On jest super ;) Takie ciacho xD Ale o co chodzilo w ostatniej scenie z 1x14 kiedy on tak spojrzal na ta nauczycielkę? A jak podobalo ci się "hello"? Uwielbiam tą piosenkę i to jeszcze oni ją zaśpiewali!

(za błędy nie odpowiadam, komentarz pisany pod wplywem emocji po obejrzeniu 1x14 i 1x15 - Glee) xD

nie wiem co to było, ale wydaje mi się, znaczy mam nadzieje, ze może .. (będzie lekko naciągane), ta nauczycielka wie ze jest matka Rachael i może Jesse też wie i chce jej zaszkodzić. Serio, nie wiem ;p ale wydaje mi się, że Jesse nie zaszkodzi R. w końcu opuścił Vocal Adrenaline dla niej. Więc teraz nie ma czasu żeby chodzić do szkoły i na próby i spotykać się z R. i jeszcze dodatkowo chodzić na próby VA.

Hello - tak. cudownie zaśpiewali ^^ ta piosenka narała teraz innego znaczenia xD

Ja uwazanm ze wcale nie opuścił VA, tylko towielka ściema, zeby byl takim kretem i wiedzial co i jak śpiewaja by moc ich pokonac... w koncu zalezy mu by wygrac 4 raz z rzedu jako ze to ostatni jego rok... poza tym uwazaM ZE NAUCZYCIELKA WIE ZE ON PO PROSTU MA UWIESC RACHGEL i tak robi,... potem opusci ja przed konkursem,.. do tego czsu ona i finn beda za soba tesknic i na koncu sie spikna :D:DD:D: hehehe

Justine_3 niestety po głębszym zastanawieniu i omówieniu tego z
przyjaciółką muszę się zgodzic! Raczej ściema, a szkoda, ale może Jesse nas
zaskoczy ;)

Dla mnie to jest oczywiste, że Jesse puści Rachel kantem. To spojrzenie na końcu 14go odcinka na postać graną przez Idinę Menzel (muszą dać jej coś do zaśpiewania! muszą!) powiedziało wszystko. Poza tym, ostatnio czytałam relację dziewczyny, która była na planie kręcenia ostatniego odcinka sezonu, czyli pojedynku Glee z VA i Jesse występował z VA.

Tak, wiem. Teraz do mnie dotarlo, gdy wszystko obejrzałam ponownie. Nie
wszystko jest oczywiste po 2 w nocy ;)Szkoda Jessiego ;(

Jessie jest uroczy, na prawdę. Ma o wiele lepszy głos niż Finn, ale ten podstęp to ma na twarzy wypisany ;)

No niestety to prawda. Finn jest okropny i myślał, że zapłodnił dziewczynę
przez buziaka p:

ja tam uważam, że jeśli nie Jesse, to niech boże nie wiążą jej z Finnem. On jest beznadziejny. Znaczy ok. głos ma, ale to jak się zachowuje, jak chodzi.. jak taki wielki kloc. nawet nóg nie mógł zgiąć chyba w 5 odc -,-

to jeszcze pozostaje Puck.
czytałam gdzieś, że mają wrócić do siebie, ale na ile to nie wiem :<

Właśnie ten odcinek kiedy Jesse się patrzy na nauczycielkę mnie zaniepokoił i w sumie to chciałabym żeby właśnie NIE puścił jej kantem, przez niego jej postać nabrała kolorytu i jest bardziej wyrazista. :)
"Bad Reputation" nie kończy się jednak dla nich dobrze, więc teraz to już sama nie wiem...

a Jesse ma taki głos oryginalny taki.. inny niż oni wszyscy, którzy tak naprawdę mi się osłuchali już i ściągnęłam sobie Hello i Total eclipse of the heart z Rachel i Jesse w rolach głównych. :D

Heh, no właśnie, nie wiem dlaczego Finn uchodzi za świetnego wokalistę i lidera Glee, skoro jak dla mnie ma jeden ze najsłabszych głosów wśród chłopaków. Wystarczy posłuchać go na żywo albo np. w Like A Prayer, gdzie zaraz po nim słychać anielski głos Kurta. Tak samo jak Finn psuje urocze "A house is not a home" swoim śpiewem do urny. ;p No i rozwaliło mnie, jak przywitał Jesse'ego w drużynie. "I'm tired of carrying all the male vocals by myself" pfff.

A jeśli chodzi o Jesse'go, po ostatnim odcinku nie jestem już pewna, czy naprawdę udawał uczucie do Rachel. Może po prostu wróci do VA bo Rachel złamie mu serce? Nie wiem, jestem świeżo po obejrzeniu odcinka, muszę chyba to zrobić jeszcze raz. I choćby nie wiem co, postać Jesse'go będę uwielbiać bo zanim jeszcze zaczęłam oglądać Glee, zakochałam się w Spring Awakening i Johnatanie. Mam nadzieję, że będzie dostawał więcej ballad i musicalowych kawałków, żeby znów nie popełnić takiej gafy jak "Highway to hell". A gdyby zaśpiewali kiedyś z Rachel tę piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=vsR3te9wJKE to w ogóle bym padła. ;p szkoda, że się tego nie doczekam.

a ja bym padła, jakby zaśpiewali razem to: http://www.youtube.com/watch?v=S5dibKJ-9zY ;)
w ogóle piosenki z SA są świetnym materiałem do wykorzystania w serialu... ale pewnie ich nie użyją, no bo w końcu lea michele i jonathan groff występowali w tym musicalu, to chyba byłoby dziwne ;p

Brakuje mi entuzjazmu na myśl o Jessiem. Już ten podryw na "Hello" wydał mi się podejrzany. Jego spojrzenie miało wiele z szui, że jestem z góry nastawiona na to, że Rachel stanie się emocjonalną papką. Moment w którym całuje Rachel i patrzy na panią Corcoran nabrałam pewności.
Co do jego wokalu to muszę się wsłuchać. Coś mi przeszkadza w jego barwie, że pewne partie w "Hello" nie zachwycały.

A Finn? Wciąż się zastanawiam dlaczego go lubię, jego ruchy sceniczne są toporne. Jednak lubię jego śpiew i ogólnie trzymam za niego kciuki.

Zauważyliście ze Finn się rusza jak Joe Cocker? Jak śpiewa? To jest dueżające, i nawet zadziera gardło jak on :)

Ja ostatnio obejrzałam całe Glee z rozpędu, ale dopiero z pojawieniem się Jessego wkręciłam się na dobre (tak, wiem, 14. odcinek to trochę późno :)))). Jednak jest w nim coś zachwycającego! Co do charakteru postaci, to oczywiście jest on z ciemnej strony mocy, jednak coraz częściej myślę, że powoli się zmienił w stosunku do Rachel (o czym sam mówił Shelby!). Poza tym chodzą słuchy, że będzie w 2. sezonie. Dla mnie to wspaniała wiadomość - nie mogę od niego oderwać wzroku i cały czas słucham "Total eclipse...". Jest świetny!

ja się pogubiłam...niby to spojrzenie na nauczycielkę...ale kiedy się rozstawali, smutek J. wyglądał prawdziwie. pozostaje nam czekać.

Ja tam nigdy nie byłam za J. Jakoś od początku mnie drażnił. Taki pewny siebie, niby cwaniaczek, lepszy od innych, bo występował w VA. Nie przekonał mnie do siebie i raczej tak już pozostanie. Chociaż nie powiem głos ma fajny i wygląd też to wciąż uważam, że Rachel powinna być z niezdarnym i przez to uroczym Finnem.

Zdecydowanie Finn :)

zgadzam się :) Jessie od początku nie przypadł mi do gustu, za to Finn wprost przeciwnie ;). Wiecie może czy Jessie ma być w 2 sezonie?

Podobno ma być...

Jessie oczywiście jest bardzo przystojny ale od początku miałam złe przeczucia co do jego miłości do Rachel. I potem te jajka i wgl. Finna bardzo lubię i jak najbardziej pasuje mi para R&F ale czasem jest strasznie hmm... słabo myślący. XD Uwierzył w to że jest ojcem dziecka Quinn... Mimo wszystko jest świetną postacią.

No ludzie, oni są czasami lekko przygłupi jak to amerykańskie nastolatki (mają bodajże 16), więc wiecie taki ich urok. Lekko przygłupi ;)