Podobno ludzie z the glee project (a Unique zajął 2 miejsce) dostają jako "wygraną" kontrakt na 7 odcinków, a wspaniały/ła/ło Unique jakoś trzyma się dłużej :D
Jako, ze nie mają w 5 sezonie kompletnie chyba pomysłu na scenariusz, to stwierdzili "a co tam, damy wątek trans, brak akceptacji, smuteczek" itd itp. Taki zapychacz czasowy.
Osobiście czekam na przeniesienie akcji całkowicie do NY, bo ta nowa ekipa jakaś taka dziwna jest, jak ktoś napisał w innym wątku "odgrzewany kotlet tylko z inną ekipą".
To przykre, że poprzedni ludzie z TGP byli tylko tłem. Nikt nawet nie zauważył ich zniknięcia. Mogli być o wiele ciekawszymi postaciami.
Za Unique nie przepadam, ale w ostatnim odcinku skupili się bardziej na pokazaniu jej problemów, co było całkiem ok, o ile był to pojedynczy odcinek w takiej tematyce.
też nie cierpię Unique! nie potrafi grać zupełnie, nic tylko mnie irytuje, głos mi się nie podoba, bleeeee. i ze wszytskich finalistów tgp on został na stałe? o co chodzi? Nie rozumiem czemu joe zniknął! teen jesus był śmieszny. zawsze walił coś genialnego. uwielbiam go. "yo bro, God made you and God doesn't make mistakes", "i joined interfaith paintball ligue, where christians, muslims and jews can shoot at eachother safely". to była kopalnia komedii, a tego ostatnio w glee brakuje, więc nie wiem czemu pozbyli się joe na rzecz wnerwiającego unique. poza tym brakuje postaci, które sa właśnie zabawnym tłem, jak Brittany w 1 sezonie. no i mają tylko 9 członków. ciekawe jak chcą pojechać na zawody.
Zapomniałeś/łaś o Ryderze czy jak on tam ma. On wygrał, miał 1 miejsce w tgp przecież. Wg mnie zupełnie on nie pasuje do ekipy glee, jest sztuczny i nudny. Jest bo jest.
Gdzieś czytałem, że gościnnie ma się pojawić Nellie Veitenheimer, a Aylin Bayramoglu miała też wystąpić w Glee. Czas pokaże, może faktycznie wprowadzą kilka osób z TGP.
ja lubię Rydera i Jake'a (mimo jego ostatnich wyczynów, które według mnie są bez sensu pomyślane). Marley jest mi obojętna. Unique... :/.
Kitty jest cudna. uwielbiam ją! była pierwszą postacią z nowych jaka mi przypadła do gustu i im bardziej ją poznaję, tym bardziej ją kocham. W idealnym świecie trzymali by się Limy do końca 6 sezonu, a potem zrobili spinn-off w ny z Rachel, Kurtem, Santaną, Tiną, Blainem, Samem, Artiem i Kitty (o Elliota bym się też nie obraziła) i z odwiedzającą ich starą obsadą jak najczęściej tylko się da :).