Faktycznie zmiana narracji. Pierwsze 3 odcinki to chyba było domknięcie historii 2 sezonu, tylko zrobione 17 lat później. Teraz akcja przeniosła się tak jakby o kilka miesięcy do przodu, bo Gajewski nie wygląda jakby dopiero wyszedł ze szpitala. No i Glina jest Gliną, spokojne tempo narracji i dwie odrębne sprawy
Pierwsze 3 odcinki do szybkiego zapomnienia, za to następne wciągają i czuć klimat serii