Nie oglądajcie tego, bo to taka Hannah Montana, dla kilka lat starszych dziewczynek. Niezbyt inteligentnie, a do tego kolorowo i przesłodko. W sam raz dla fanów Justina Biebera i tym podobnych "wynalazków".
Jestem hetero i oglądam... o ja... co ja zrobiłem - idę się wieszać na pierwszej suchej gałęzi
Kolorowo bo to musical a takie one są w zasadzie, a, że przesłodzone to bym nie powiedziała, tematyka nastolatek w ciąży, gejów, lesbijek, dręczenia w szkole nie jest taka cute. Na pewno męscy fani hetero cię od razu posłuchają ;)
Wydaje mi się ,że źle odbierasz ten serial. Jest nieco przerysowany ,co daje komediowy efekt ,a tematy ,które są w nim poruszane mają się nijak do ,,Hannah Montana''. Tak nawiasem mówiąc ,to uważasz ,że geje słuchają Justina Beibera? W takim razie chyba nie znasz żadnego ,bo to tylko stereotypy.
Uwaga, nie szkodzi, że jesteś hetero, profesor Sandy Ryerson to gej predator (odcinek z Ligą!) i wszystko mu jedno!
Nie poradziłem. Próbowałem, ale po pierwszym odcinku dałem spokój. OK, może być przerysowane, ale tutaj to bije po oczach, uniemożliwiając ich dłuższe otwarcie. Nie przypuszczam, by powodem tej niechęci była moja orientacja seksualna, jak zasugerowano w tytule wątku :) Myślę, że to kwestia prostych, mało skomplikowanych i bazujących na stereotypach postaci (do tego irytujących). Pewnie niezbyt słusznie jest oceniać serial po jednym odcinku, ale zazwyczaj twór, jako taki, zawiera się w pilocie. Jeśli stwierdzi ktoś, że miał podobne odczucia, ale wytrwał i mu się to opłaciło, spróbuję jeszcze raz :) Pozdrawiam.
Przyznaję się, zaczęłam oglądać Glee od drugiego sezonu i tylko dlatego, że mi się nudziło. Przez 3 odcinki szukałam tego czegoś w tym serialu i nie potrafiłam znaleźć. Stwierdziłam, że to bez sensu, bo nic nie znajdę i skupiłam się na muzyce i aranżacji- oni potrafią zachwycić, wzruszyć, rozbawić i tyle pokazać poprzez piosenki, o których często myślimy, że są bez sensu. Szybko się okazało, że nie mogę już żyć bez Glee i nadrobiłam zaległości z pierwszym sezonem.
Teraz w ogóle nie uważam, że ten serial jest przerysowany. To jest opowieść o nastolatkach, a nastolatki są zakręcone- takie ich prawo :) Dlatego podczas oglądania tego serialu jedyne co jest tak naprawdę ważne to dobra zabawa. Na pewno każdy znajdzie tam coś dla siebie, coś czego szuka, o czym marzy i co sam chciałby przeżyć, ale jest już za późno :)
Polecam ten serial każdemu, w każdym wieku :)
Szkoda, że nie poradziłeś bo pierwsze odcinki trochę różnią się od reszty serialu. Ja osobiście zaczęłam od drugiego odcinka, bo koleżanka podesłała mi link do jednej z piosenek. Przyznam się szczerze, że postacie wydały mi się ekstremalnie irytujące, ale później było coraz lepiej i teraz jestem kompletnie zakręcona na punkcie Glee;D
zdecydowanie polecam!
P.S. nie sądzę, żeby orientacja seksualna miała tu jakieś znaczenie, ale jestem dziewczyną więc nie mam zielonego pojęcia o gustach facetów ;)
pilot w porównaniu do późniejszych odcinków jest beznadziejny. Sama ledwo go obejrzałam, ale z każdym odcinkiem Glee stało się co raz ciekawsze. 1 sezon może trochę nudzić, bo odcinki są do siebie podobne, ale za to 2 sezon jest prześwietny! : >