PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Stare związki.

ocenił(a) serial na 8

Hej :) Czy jeszcze komuś brakuje takich związków jak np. Tina i Mike , albo Quinn i Puck? Bardzo
fajnie było by gdyby były jakieś rozmowy przynajmniej , a wy co o tym myślicie?

użytkownik usunięty
buuu022

Mnie nie brakuje. Quinn mi w ogóle nie brakuje jako postaci, także nie tęsknię też za żadnym jej związkiem. Pucka za to lubię i chciałabym, aby częściej się pojawiał (ale bez wątku Q).
Tina i Mike byli fajni, ale nie tęsknię - podobnie jak z drugą parą - nie lubię Tiny (irytuje mnie w ostatnich sezonach, kiedyś była spoko nawet) i mam nadzieję, że zniknie z Glee i ewentualnie będzie się pojawiać z częstotliwością Q właśnie (czyli bardzo rzadko). Za to Mike'a - tak samo jak Pucka - lubię i fajnie gdyby częściej się pojawiał.

Co do innych par... o wiem! Pucka z Lauren lubiłam :D bardzo fajni byli! Ich chętnie bym oglądała.
Poza tym to chyba żadnych par mi nie brakuje.

Zresztą ja zawsze miałam mało par w Glee, które bym jakoś bardzo lubiła. W pierwszym sezonie tylko Will+Emma i Burt+Carole, w drugim sezonie narodził się mój ulubiony ship w serialu czyli Klaine. I to są cały czas moje trzy ulubione pary w Glee. Santanę z Brit lubiłam, ale nie tęsknię i chciałabym rozbudowania wątku Dantany. No i Lauren z Puckiem byli fajni :)

ocenił(a) serial na 7

Mi też brakuje Pucka i Lauren oraz Mercedes i Sama

ocenił(a) serial na 7
pocachontasss

i jeszcze Artiego i Brittany

ocenił(a) serial na 8
pocachontasss

Ja lubiłem Brittany i Santanę, ale tylko jako przyjaciółki. Jak dla mnie ten związek od początku był skazany na porażkę. Owszem skoczyły by za sobą w ogień , bardzo się kochały, ale jak dla mnie to przyjaźń i nic więcej. Już wolę Sama z Brittany, przynajmniej było śmiesznie. Też jestem wściekły za to, co zrobili z Tiną , jeszcze w pierwszych trzech sezonach się nie odzywała i było ok, a 4 i 5 to masakrra w jej wykonaniu.

użytkownik usunięty
buuu022

Sam z Brit też byli w porządku. Za jakiś czas chciałabym zobaczyć Sama z Rachel. Za Brit z kolei jakoś nie tęsknię, nie odczuwam jej braku w serialu, chociaż i tak była jedną z lepszych postaci w liceum w czwartym sezonie.
Nie przepadałam za połączeniem Brit i Artiego.

ocenił(a) serial na 8

No, zapowiada się ciekawie. Czy tylko ja przyzwyczaiłem się do tych nowych? W sumie teraz tylko Ryder jest nijaki, ta Unique jest ciekawa, Marley nie jest już taka niedorobiona, Jake jest teraz taki jak nasz dawny Puck, a Kitty od czwartego sezonu była moją faworytką :) Tak, czy inaczej czekam na setny odcinek i na powrót starych dobrych znajomych.

użytkownik usunięty
buuu022

Ja nie lubię nowych od samego początku. Dla mnie są zwyczajnie nudni. Bohaterowie w dawnym składzie byli "jacyś", potrafili zachwycać, zaciekawiać, wzruszać - wątkami, wykonaniami piosenek itd. A nowi? Przynajmniej w moim odczuciu nic. Ich wątki są dla mnie nudne, wykonania piosenek nie porywają. Widzę dużą różnicę między "starym" a "nowym" składem ND. Pasowaliby na brakujące osoby do regulaminowej 12 na zawody, ale nie na postacie traktowane na równi z dawnymi bohaterami. Jedynie Kitty może momentami się broniła na początku 5 sezonu, albo Unique jakoś pod koniec czwartego, poza tym - w mojej opinii - nikt. I jest to według mnie przykre, że serial, który uwielbiałam w całości przez 3 sezony stał się serialem gdzie podczas oglądania prawie każdej sceny w liceum mam myśl "niech już kończą i dadzą NY". Dla mnie właśnie teraz jest wręcz przepaść nowi bohaterowie, a starzy. NY ciekawe, super zagrane, super wykonania, ciekawi bohaterowie i kolejne ciekawe wątki, ich pracy, nauki, nowych znajomych. A Lima? Dla mnie nudna, powtarzalna, tylko Blaine się broni z Samem jak dla mnie, a i ich wątki zawiodły w odcinku 5x07 (tym z kukiełkami) - w mojej opinii najgorszym odcinku sezonu. Poza tym mega mnie wkurza ciągnięcie na siłę wątku roku szkolnego. Czekam na moment zamknięcia wątków liceum.
Zwyczajnie szkoda, że tyle się skupiają na nijakich postaciach, a NY zawsze mniej w odcinku, albo dlaczego tak mało Pucka, Mercedes czy Mike'a - ciekawych postaci, o dobrych wątkach, utalentowanych.

ocenił(a) serial na 8

Wiesz, też może ich jakoś specjalnie nie uwielbiam, ale toleruje i jak dla mnie są bardziej znośni niż w 4 sezonie. Zgadzam się - siódmy odcinek piątego sezonu to porażka. Bardzo chciałbym, aby wróciła dawna Tina, a normalna była przy Mike'u. Nigdy nie zrozumiem decyzji Ryana, dlaczego "wypuścił" z serialu takie talenty wokalne jak Mercedes i Puck, czy taneczne, jak Mike. Mam nadzieję, że gdy cała akcja przeniesie się do NY (chcę tego jak najszybciej) to może będzie ich troche więcej, może będą odwiedzać przyjaciół. I chce mojej Brittany!! Zastanawiam się każdego dnia, czy Heather jeszcze kiedyś wróci jako członek stałej obsady.

użytkownik usunięty
buuu022

Dla mnie ogólnie wątek liceum jest jeszcze mniej znośny w tym sezonie niż we wcześniejszym. Wtedy nie lubiłam, teraz wręcz nie cierpię. W czwartym sezonie jeszcze był Finn i go lubiłam oglądać, był jakiś lepszy Will (tak mi się wydaje), Sue miała nawet ciekawy wątek w końcówce ze strzelaniną i nową pracą. Były połączone wątki "starych" i "nowych" w liceum to chociaż tych starych w murach szkoły oglądałam bez nudy. Chociaż z drugiej strony dziwiłam się, że tak często dawni uczniowie odwiedzają licealne mury i było to dla mnie nienaturalne. W tym sezonie Will mniej ciekawi, Finna nie ma, nie jestem fanką wątku Sue na dyrektorskim stanowisku (ale aby tak było, bo jak przegrają to miała zwolnić Willa, a zwolnienie Willa może się równać końcowi wątku chóru:P), ani tego, że w ogóle wróciła do szkoły. Tina stała się do końca nielubianą przeze mnie postacią, nie ma Brit, nie podoba mi się wątek Sama i pielęgniarki, kolejnej wrednej cheerioski, no i całej piątki "nowych" z czwartego sezonu, którzy mnie zwyczajnie nudzą. Aktualnie tylko Blaine i częściowo Sam są interesujący, ale oni znikną zaraz ze szkoły. Wtedy zupełnie nie będę mieć co w liceum oglądać.

ocenił(a) serial na 8

Mam nadzieję, że wątek licealny zniknie po zakończeniu szkoły przez Sama, Artiego, Blaine'a i Tinę. Mam nadzieję, że do obsady wrócą Heather, Amber, Mark i Harry i nie wiem, wtedy moglibyśmy oglądać życie na studiach WSZYSTKICH ABSOLWENTÓW, a nie tylko Rachel, Santany i Kurta. Uwielbiam ich, ale dlaczego tylko ich dalsze życie mamy śledzić dalej? :) Wiem, wiem Lea jest gwiazdą serialu itd, ale chce wiedzieć, czy Mike odnosi pierwsze sukcesy taneczne, Mercedes nagrywa płytę, no i chciałbym żeby Britt przyjechała do NY do jakiejś szkoły tanecznej i ewentualnie spiknięcie z Samem :)

użytkownik usunięty
buuu022

Chciałabym, aby częściej pokazywali Mercedes, Pucka, Mike'a czy Brit, ale nie będę ukrywać, że np. liczę na to, że po zakończeniu roku Tiny nie będziemy zbyt często widywać, Artiego zresztą podobnie (zawsze raczej był mi obojętny), a np. z nieobecności Quinn się cieszę, bo nie przepadam za nią od początku ;) Podoba mi się takie skupienie na NY właśnie, bo uwielbiam Kurta, Blaine'a, Santanę, lubię Rachel, Sama, no i ogólnie Klaine, Hummelberry, Hummelpezberry, nowe osoby w NY jak Isabelle, jak Elliott, jak Dani. Bardzo ciekawie te nowojorską stronę serialu prowadzą.

Ale oczywiście wolałabym skupienie ogólnie na absolwentach niż kolejne wątki w liceum. Wszystko jest chyba lepsze od tego liceum aktualnie :P

ocenił(a) serial na 10

dokładnie, glee tworzą postacie a nie miejsce :) uwielbiam Kurt'a , Blaine'a , Santanę i Rachel tak samo jak resztę glee z sezonów 1-3 :P nowe postacie ani mnie ziębią ani parzą , generalnie nic nie wnoszą nowego do serialu, każdy wątek z ich udziałem jest niezbyt dobrą kopią poprzednich wydarzeń z serialu. najlepiej jakby przenieśli akcje do NY tylko co wtedy z Willem bo to on jest jakby "sercem" glee może dostałby rolę w musicalu albo coś :P

ocenił(a) serial na 8
Kisses_A

Zgadzam się z wami w 100% i również mam nadzieję, że po zakończeniu szkoły przez wspomnianą wyżej czwórkę Lima pójdzie w zapomnienie. Chciałbym również, aby Will realizował się na Broadwayu, czy gdzieś tam. Oznaczałoby to pożegnanie z genialną Jane Lynch, no ale coś za coś. Wolę więcej absolwentów w "Glee". Czy tylko mnie dziwi, że Mercedes nie pojechała do NY studiować? W 3 serii myślałem, że Mercedes, Kurt i Rachel, tacy przyjaciele, mogliby kontynuować naukę wszyscy w NYADZIE. Nigdy bym nie powiedział, że Santana będzie ich przyjaciółką i to mi niestety nie pasuje do niej. Zatraciła gdzieś ten swój charakter. Cieszę się, że nie tylko ja chce Mike'a, Mercedes, Britt i Pucka z powrotem!!

ocenił(a) serial na 7
buuu022

A ja bym chciała więcej Faberry :< Szkoda, że Q wraca tylko na jeden odcinek, ale dobre i to :)

ocenił(a) serial na 10
pocachontasss

Jestem zaskoczony że ktoś jeszcze tęskni za Bartie :D

buuu022

Ja chciałabym jakąś interakcję pomiędzy Jessiem i Rachel <3 Kocham ich. No i mogłaby na jakiś czas wrócić Terri. Nie przepadam za nią z Willem, ale sama jej postać, mimo że jest w pewnym sensie irytująca, jest również ciekawa i zabawna. Mogłaby spróbował rozdzielić Emmę i Will'a, dostać znowu pracę w szkole, dzięki Sue xD No i Zizes! Była świetna z Puckiem. Jedyna dziewczyna, którą z nim lubiłam.

ocenił(a) serial na 8
Lunona_2

Ja też! Skoro nie ma już Finna (niestety) to może coś z Jessiem? No i w postaci Terri było coś ciekawego :) Mam nadzieję, że w 100 odcinku będzie duuuuużo starych postaci, już wiemy, że będą piosenki śpiewane przez starych <3 . Myślicie, że akcja odcinka będzie w Limie przez cały czas?

użytkownik usunięty
buuu022

Nie, proszę, tylko nie Jesse, wszyscy są lepsi dla Rachel niż on. Terri też mam nadzieję, że już się nie pojawi. Za to bardzo chętnie bym zobaczyła Zizes! Bardzo fajna postać, szkoda, że tak rzadko pokazywana.

Zresztą, tak ogólnie wracając do tematu dawnych związków - nie jestem za jakimś odgrzebywaniem związków z pierwszych powiedzmy 2 sezonów. Mam nadzieję, że Glee będzie szło do przodu, skupi się na nowojorskiej rzeczywistości, pamiętając o dawnych absolwentach, ale ogólnie wprowadzając nowe wątki, nowe postacie. Zrozumiałabym powrót np. wątku Tike, czy Brittany oczywiście, bo to nie było aż tak dawno, ale odgrzebywanie np. St.Berry, albo Willa+Terri? Według mnie już niepotrzebne dla serialu.

Ale to tylko moja opinia, po prostu nie mogę doczekać się zmian w Glee, oddzielenia grubą kreską dawnych licealnych wątków, skupienia na absolwentach, może przeskoku czasowego (i to nawet nie parę miesięcy, ale rok czy dwa). Mam nadzieję, że się doczekam ;)

ocenił(a) serial na 8

ja mam nadzieję, że w 100 odcinku będą rozmowy pomiędzy Tiną i Mikem! Najlepsza para jak dla mnie. I ciekawy jestem dlaczego San, Britt i Quinn śpiewają "Toxic". Wszystkie chodziły z Samem więc może dla niego hahahah :)

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Mi brakuje najbardziej na swiecie Puckelberry. Rach i Puck byli stworzeni dla siebie. On na nikogo tak nie patrzył jak na nia.TByły iskry:))
Rozumiem, ze nie wszyszyscy przepadaja za Brittaną jako para ale mysle, ze kazdy przyzna, ze pomiedzy nikim nie bylo takiej chemii(czy to przyjacielskiej czy miłosnej) jak pomiedzy tymi dwiema dziewczynami. Tworzyly niezrownany duet. Britt&Britt i San oddzielnie nie maja juz tego "czegoś". Nie moge sie doczekac "100" :D

ocenił(a) serial na 8
johanna09

Myślę, że odcinek "100" będzie miał sporą oglądalność ze względu na hity z 1 i 2 sezonu, ale głównie ze względu na to, że NAJLEPSI wracają !! Gdzieś czytałem, że Lea powiedziała, że odcinki 5x09 i 5x10 są jej zdaniem najlepsze w tym sezonie, więc też mnie ciekawią, no a 5x11 to ostatnie krajowe (Amber wraca!!) no to też muszę pooglądać. Patrzę sobie na listę tych 30 piosenek. I co u licha robi "Roar". Śpiewali to w 5 sezonie.. Z drugiej strony fajnie by było usłyszeć, jak stara obsada to śpiewa ;)