PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

gdyby nie muzyka to byłby to najkoszmarniejszy serial jaki widziałam w życiu. Oglądam tylko kawałki w których śpiewają, resztę przewijam. Durnowaty nauczyciel ala Justin, cnotka niewydymka psycholog, zołzowata żonka, nawiedzona trenerka, nie ma tutaj ani jednej wiarygodnej postaci, wszystko jest na maxa przerysowane, mnie to nie śmieszy tylko irytuje.

Dla złośników dodam że jest to moja opinia i nie musicie sie z nią zgadzać :) ciekawa jestem tylko czy ktoś ma podobne zdanie.

ocenił(a) serial na 10
kaczkulec

To tak jakby napisać, że "nie lubię Lśnienia, bo jest straszne". Taka jest koncepcja tego serialu. Jest przerysowany (może nie aż tak bardzo jak niektóre produkcje, np: Świat według Bundych) dlatego ciężko jest o wiarygodne postaci. Dzięki temu zabiegowi łatwiej sparodiować styl życia Amerykanów, czy naukę w liceum (np: kiedy Sue chce wystrzelić Brittany z armaty). Więc lepiej dla Ciebie jeśli przestaniesz oglądać serial. Piosenki można odsłuchać na YT. Obędzie się bez "przewijania" ;)
Pozdro!

ocenił(a) serial na 7
peaceofme

ogladam bo daje mu szanse :) aż za bardzo tryska słodyczą, ale rozumiem ze target serialu był inny niż sądziłam, widocznie jestem za stara :)

ocenił(a) serial na 10
kaczkulec

Na pewno nie jesteś za stara ;) Glee ma fanów w każdym wieku. Po prostu masz inne poczucie humoru ;)

peaceofme

Ja też odpuściłam oglądanie po kilku odcinkach drugiego sezonu.Rozumiem koncepcje serialu, rozumiem, że to wszystko ma być przerysowane bo to parodia, ale momentami serial był tak był tak bzdurny, że nie dałam rady dalej oglądać:) Poczatkowe odcinki były o wiele lepsze, im dalej tym moim zdaniem gorzej. Piosenki faktycznie są najlepszą stroną Glee, udało się im kilka naprawde dobrych coverów, ale to dla mnie trochę za mało.Praktycznie nie ma w serialu już żadnej postaci (no może prócz Sue;), która budziłaby sympatię.Może za jakiś czas wrócę do oglądania, na razie nie mam cierpliwości do fabuły, która jest na zmianę bzdurna, pokręcona i przesłodzona.Ale pozdrawiam fanów:)

ocenił(a) serial na 9
_malena_

a dla mnie wlasnie odwrotnie, serial teraz nabiera lepszych kolorow ;)
mozna sie posmiac i jest z czego.

VeLkA02

Od razu uprzedzam że dopiero co zacząłem oglądać "Glee". Właśnie skończyłem 17 odcinek i poprostu najbardziej irytującą postacią dla mnie jest Finn. kto w ogóle obsadził tego aktora on jest sztywny jak brzoza. mógłbym na palcach wyliczyć ile razy zgiął ręce w łokciach...
Do tego serial ograniacza sie jak narazie do 2-3 głównych postaci inne są ukazywane poprzez pojedyncze urywki...
Bardzo lubie Quinn, Mercedes i Kurta a u nich jakos sie nic nie dzieje... ale to moje spostrzeżenia jak do tej pory... Mam nadzieje ze sie poprawi...

ocenił(a) serial na 7
...Misiex...

Lubię postać Finna, ale aktor jest koszmarny. Gościu za każdym razem kiedy tańczy, zgina się tak dziwnie w pół, jakby go bolał brzuch. Trochę strasznie się go ogląda...

ocenił(a) serial na 6
czarnabastet

Nie każdy musi być królem parkietu ;) Aktor ma drewniane ruchy, on to wie i scenarzyści wiedzą. Dlatego sami się z tego śmieją, np: kiedy Will mówi przed zawodami do ND, że mają tajna broń - ruchy taneczne Finn'a...

ocenił(a) serial na 7
billy_elliot

I całe szczęście, bo nie dałoby się tego oglądać gdyby robili to "na poważnie" xP

ocenił(a) serial na 3
kaczkulec

Hmm, tryska słodyczą. No tak jednemu chłopakowi prawie umarł ojciec, jest prześladowany, drugi boi się tego kim jest.

ocenił(a) serial na 7
gleek

no dzieki jeszcze tego nie widziałam ;) a może już było tylko przewinęłam..

kaczkulec

W zasadzie zdanie mam podobne, zdecydowanie scenariusz filmu nie powala, ale muzyka jest jak najbardziej na +, poza tym czasami są wstawki na poziomie. A tak to przyjemny serialik, taki na relaks. Można sobie poprzypominać jak to bylo kiedys ;)

ocenił(a) serial na 10
Melzar

ja nie rozumiem jak można glee nie lubić ,ale to moje osobiste zdanie,a co do melzara to to nie jest film tylko serial

luna15

"To nie jest film tylko serial" - tak i co w związku z tym?

ocenił(a) serial na 5
kaczkulec

Wypowiedź może zawierać spoilery.
Glee jest serialem słodkim, przerysowanym i polukrowanym. I wszyscy oglądający powinni sobie z tego zdawać sprawę. Jakiś czas temu na pewnym forum serialu czytała opnie o którymś z pierwszych odcinków drugiej serii. I większość ludzi narzekała, że słabe, że niewiarygodne, że postacie, że akcja, że piosenki, że to, tamto, siamto. A dla mnie Glee to 43 minuty, kiedy mogę sobie usiąść, zrelaksować się, pobawić, posłuchać niezłych coverów, pooglądać trochę nierzeczywistą amerykańską szkołę z jeszcze mniej rzeczywistymi uczniami. Są osoby, które lubię mniej lub bardziej, niektóre pary lubię, niektóre mnie wkurzają. Ale nie jestem fanatyczką, nie rzucam się tylko dlatego, że w odcinku było za mało Emmy, pary Will/Emma, bo Blaine zakochał się w kimś innym niż Kurt, czy Brittany powiedziała, że Artie jest dla niej ważniejszy od Santany. A są osoby, które potrafią zjechać cały odcinek z tego powodu.
Myślę, że Glee jest dobrym serialem dla współczesnej młodzieży. Zwłaszcza amerykańskiej, gdzie niestety część tego, co dzieje się w serialu jest na porządku dziennym. Glee uczy, że inne nie znaczy gorsze. Że nieważne, czy ktoś jest gruby, biały, czarny, żółty, niski, wysportowany, czy ubiera się w ubrania własnej babci, albo wierzy w świętego mikołaja, czy jeździ na wózku, to jest taką samą osobą i ma takie same prawa jak inny człowiek. I to jest morał jaki można z Glee wynieść. Ale serial jest przede wszystkim rozrywką i pod takim kątem bym go rozpatrywała. Włączam Glee żeby się bawić, by oderwać się od normalności. I to mi wystarcza.

ocenił(a) serial na 6
Aleksiss

Święte słowa Aleksiss !

ocenił(a) serial na 8
kuba_02

Ja też się zgadzam w zupełności Aleksiss.A Glee po prostu kocham.Może i jest momentami cukierkowaty i niereformowalny ale właśnie to czyni go takim a nie innym.Wyjątkowym,kimś kim są te dzieciaki.Każdy inny,ale razem są wielcy.