Ciro nam przepada teraz po zabójstwie Dona - Ja myślałem że on własy front stworzy przeciw Genarro czy coś a on idzie na wygnanie jak Michael po zabójstwie w kanjpie w pierwszym ojcu chrzestnym. Czyli pewnie wróci ale nie prędko. Cała fabuła spada teraz na barki Gennaro. Pewnie pojawią się nowi antagoniści ale starej ekipy ( nie żywej albo rozproszonej aktualnie - nic nie zastąpi ). Kurcze oby serial nie stał się ofiarą własnej brutalności... rozumiecie tak agresywne i dobre postaci dostaliśmy iż dosłownie "ten serial był za mały dla nich wszystkich" i musieli się pozagryzać. Co pozostawia nam tylko jednego z nich jako głównego bohatera - Czy to wypali ?? Ja mam nadzieję że tak
Wiem jedynie że Gennaro nie był ogólnie ulubioną postacią większości. Ja go np bardzo lubiłem - na równi z Ciro ( O ile tych psychoatów mozna wgl lubić xD ). Ale jednak bezpieczniej w takiej roli było by dla nich zostawić Ciro on jednak był bardziej znany i lubiany - no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :)