Ja nie przepadam za tymi nowymi :<
Nie mam nic do Demi, ale nie urywa mi dupy, za przeproszeniem, ze szczęścia, że dołączy do glee. Jakoś mi nie pasuje..
Też nie przepadam za nowymi jednak wole ich niż ją . Glee był jedynym serialem w którego nie ładowali tych wszystkich gwiazdek disneya i komercyjnych aktorów których wszędzie pełno bo są na topie , i niech tak zostanie ( już widzę te jej szeroką paszcze posiadająca więcej zębów niż u normalnego ssaka i minę w stylu "co to nie ja" )* - tak bywam upierdliwy*
Mi się to nie podoba, bo znów na siłę wciskanie jakiś nowych postaci, nie przepadam też za tymi wszystkimi: Selenami Gomez, Ashley Tisdale itp tak samo jak za Demi Lovato. Jak dla mnie on a kompletnie nie pasuje do Glee, ale co tam i tak nie zamierzam tego oglądać( znaczy będę tylko przewijać na stare postacie typu Santana, Rachel, Artie, Tina, Sam\) , jak dla m nie po tym wszystkim co się stało i że nie będzie już Quinn, Brittany, Mike'a, Pucka, Mercedes i Finna to ten serial to już nie to samo Glee co kiedyś, większość wątków się posypała, wielu aktorów którzy byli na prawdę dobrzy odeszło
Moim zdaniem to było całkiem do przewidzenia. Demi właśnie próbuje się uwolnić od wizerunku Disneya. Poza tym, co wiem z wywiadów i zdjęć, Lovato przyjaźni się od dawna z obsadą Glee.
Czy się cieszę? Nie pasi mi idea nowych postaci. Demi Lovato to jedna z bardzo nielicznych gwiazd Disneya, które lubię- ale chociaż talentu wokalnego i głosu jej nie mogę odmówić, to niestety z aktorstwem moim zdaniem już nie powala. Zresztą zobaczymy, może wymyślą jej ciekawą postać.
Podobno będzie jedną z głównych postaci , która pozna się w Rachel , Kurtem i Santaną w NY
Ja gdzieś czytałam, że ma kontrakt na 6 odcinków. A po raz pierwszy pojawi się w 2 i zaśpiewa duet z Santaną. ;)