ja miałam kilka takich odcinków.
Podobały mi się kłotnie Sarity i Franca, lub odcinek w którym Jimena zabrała ciuchy Oscarowi i uciekła, a on zamieniła się na ubranie z Leandrem, lub też odcinek w którym ten chłopak Ruth zamieszkał u Melissy, co nie podobało się Benitowi i tak śmiesznie wołał matkę
Ja lubie ten odcinek ,w którym Jimena wchodzi do łazienki podczas kąpieli Oscara i zakrywa mu oczy i on zgaduje kto to ( oczywiście udaje ,że nie wie i wymienia imiona jakichs panienek)i Jimena się wkurza i zaczyna go topić :P Albo ten odcinek z Santa Clara ,ale to w sumie bardziej pod katem najbardziej romantycznego odcinka :)
oddcinek jak Jimena bierze ciuszki Oskarowi!!!!!!!!! POPROSTU TEN ODCINEK WYMIATA !! dotego dochodzi pierwszy pocałunek Franca i Sarity !!