PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46512
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Z kim "sparowalibyście" Rachel?

Ja osobiście jestem zachwycona póki co Brody'm. Facet jest inteligentny, przystojny,
utalentowany i wie czego chce. Poza tym również ma ten swój "nawilżający rytuał" o 3
nad ranem :P Ideał dla Rachel. Do tego to ich wykonanie "Oops! I did..."...ufff, padłam
O.O

Co do Finn'a, jakoś nigdy mi ta para nie leżała. Owszem, fajne mieli duety i niektóre
momenty, ale na miejscu Rachel chybabym się pochlastała z takim facetem. Zero jaj
przez większość czasu. I jeszcze te debilne zachowania, jak objawienie Jezusa na
toście, no proszę was...

Mam nadzieję, że sprawdzą się proroctwa Brody'ego co do związku na odległość, bo w 3
sezonie zaczynał mnie szlag jasny trafiać z tą cukierkowatością.

Liczę, że przy Brody'm Rachel uwierzy w siebie- ok, ona już jest mocno pewna, że jest
ideałem wokalno-aktorskim, ale moim zdaniem jest to takie jakieś dziecinne
przekonanie. Czas by zamieniła się w kobietę, która naprawdę może osiągnąć wszystko,
nie tracąc przy tym charakterku "starej" Rachel;)

ocenił(a) serial na 8
Lili89

ja dodałabym jeszcze Jessego, on był najlepszy

naomi.clark

Jesse i Brody <3

naomi.clark

No żesz, o Jessym zapomniałam :/ fakt, jego wątek był fajnyyyy :)
w ogóle Jonathan i Lea znają się od lat, grali już razem i według mnie ich związek był tak naturalny, a Jesse taki sexy, że prawie na zawał umarłam gdy dowiedziałam się, że on woli chłopców:(
Minus tej sytuacji jest taki, że upadł mi ideał faceta, a plus że okazało się iz Jon jest dość dobrym aktorem (te jego spojrzenia i zachowanie wobec Rachel...).
Sam Jesse mimo, że momentami wredny, zyskał w moich oczach gdy wstawił się za Rachel u babki z NYADY.

Lili89

ja właśnie przez to, że potem się dowiedziałam, ze Jonathan i Lea to przyjaciele od wielu, wielu lat, zaczęłam inaczej patrzeć na ten wątek. mimo to, nadal go uwielbiam, a jego głos... i te duety z Rachel! cudowne! a to, że jest gejem.. cóż, nie ma ideałów! :(

Lili89

Hejże, Lili - ja też uważam, że Jonathan zasługuje na uznanie za rolę Jessego. Tym większe, jeśli obejrzało się miliony wywiadów i rozmów z Jonem i ma się świadomość, jaki słodki, miły i ujmujący jest prywatnie. Jesse niby też uroczy, ale jednak drań - i to bardzo wiarygodnie zagrany ;-)
Rzekłam, odchodząc nieco od głównego tematu dyskusji (na który chyba w ogóle nie powinnam się wypowiadać, jako że Glee zaczęłam oglądać właśnie przez/dla Jonathana - sercem więc tkwię w drugiej połowie sezonu 1 ;&gt;).

Giverny

Ja liczę, że Jonathan przewinie się przez 4 sezon...może go w końcu do NYADA przyjmą? Mam słabość do tego słodkiego drania ;) w kółko oglądam jego duet z Rachel do "Hallo" i "Rolling in the deep"- ten jego głos... <3

Lili89

ja ogólnie lubiłam Rachel z Finnem, bo stwierdziłam, że skoro ją to uszczęśliwia, to spoko, ale Finn jest po prostu.. głupawy? taka Britt wersja męska chwilami. akcja z tostem albo to, jak uwierzył w zapłodnienie Quinn podczas kąpieli... miał swoje momenty, zwłaszcza w trzecim sezonie, gdy chciał pomóc Santanie itp., ale... głupio to zabrzmi, ale on nigdy do końca nie zrozumie marzeń i dążeń Rachel, brakuje mu takiej ambicji, pasji - bo czy on kocha coś w taki sposób, jak Rachel kocha scenę? niby poświęciłby się dla niej, ale wtedy nie byliby razem szczęśliwi, bo Finn byłby w cieniu i kiedyś miałby dosyć. a że nie ma jaj, by powiedzieć to wprost, tłumiłby w sobie uczucia, bla bla - wiadomo, jak to jest. ona z kolei by się zatrzymała, zrezygnowała z części marzeń, byle z nim być, co byłoby tragiczne - to urodzona gwiazda, której ambicja nie pozwoli na odpuszczenie.

Brody pasuje do niej nie tylko wizualnie [czuć chemię ;D], ale tym, że doskonale ją zrozumie, bo sam ma podobne pasje, cele i marzenia. póki co wydaje się idealny, odbuduje jej wiarę w siebie, która została zdeptana w NY. plus te urocze wspólne nawyki. :D Finchel to taka 'high school love story', czas, aby Rachel poznała coś nowego, kogoś nowego.

lubiłam też Jessego, ale wtedy był chyba zbyt narcystyczny i egoistyczny. w trzecim sezonie widać było zmianę, ale już chyba za późno na to. :D

yootsuu

Dokładnie, akcja z "zapłodnieniem wodnym" to była masakra.
Czasami miałam wrażenie, że Finn to taki dobry chłopak, który każdemu pomoże, pogłaska, przytuli i zaśpiewa, ale jest zbyt ograniczony by pojąć ambicje Rachel. Kręciły go sprawy bardziej przyziemne, jak warsztat samochodowy czy choćby wojsko. Zresztą wiadomo co wyszło z jego pomysłu z aktorstwem...
Chyba zacznę się modlić, żeby scenarzyści nie spartolili postaci Brody'ego, tak jak to zrobili z Jessym, gdy wyszło na jaw, że działał na zlecenie...

Lili89

tak, dokładnie to samo myślę ;)
jest takim prostym człowiekiem, no. inaczej nie da się tego określić. i nie jest to wada, tylko po prostu cecha, która sprawia, że równanie Finn + Rachel zawsze będzie sprzeczne [haha, poniosło mnie, chyba tęsknię za matematyką :D].

yootsuu

Więc trzymajmy kciuki, żeby scenarzyści nie wpadli na pomysł, żeby Finn'a wyciągnąć z wojska i zataskać do NY. Mógłby wrócić, ale niech spotka jakąś miłą, spokojną dziewczynę, marzącą o domu, dzieciach i gotowaniu obiadków, przejmie warsztat samochodowy i żyje długo i szczęśliwie:)

Jak powiedziałaś, Finn i Rachel nigdy nie będą szczęśliwi, bo nawzajem rezygnowaliby ze swoich marzeń.

ocenił(a) serial na 7
Lili89

to się módl bo chodzą słuchy że podobno ma jakąś przeszłość z Cassie, czyli że pewnie mają/mieli romans....

Kelia

no tylko nie to :( będę płakać....

ocenił(a) serial na 7
Lili89

Brody albo Jesse, byle nie Finn

Kelia

Brody i Rachel - ich wspólna piosenka super :) I to jak on nią patrzy - jak na seksowną kobietę , ktorej pragnie a Finn (mimo ze go bardzo lubie ) to jednak patrzył na Rachel jak na małego pieska ktorego chcialby zaglaskac :P

damonka

Świetne porównanie :D

ocenił(a) serial na 10
Lili89

Jestem mimo wszystko za Finchel a zaraz potem za St. Berry. Wątpie jednak czy Jonathan wróci do Glee. Niemniej Brochel i tak jest dla mnie lepsze niż Puckleberry. Tyle ich było, że mogliby sobie już darować dramy z nowym facetem. Byłoby miło gdyby jeszcze Fabrevans wróciło, Samcedes i tak jak widać nie ma już racji bytu, i tak nie byli zbyt fajni. Jednak Dianny będzie bardzo mało, o ile w ogóle. Chociaż mam nadzieje, że jednak będzie. Czekam na moje sceny Faberry. O jeszcze Quick mogłoby się zejść, choć też wątpie.

ocenił(a) serial na 10
Lili89

Jestem trochę spóźniona w tym temacie (aktor który grał Finna niestety nie żyje), ale od niedawna oglądam Glee i zaczęłam oglądać czwarty sezon i Brody zapowiada się dobrze, ale niestety sama sobie zrobiłam krzywdę i zaspoilerowałam sobie, że Finn będzie się bił z Brodym nie wiem o co (wy już pewnie wiecie-tylko nie mówicie :D). Wiem też, że Finchel się rozstaną, też jeszcze z dla mnie niewiadomego powodu.

Wracając do tematu na początku myślę, że Finchel było urocze, ale Finn był strasznie dziecinny. Nie wiem dlaczego irytowało mnie jego zachowanie, gdy podrywał Quinn albo gdy śpiewał dla Santany i się tak nią przejmował. No tak ona była jego pierwszą, ale bez przesady. Co do Finchel to była prawdziwa miłość, ale toksyczna, bo ich marzenia się nawzajem gryzły. Lubiłam tą parę, ale brakowało mi w trzecim sezonie jego zazdrości. Finn zachowywał się dziecinnie; wiecznie niezdecydowany, bojący się o przyszłość... Nie, nie ten związek nie pozwalałby Rachel na rozkwitnięcie- ona potrzebuje mężczyzny, a nie chłopca.

Co do Rachel i Jessiego lubię gdy są razem, ale tak np. jak było w drugim sezonie; przyjechał i starał się ją odzyskać, ale Finn stał się zazdrosny i bla, bla... Podobało mi się jego zachowanie w trzecim sezonie. Widać było, że dojrzał. Trzymałabym kciuki za tą parę. Przecież mieli podobne marzenia i ambicje. Dla mnie idealna para. Chciałabym, żeby byli razem.

Co do Brochel... Jeszcze nie wiem jaki on jest. Zapowiada się fajny, ale pozory mylą. Zobaczy się dalej jaki los czycha na Rachel Berry :D

nataliap

Nie chcę ci spoilerować, więc jeśli jednak to zrobię to z góry sorry.
No więc nasza Rachel ma takiego pecha do chłopów, że aż mi jej szkoda. Masz rację, ze wszystkich złych chłopców, których w życiu spotkała to na etapie, na którym jesteś z oglądaniem najlepszy jest chyba jednak Jesse :P
Ja jestem na razie na bieżąco, więc mam pewną wizję faceta dla Rachel na podstawie aktualnych odcinków, co pisałam w innym temacie, i czekam aż mnie tu forumowicze potępią z tym pomysłem :D a co będzie zobaczymy;)

ocenił(a) serial na 10
Lili89

Jeśli mogę spytać; jak oglądasz na bieżąco? Na jakiejś stronie internetowej, na Foxie?...

nataliap

tak, na stronie przeważnie...chciałam ci na priv wysłać link, ale chyba nie masz włączonych wiadomości czy coś O.o a wstawianie tu linków różnie się kończy :P

ocenił(a) serial na 10
Lili89

To włączę ten tryb i wyślesz mi to na privie. Też chcę być na bieżąco, bo strasznie lubię ten serial :D