Jak wg. was jest lepiej? Marley z Jake'iem, czy z Ryder'em?
Póki co mało znamy zarówno jednego jak i drugiego, choć muszę przyznać, że Rydera lubię bardziej. A na przestrzeni tego i następnego sezonu zobaczymy ten trójkąt jeszcze w wielu kombinacjach.
Mi to jakoś nie pasuje, bo Ryder'a i Jake''a lubię, a Marley nie. I nie umiem pojąć, jak jedne z największych ciach w szkole lecą akurat na nią!
Za Marley też nie szaleję, taka bezbarwna jest ta postać, ale da się przywyknąć. Za to w kombinacji z Ryderem bardzo mi się podoba, a już ich wspólnymi scenami z 4x15 byłam zachwycona :D