradzić, zaczął brać narkotyki, aż przedawkował. No i cały światopogląd Finna na temat jego ojca runął.

Ja zrozumiałam, że w Iraku stało się coś, przez co ojciec Finna załamał się i zaczął brać narkotyki. Przez to go wyrzucili i wrócił do domu, gdzie próbował, jak to powiedziała matka Finna, właśnie dla swojego syna wyjść z nałogu, ale nie udało mu się i przedawkował.

Sam i Mercedes - TAK :) ,maja podobnie duze usta.. heheh

Zgadzam się odcinek niby fajny ale jednak za dużo wilmy i za mało Klaine - prawie nic co mi bardzo nie leży.
A co do S. I M. bardzo fajnie - nie za dużo nie za mało - wszystko wyjaśnione - dobrze rozwinięty wontek.

wątek

Plotkara jak dla mnie dalej jest świetnym serialem :) Zwłaszcza dwa ostatnie odcinki pokazały, że wbrew temu co mówią inni dalej trzyma poziom. :)
Nie ma co porównywać tych dwóch seriali zwłaszcza że Plotkara ma już 5 sezon a Glee dopiero 3, który nie za bardzo mi się podoba. Glee z każdym sezonem spada coraz niżej...niestety.

a ja mam zupełnie inne zdanie. Wg mnie 3 sezon Glee robi sie coraz lepsze za to poziom Plotkary spada w dól... no coz ... ostatni odcinek byl po prostu tragiczny.

Według mnie ostatni odcinek był bardzo fajnie przedstawiony. Wiele osób wścieka się o powód rozstania Blair i Chucka, fakt mogli wymyślić coś lepszego, ale to wszystko co się stało właśnie przypominało poprzednie sezony, taka właśnie była Plotkara, melodramatyczna. I to jest jeden z powodów dla których kocham ten serial. :) Niestety dużo osób chyba o tym zapomniało i teraz strasznie naskakuje na serial. A poprzedni odcinek? Scena w samochodzie była po prostu epicka. Wyraz twarzy Blair i Chucka pokazywał wszystko przez co przeszli.
Natomiast co do Glee to wypowiedziałam się na ten temat parę postów niżej. Mogę tylko dodać, że postać Finna mi się zaczęła bardziej podobać i ten pomysł z wojskiem był świetny, ale oczywiście scenarzyści musieli to spaprać. Nawet mnie już to nie dziwi.. Rachel spada w dół.Szkoda, bardzo lubiłam tą postać. Mam nadzieję, że scenarzyści otrząsną się i znowu poprowadzą ten serial w dobrym kierunku. To dopiero 3 sezon, a już idzie na dno. Przykro oglądać.

moim zdaniem odcinek glee świetny i wcale poziom 3 sezonu nie spada wcale. troche brakuje mi "madrosci" brittany:) ale odcinki i repertuar sa super ;) nie widze sensu porownywania glee z plotkara.. Glee to serial o chorze szkolnym i akcja sie dzieje w szkole przeciez. a w plotkarze przeciez dawno juz szkole średnia skonczyli i bohaterowie wydorosleli. bez sensu byloby gdyby bohaterowie 5 sezonu GG byli wciaz tacy sami jacy byli przez 2 sezony gdy chodzili do szkoly.. Monika79 całkowicie zgadzam sie z twoja opinia ze GG nadal jest świetnym serialem :)

A jak dla mnie to był jeden z najlepszych odcinków tego sezonu, jeśli nawet nie najlepszy. Wszystko idealnie, piosenki też :) Ciekawe czy Rachel powie "tak".

Jak dla mnie odcinek mega świetny. Wszystkie piosenki bardzo mi się podobały ,a oświadczyny były mega świetne, chociaż myślałam wtedy "Jak Emma wytrzymuje wśród tych zarazków?".
Finn mnie totalnie zaskoczył. W ogóle się tego nie spodziewałam. Gdy zaczęli rozmawiać pomyślałam przez chwilę,że to zrobi ,ale wydało mi się to zbyt naiwne. Niestety wydaję mi się ,że Rachel się nie zgodzi,szkoda,ale tak pewnie będzie.

ja tez mysle ze sie nie zgodzi, to by bylo takie jakies "eeee" .. może później ale nie teraz :P

w promo do kolejnego odcinka [z MJ] jest, że Finn podchodzi do Rachel i mówi, że to już 'trzy dni, ileśtam godzin, odkąd ci się oświadczyłem', a ona: 'moja odpowiedź na teraz to...' :D więc pewnie powie, że musi pomyśleć, jakoś się wywinie, sprytna :P

wie ktoś coś może o napisach pl?;D

napisy pl już są, ściągnął mi je napiprojekt :)
odcinek fantastyczny :)

ja wczoraj obejrzałam z własnymi napisami, bo mój tata nie mógł się doczekać, a nie zrozumiałby wszystkiego :)

odcinek świetny, wszystkie piosenki mega - zwłaszcza 'We found love' [Santana i Rachel :D] i 'Without you'. brakowało mi Blaine, który był tylko chwilę na trybunach, w klasie [to słodkie spojrzenie na Kurta, gdy R. śpiewała <3] i na basenie [ach :D], mało było też Quinn, którą lubię... w tym odcinku podobała mi się Mercedes, za którą nie przepadam. i Sue - genialna, oby taka pozostała jak najdłużej. :P postać trenerki pływania mnie rozbawiła, mam nadzieję, że będzie jej więcej.
przykro mi było z powodu Finna i jego ojca.
basenową scenę oglądałam już setki razy, cała scena zaręczyn, od tych białych róż na korytarzu, jest przepiękna. wow, wow, wow. brak mi słów... urocze było, jak Puck pluskał wodą, Artie wylegiwał się na tym jakimś fotelu-fontonie i jak Kurt i Rachel cieszyli się, gdy Emma powiedziała 'tak, tak, tak!'. :D
cieszę się, że nikt nie dostał się do NYADA, to wymówka na przetrzymanie ich rok dłużej w mieście. :D

jeden z najlepszych odcinków, według mnie. w sezonie trzecim chyba najlepszy - razem z tym z 'West Side Story'. :)

Jak nie Glee :o Piosenki nawet fajne, wątki takie sobie.

Odcinek całkiem niezły. Nie wiem czemu, ale nie mogłam się uśmiechać widząc Artiego w basenie.
Sam i Mercedes zwyczajnie mnie nudzą, nie widzę tej pary razem. Sam bez Quinn to już nie Sam :D

Odcinek mi się podobał, ale szkoda że Rachel i Kurt się nie dostali do NYADA. Tak o tym marzyli. Zaskoczyły mnie oświadczyny Finna i jestem ciekawa odpowiedzi Rachel. Co do piosenek najbardziej podobało mi się First time ever i saw your face, a We found love zyskało z wizją.

"We found love" bardzo mi się podobało. A co do NYADA'y to można było podejrzewać, że się nie dostaną, może zostaną w Ohio i założą w czwartym sezonie jakiś klubik na kształt ND.

Strasznie mi przykro patrzeć na upadek tak świetnie zapowiadającego się po pierwszym sezonie serialu.
Scenarzyści kompletnie nie mają pojęcia, w którą stronę pójść. Ten odcinek był zapchany wątkami (które naprawdę fajnie by można rozłożyć na parę odcinków), scenarzyści nie dali nam szansy skupić się na jednym, bo zaraz wtrącali kolejny. Cóż szkoda.

Zgodzę się, że coś tu nie gra. I to niestety chyba scenariusz. W ogóle trochę dziwny był ten odcinek. Bez żadnego wstępu zaczęli śpiewać Summer nights skracając tą świetną piosenkę tak, że odebrali jej sporo uroku. Przerost formy nad treścią. Jasne, że od początku tak było, ale tutaj już wypisali to sobie na czole.
Mimo to, odcinek nawet spoko. Kilka fajnych utworów. Świetne show na basenie. Pięknie im to wyszło.

Rachel na pewno nie powie magicznego "yes". Muszą czymś napędzać serial, a szczęśliwa para forever together raczej wprowadza stagnację, na co serial tego pokroju nie może sobie pozwolić. Tak czy inaczej podobały mi się te..oświadczyny. I ciekawe jak poprowadzą ten wątek. Choć w sumie mam już gotową wizję tego.

Zdecydowanie najlepszy odcinek 3 serii! Wszystkie piosenki, wątki, teksty, postacie... ahh ;) Glee w najlepszym wydaniu! PS( Czy tylko ja, praktycznie cały odcinek przeryczałam?)

Mnie się łezka w oczku też zakręciła parę razy :) Odcinek świetny. Mam nadzieję, że jednak Rachel przyjmie te oświadczyny :)

Czy tylko mi trzecia seria podoba się tak samo, jak pierwsza? :D Fakt, jest zupełnie inna, ale również na swój sposób super.

no mam wlasnie taki niedosyt scenariusza.. tak jakby chcieli zapelnic czymkolwiek przerwy pomeidzy piosenkami, mialam juz takie wrazenie w odcinku swiątecznym.. odc z Michaelem zapowidaa się swietnie muzycznie, ale mam nadzieje, ze akcja jakas ciekawa tez bedzie.. bo sam muzyka to dla mnie mało, tzn podoba mi się jak jest tak pięknie wpasowana w akcję jak to było do tej pory :)

i mam nadzieje,ze tak bedzie,podobno wymyslili cos zaskakuajcego i super .. we'll see

świetny odc ;D A piosenka Without You - ciągle słysze ja w głowie. Artie wpadł do basenu hahaha.
Jednak oświadczyny Finna nieco mną wstrząsnęły.

Dla mnie to jeden z lepszych odcinków, po prostu kocham Finna i Rachel.. Och, znając życie pewnie odmówi.;|
tak jak już ktoś wspomniał Sue i Beistie w sukienkach.. o matko, hehe ;- ) A co do głównego wątku zaręczyn, to rodzice od Emmy, no dno, dna po prostu.

ja jestem zauroczona tym odcinkiem:)jeden z najlepszych w 3 serii ( a nie było ich dużo) jak i w całym serialu. Płakałam razem z Emmą, było mi szczerze przykro, kiedy Finn opowiadał przy Rachel jaki to on jest biedny, samotny, zagubiony etc. Ostatnie sceny praktycznie przeryczałam- Boże, znowu czuję się jak nastolatka;) Santana i Rachel powinny więcej śpiewać w duecie- ich głosy brzmią zabójczo razem. Idealna harmonia!
A tak btw.- do końca serii zostały 2 odcinki?? Dlaczego poprzednie sezony były dłuższe a ten taki krótki? Poza tym gdzie oni chcą "wcisnąć" Sama z The Glee Project??

Jestem zakochana w tym odcinku, jak dla mnie był niesamowity <3
Szkoda mi Becky i tego jej wewnętrznego głosu w głowie, gdy myślała o tym Down'ie. ; ( Ale sue pokazała serce, dużo serca <3
Alee oświadczyny przepiękne i to co mówił Will, wzruszyłam się naprawdę <3 We found love - genialne!
A zapomniałam o Move like Jagger - Wow! to było sexy <3
Finn tymi oświadczynami to mnie zaskoczył, no mina Rachel mówiła wszystko! Pierwszy raz kobieta zaniemówiła :D Ciekawe co odpowie ; )
Nie no odcinek GENIALNY i WZRUSZAJĄCY, czyli to co kocham w Glee <3

Minusem jest brak BLAINE'go, kocham tego faceta i chcę go więcej!
Czekam na odcinek z MJ, czuje że znowu będzie pełen wzruszeń!

hmm... chyba lepiej żeby odmówiła jak na razie, mysle ze Finn powienien troche odnaleźć siebie tak żeby zobaczyć swoją wartość a nie tylko pokładać ją ciągle w czymś ulotnym.. lub w związku z Rachel -takie zwiazki nie są zdrowe raczej ;)

No co ty. Odcinków w trzecim sezonie będzie więcej, co najmniej 20 z tymi wcześniejszymi.

Moim zdaniem chyba najlepszy odcinek 3 sezonu...oby więcej takich. Nie ma nic co nie podobało mi się w tym odcinku. Bardzo fajnie zrobili scenę pierwszą, niczym z "Grease". No Bestie i Sue w sukienkach to było coś!!! I Artie wpadający do basenu :) I końcowa piosenka po prostu świetny wybór :D

Tak, wokalnie Glee idzie w górę, a w następnym odcinku osiągnie apogeum.
Bardzo mi się podobała scena na basenie, głosy Pezberry idealnie ze sobą współgrają.

może po prostu za 2-3 odcinki robią przerwę i wrócą w maju, tak chyba było rok temu :)

zgadzam się, że był to najlepszy odcinek 3 sezonu. "Without you" w wykonaniu Lea'i niesamowite.
a co do waszych rozważań na temat czy Rachel powie 'tak' czy 'nie', to odpowiedź brzmi tak. :)