W trakcie wolnego obejrzałem wszystkie sezony ponownie odcinek po odcinku dzień w dzień (z miłości do serialu :D) i mam pytanie, jaki jest Wasz ulubiony sezon. Nadal nie
mogę wybaczyć światu tego, że 4 sezon ma najmniejszą oglądalność, bo moim zdaniem jest najlepszy ze wszystkich!
4 sezon jest najlepiej zrobiony ze wszystkich. Choć brakuje mi m.in. Mercedes, Quinn etc w każdym odcinku, to i tak jest świetnie. Najlepszy jest motyw z NY i myślę, że kolejny sezon powinien tylko tam się odbywać, bo nowe Glee jest takie jakieś... nijakie. Gdyby nie Brittany i Blaine byłaby kaszana.
Ja też bardzo lubię 4 sezon. Najbardziej podobał mi się pierwszy, ale czwarty ma u mnie drugie miejsce.:)
Też jestem tego zdania... najlepsza akcja jest i tak w NY i przy bohaterach ze ,,starego" Glee. Nie przepadam jakoś za tymi nowymi, moim zdaniem to taka próba, troche na siłę, odtworzenia starego Glee z bohaterami, którzy są podobni do poprzednich.
Jak dla mnie akcja w NY jest najnudniejsza.Ta radykalna zmiana Rachel trochę nie pasuję. Wiadomo, że brakuję nam bohaterów z 3 pierwszych sezonów,bo się do nich przyzwyczailiśmy,to z nimi powstawał serial i miło jest jak odwiedzają szkołę,ale przyszedł czas na nowych bohaterów i nowe wątki.Glee to jednak chór i cała akcja powinna kręcić się wokół niego,więc powinniśmy dać szansę nowym postaciom.
Moim ulubionym jest sezon 2 :) jak dla mnie najciekawsza akcja, najlepsze aranżacje piosenek oraz, rzecz jasna, początek bytu Klaine :)
A właśnie na koniec 4 sezonu mają mieć ślub, taka plotka powstała. Byłoby świetnie bo ich kocham, ale to może oznaczać... Zakończenie serialu na 4 sezonie, dlatego taki pośpiech, a jeszcze do siebie nie powrócili. Oby to nie była prawda.
Klaine <3 Nieee niech Glee się jeszcze nie kończy, to wszystko działoby sie za szybko....
Jak serial się zakończy na 4 sezonie to nie wiem co pocznę :D Tyle zmienił w moim życiu, że czułym się zagubiony po zakończeniu :P Dlatego ja nadal mam nadzieję, że jednak nie wezmą ślubu i będzie kolejna seria.
Za nowymi nie przepadam, 4 sezon może być, jednak brakuje mi Quinn, Pucka, Mercedes itp. Jakoś za dużo jest Rachel, dobrze że teraz pojawiła się Santana bo ona jest świetna, moimi ulubionymi postaciami od początku były Quinn i Santana, może dlatego nie lubię zbytnio 4 sezonu bo brakuje Q. Jeżeli chodzi o najlepsze sezony to wszystkie chociaż chyba 1i2 bo wtedy Su była taka demoniczna i zabawna, Quinn i Santana miały swoje charakterki i było ciekawie a nie jakieś ciepłe kluchy teraz
Nie, nie sądzę, żeby teraz zakończyli :) z większoscią obsady podpisali umowę na 5 i 6 sezon, a wiele wątków pozostaje niedokończonych.
Ale wątpię co do ślubu Klaine, bo póki co nawet jeszcze nie są razem (a tak w ogóle, gdzie by ten ślub wzięli? Z tego co się orientuję to ani w stanie Ohio ani Nowy Jork mariaże homoseksualne nie są legalnie)
Naprawdę nie wiem. Ja też nie wiem czy to prawdziwe info, czy nie, ale piszą o tym. Btw tak naprawdę niedługo koniec 4 sezonu, więc jeśli miałby być to w ostatnich odcinkach, choć wątpię, że w jednym odcinku powrócą do siebie i od razu wezmą ślub :P
Myślę że nie byłoby problemem wyjechać do stanu gdzie są legalne... to dobrze że Glee sie nie konczy, głupio byłoby pozostawiać tyle wątków niezakończonych.
Dla mnie czwarty na pierwszym miejscu, trzeci był jakiś taki lepki, przesłodzili go tymi szczęśliwymi związkami, więc na drugim miejscu będzie pierwszy sezon, a na trzecim drugi.:)
Chyba trzeci. Kochane Klaine było razem :) Ponadto m.in. przeniesienie Blaine do McKinley, wiele dobrych odcinków i wątków. Nigdy na żadnym odcinku czy filmie nie wypłakałam tylu łez co na 3x22.
Potem ciężko powiedzieć... chyba drugi - początki Klaine, ślub Burta i Carole (jak ja uwielbiam wątki rodzinki Hummel-Hudson!). Chociaż ciężko ułożyć kolejność, bo pierwszy sezon to jednak początki wszystkiego, dużo Willa, którego bardzo lubię. Za to czwarty to Kurt i Rachel w NY, sporo dobrej muzyki (4x04 jest dla mnie najlepszym muzycznie odcinkiem w całym Glee) i kapitalna postać Isabelle, ALE czwarty sezon to też mniej niektórych postaci, nowe postacie w chórze, których nie lubię, trochę naprawdę nudnych dla mnie wątków (właśnie m.in. z tymi postaciami związanych), to irytująca mnie Cassandra, to choroba Burta, no i oczywiście rozstanie Klaine...
Dla mnie wszystkie 3. bardzo podobał mi się 1 sezon dlatego że było w nim dużo humoru, zabawne Santana, Quinn, Brittany i Sue. Nie przepadałam za Terry ale moim zdaniem była dość ciekawą postacią, śmieszny Ken który zabiegał o Emmę. Okropne Quinn i Santana na początku które miały swoje charakterki i to dość ostre. Ciapowaty Finn i początkowa para Quinn+ Finn// Jeżeli chodzi o 2 sezon to bardzo dużo fajnych piosenek, ( w 1 sezonie też ) Zmieniona Quinn, która i tak potem znów wróciła do swojego wcielenia evil- ale potem się otrząsa i znów jest dobrą Quinn( poznajemy też bardziej jej wnętrze). Ale i tak ją uwielbiam, powrót pary Quinn i Finn... Nie znoszę Jessiego ale moim zdaniem z Rachel do siebie bardzo pasowali, dużo Faberry i to jak ich przyjaźń ewoluowała, teksty Santany... 3 sezon na początku denerwowało mnie kilka rzeczy, robienie z Quinn wariatki która nie wiadomo czego chce, robienie z Rachel znów zadufanej w sobie divy, Puck i jego kontakty z Shelby, pomijanie lub małostkowe traktowanie niektórych wątków- jak np wypadek Quinn który był okropny- a potem to co było dalej było mało realistyczne. ale ogólnie 2 połowa 3 sezonu była świetna, rozmowy Faberry jako przyjaciółki, że Quinn chce tak bardzo z Rachel utrzymywać kontakt, to jak broniły Santany kiedy jakiś chłopak przyczepił się do tego że jest lesbijką, fajny występ na regionalnych i super że inne dziewczyny dostały solówki a nie tylko Rachel( Edge of Glory- Mercedes, Santana, Quinn, Tina), wypadek Quinn bardzo ciekawy, świetny odcinek pożegnalny aż się wzruszyła, Acha jeszcze w 3 sezonie Finchel było trochę za dużo i skupianie sie na problemie wziąć ślub czy też nie.,,.,. mało interesujące to było,
Ja najbardziej lubię sezon drugia za Bartie :D Najmniej hmm chyba 4 ale to za bzdurny związek Sama z Brittany chociaż nie jest on taki zły jak mówią niektórzy
na pierwszym miejscu 2!
do 1 mam straszny sentyment. 3 uwielbiam oglądać.
4 bardzo mi się podobał, chociaż trochę brakowało takiej atmosfery starego glee i połowy obsady. niestety NND nie mają takiej chemii między sobą jak ich poprzednicy.
tylko 5 jest słaby
1 miejsce - 2 sezon
2 miejsce - 3 sezon
3 miejsce - 1 sezon
4 miejsce - 4 sezon
5 miejsce - 5 sezon
:D