uważacie za lepsze ? Cover "To Love You More" czy "It's all coming back to me now" ?
Obie rewelacyjne, jednak "It's all coming back to me now" to moja ulubiona piosenka, więc...mój wybór jest oczywisty :)
Uwielbiam obie jednakowo, ponieważ Lea Michele urodziła się po to by śpiewać Celine, ale jeśli mam wybierać to jednak It's All Coming Back to Me Now, ponieważ mimo, że minął już rok odkąd ją usłyszałam nadal działa na mnie tak samo (łzy w oczach, trzęsące się ręce, ucisk w piersi, wiecie takie rzeczy, kiedy się wyczuwa epickość).
bo lea jest ucieleśnieniem epickości ;p jak ja ją kocham, mogłabym ją słuchać bez końca... ehh, niech ktoś zrobi ekranizację jakiegoś musicalu i obsadzi w nim Leę w roli głównej!!! tak bym chciała ją usłyszeć w kinie
A tak poza tym, to mogłaby w końcu nagrać jakąś własną płytę
nagrywa :D chwali się na twitterze co jakiś czas. mam nadzieję, że szybko ją dostaniemy.
i zgadzam się z każdym słowem, które napisałaś! Lea ma najpiękniejszy, najbardziej magiczny głos jaki kiedykolwiek słyszałam. mój Boże, pamiętacie jak śpiewała "My man" albo "Without you", "Don't Rain on my parade", "On my own", no po prostu nie ma rzeczy, której ta dziewczyna nie potrafi. i za każdym razem rozrywa moje serce na kawałeczki.
mi by było ciężko wskazać swoją najbardziej ulubioną piosenkę Lei... hmm... oprócz tych co wymieniłaś, ja jeszcze bym dodała I dreamed a dream, o holy night (!!!), what i did for love, papa can you hear me?, Gei it right, Jar of hearts, Cry...
plus jeszcze wstawki, które dla mnie sprawiają, że piosenki są jeszcze lepsze, mimo że Lea śpiewa tam solo kilka linijek ;p - Like a prayer, i the scientist
i jeszcze dodam, że uwielbiam piosenkę, dzięki której postanowiłam obejrzeć 2 odcinek Glee, czyli Don't stop believin - chyba w kazdej wersji (najbardziej ta z regionalsów, co śpiewali ją w złotych sukienkach i krawatach), a ostatnio doszło wykonanie Rachel na castingu :D
a jeszcze co do Don't stop believin i mojej ulubionej wersji - ona jest najlepsza zwłaszcza studyjna, bo słychać w niej Mecedes, Kurta, Santanę, Artiego, itd.
Dobra, umówmy się, że każda piosenka jaka kiedykolwiek wyszła z ust Lei jest arcydziełem :D
Nie mogłam wybaczyć scenarzystom, że nie dostała całego "New York State of Mind" tylko musiała to podzielić z Marley, której nie znoszę, ugh.
Od siebie dodam jeszcze "Total Eclipse of the Heart", bo to jest arcydzieło jak z Jonem Groffem śpiewa!
I ostatnie "Make You Feel My Love" też piękne. Głos przepełniony prawdziwym smutkiem i może dlatego tak chwyta za serce.
Moja ulubiona piosenka Rachel to "To Love You More". Jak zwykle bardzo emocjonalne wykonanie i jest "turbodoładowanie" w głosie :)
Już grała, Wendlę w "Spring Awakening" :) do dzisiaj nie mogę pojąć, dlaczego do Les Mis na castingu wybrano Samanthę a nie Leę. Owszem, Sam ma piękny głos, ale to co potrafi wyprawiać z głosem Lea przechodzi wszelkie pojęcie i jeżeli miałabym wybierać pomiędzy wykonaniami "On my Own" u obu pań, to mój wybór przechyla się na stronę Michele.
Obie są świetne, ale wolę It's all coming back to me now, w pewnym momencie Lea ma tam takie "turbodoładowanie" :)