klub "kujonów" - Brittany????? ale jak widać każdy może znaleźć temat w którym jest niepokonany. ten ich sposób pokazania zadowolenia jest dziwny/niesamowity.
klub "legion zagłady" - Sandy się nie spisał w swoim zadaniu (tak na marginesie, w pelerynce wymiata). ciekawe co zrobi Terri? will nie jest już z Holly więc na pewno nie będzie chciała zbudzić zazdrości w Holly.
Sunshine - super wykonanie "all by myself". troszeczkę za bardzo przeżywała w czasie piosenki ale w sumie, super.
Mercedes a raczej DIVA Mercedes - jej wymagania są naprawdę na skale DIVY/GWIAZDY. suszyć włosy na szczeniaczku? Jej wykonanie piosenki "Ain't No Way" było Niesamowite przez duże "N". jako że to piosenka Arethy dużo oczekiwałem i jestem w pełni zadowolony.
Holly - uwielbiam jak wciela się w różne osobowości w klasie. szkoda, że musiała odejść ale powiedzmy szczerze można było się tego spodziewać. Jej wykonanie piosenki "Turning Tables" było super, bardzo emocjonujące.
Kurt i Blaine - już nie mogę się doczekać gdy Kurt wróci do New Directions.
Santana - była zajefajna w scenie na korytarzu w szkole. "You stay here and I'll crack one of your nuts. Right or left that's your choice...". W pierwszej chwili przychodzi mi do głowy myśl , że zrobiła to bo sama jest lesbijką ale wole myśleć, że scenarzyści chcieli pokazać, że niezależnie od tego czy jesteś homo czy hetero należy bronić przyjaciół. pewnie się mylę ale mam prawo być naiwny.
Tina - nie przepadam za ta piosenką.
Mike - ten to się potrafi ruszać. Szkoda, że Brittany z nim nie tańczyła.
Rachel - o dziwo nie śpiewała. to nie zdarza się zbyt często. z jednej strony szkoda bo ma super głos ale fajnie że scenarzyści dali innym zabłysnąć.
jak dla mnie średni odcinek,
Sue wyraźnie straciła swój pazur i brak jej (scenarzystom?!) pomysłów.
Mało piosenek i szkoda że Holly odchodzi ;(
Mam nadzieje że Terri mnie nie zawiedzie i w przyszłym tygodniu nieźle namiesza ;)
Moja opinia: 5 tygodni czekania i lekki niedosyt. Gdyby nie gwiazdorzenie Mercedes, taniec Mike'a i ostra Santana spisałabym ten odcinek na straty. Żałuję, że Willowi i Holly się nie udało, lubiłam ich razem. Podobało mi się, że Brittany jest dobra z jakiejś dziedziny ;) Piosenka Tiny fajna, szkoda tylko, że nie zaśpiewała całej.
Oglądając ten odcinek miałam niestety uczucie, że wcale nie oglądam Glee. Jakby zmienił się reżyser czy coś... Mam nadzieję, że następny odcinek mi to wynagrodzi :)
Nadal kocham Glee :)
Jak na takie długie czekanie, odcinek bardzo mnie rozczarował. Za poważny i nudny. Jak dla mnie, najgorszy z całego sezonu. Miło jednak było zobaczyć, jak śpiewa ktoś inny niż Rachel, chociaż trochę mi jej brakowało. Może to już z przyzwyczajenia. Szkoda też, że Holly odeszła, uwielbiałam ją, ale może, że jeszcze wróci chociaż na jeden odcinek, kto wie ;-)
Mam nadzieję, że 'Born This Way' będzie znacznie lepszy, śmieszniejszy i ciekawszy.
Też uważam, że się tym odcinkiem nie popisali... Myślałam, że jakaś większa będzie akcja z tym klubem Sue.. I dla mnie brakowało śpiewu Rachel, ale za to Sunshine z All by Myself była cudowna. I też żałuję, że Holly wyjechała,bo postacią była bardzo fajną i ma wspaniały głos.
nie wiem czy zauważyliście ale w scenie z Santaną, Kurtem, Blainem i Karofskim, na samym końcu gdy Santana mówi "it was more fun doin' it together" Blain robi jakąś minę do niej ale kamera jest ustawiona za nim więc nie widać co jej pokazuje.
Aż sprawdziłam, co masz na myśli. Właściwie to nawet już chciałam wysłać wiadomość, że pewnie sie uśmiechnął i nie wiem, dlaczego doszukujesz się jakiejś miny. Patrzyłam wtedy w tej scenie tylko na Santanę i moment, jak się uśmiecha. A potem włączyłam to jeszcze raz tym razem patrząc na Blaina i faktycznie coś zrobił. W życiu bym tego wcześniej nie zauważyła :)
Darren jest 'miłośnikiem' robienia śmiesznych min i tyle ;)
http://www.celebuzz.com/2011-04-16/celebuzzs-favorite-funny-faces-of-darren-cris s-photos/