Ja jestem ciekawa czy coś będzie z Gordona i dr. Thompkins. ;p Falcone - super postać, wiedziałam od razu że tak łatwo nie odpuści i się nie usunie.
+ Co się dzieje z Alfredem i Brucem? Po prostu nie pokazują ich, czy coś mi umknęło i zniknęli na jakiś czas?

Odcinek bardzo dobry, ale nie najlepszy. Niewiele ciekawszy od poprzedniego, ale zupełnie inny. Jedynymi wadami były: nierozbudowanie postaci Electrocutioner'a i Barbara *ugh, ugh, ugh*, choć jej rodzice wydają się być świetni. Genialna gra aktorska i zaczynam lubić Jima, w końcu daje się lubić. Dla mnie największą zaletą jest pojawienie się postaci Zsasza i jego krótka konfrontacja z Pingwinem, obydwie postacie uważam za najlepsze w tym serialu. Jeszcze kilka słów odnośnie Barbary - jest wpychana bardzo na siłę i bardzo bez sensu. O wiele bardziej wolę duet Ivy i Seliny, które denerwują, lecz o wiele mniej. Brakuje mi Alfreda, choć widać, że jak na razie scenarzyści zrezygnowali z rozpisywania wątku młodego Bruce'a (może to i lepiej).

Zgadzam się co do gry aktorskiej..wszyscy świetni choć niestety aktor wcielający się w Gordona zdecydowanie najsłabiej..ale masz racje teraz można go lubić:-)
Tez uważam ze mogli bardziej przedstawić postac tego elektronicznego szaleńca;p..no ale cóż..
Podobały mi się sceny Falcone/Fish/Liza..Don pokazał ze jest Don'em;D ..ciekawe jak teraz będzie wygladala jego relacja z Mooney..
Pingwin to wiadomo ..rewelacja! ..Nygma szaleje z babeczką..Bullock ma powalające teksty;)..a Zsasz taki moczny i chłodny..ale to właśnie główne postacie dla których ogladam serial..

..jedyny minus odcinka to rzeczywiście wpychanie na sile Barbary..może chociaż przybliżą nam historie jej rodziców..cóż za elegancja i dystyngowanie ..;D
Kolejny dobry odcinek..warto zobaczyc:-)

Widzę że ostatni odpowiadałeś i pewnie widziałeś już ten odcinek. Zdradzisz mi tajemnice gdzie moje skromne oczy mogą go zobaczyć?

http://www.tvseriesonline.pl/gotham/1x12-85/ ..na tej stronce jest kilka linków do serialu z napisami pl lub w oryginalnej wersji:-)

Dobrze że tą Lize wykończył, bo mnie irytowała ;p w sumie większość kobiecych roli mnie tam irytuje ;)

..moim zdaniem nie była taka najgorsza...:-)

Myślałam, że tylko ja odnoszę negatywne emocje do kobiecych roli w Gotham. Dobrze wiedzieć, że tak jednak nie jest ;)

Mimo że niektóre z nich to piękne kobiety ale grę aktorską mają przeciętną i nie pasuje do klimatu Gotham. Ciężko jest polubić którąś postać kobiecą ;p Za parę odcinków powinna zginąć Fish. Myślę że na pewno jej nie będzie w drugim sezonie. Jej knajpę pewnie przejmie Pingwin.

Tak, dokładnie. Mimo że na początku Fish przypadła mi do gustu jako postać (zawsze dobrze patrzy się na kobietę, która również ma wpływy!), to jednak typowo amerykańska gestykulacja (typowa, ale to ze względu na liczne komedie, jakie człowiek obejrzał i po prostu...) czy też taka, co występuje u czarnoskórych, co brzmi dziwnie, jest męcząca na dłuższą metę.
Sądzę, że prędzej zginie przy finale. I to jest pewne, że Pingwin przejmie knajpę, ale to - tak przynajmniej zakładam - po rozliczeniu się z Maronim. ;)

Pingwin w tyłku ma i Maroniego i Falcone ;) zależy mu na tym by ich dwóch skłócić i zastąpić Fish. Pingwinowi chodzi o zrobienie chaosu wśród rodzin mafijnych by przejąć większość ich biznesów. W oryginale Pingwin to jeden z lepszych mafiozów w Gotham, z czasem największe dochody przynosił mu handel bronią ;p

Chyba nie mówisz też o dzieciach? Bo Poison Ivy imo jest genialna.

Mówię o wszystkich kobiecych postaciach. No ta Thompkins wydaje się ok

Fakt, Ivy jest świetna. Może dlatego, że jak już się pojawia to ma ciekawe momenty, choć drażni to, że nazwana jest "Ivy Pepper". Dziwnie, źle to brzmi.

Zgadzam się co do tych kobiecych postaci. Chyba tylko Szefowa Gordona (nie pamiętam imienia) i Leslie mnie nie irytują póki co. A dzieciaki cóż...wolę jak ich jest mało albo nie ma wcale :D

Mi sie podobała na castingu kiedy Fish ją wybierała. Taka zadziorna. A potem hmm. Ujdzie.

ja tam liczyłem, że w końcu Fish skończy swój żywot..

Spojlery

Bardzo dobry odcinek, w końcu jakieś emocje. Minusem jest dla mnie jedynie końcowa scena dot. nowej znajomości Gordona. Popsuli cały mroczny efekt, myślałam jedynie o tym, że to debilne posunięcie i że Gordon na pewno miał czyste zęby, ponieważ brał prysznic. KISS-KISS, bang-bang. No i Szwed znowu dostał po dupie. Może o jednak bardzo dobrze, bo gdziekolwiek się pojawia tworzy złowieszczą atmosferę.

Z pozytywów oczywiście uduszenie Liz przez Dona. Ta jego bezwzględność i zasady- MIODZIO. Pingwin w końcu wziął odwet i ten jego uśmiech satysfakcji na facjacie. Fish na pewno mu tego już nie podaruje.

Jak było zauważone, zaczynam lubić Jima. W końcu pokazuje jakieś konkretne oblicze. Podobało mi się jak przerzucił i znokautował 1,90, a później w tekście o odznace do komisarza. Tworzą z Bullockiem niezły duet- fajnie się na nich patrzy.

A ja miałam banana jak zobaczyłam tą głupią Baśkę, która musiała się ukorzyć przed diabelskimi rodzicami. Stara powala, a tatuś to kolejny typ zbalzowanego pantoflarza :)

Hm, szkoda Nygmy. Tak się zaangażował, a laka woli nieokrzesanego Buncha ;/ Myślę, że fajnie jest przedstawiona jego postać. Od dziwaka, do świra. Od początku serialu przykuwał moją uwagę, choć wielu ludzi zachwycało się Pingwinem.

Wcale nie brakowało mi panicza i jego przedszkolnych kolegów :)

No ale Nygma wcale nie jest świrem ;p jak się później przekona Batman ;)

Gdzie oglądaliście? Link na kreskowkazone nie chce mi sie włączyć? :/

Odcinek świetny, dla mnie nawet lepszy niż poprzedni. Zdecydowanie na plus brak panicza Bruce'a mimo że brakuje mi Alfreda :P no i Victor sie pojawił again :D Barbara irytująca jak zawsze, dobrze ze wprowadzili dr Leslie :P
Po przerwie serial zdecydowanie podwyższył swój poziom... ;)

Dokładnie :)

:D ściągnęłam sobie pierwsze opowiadanie Lovecrafta ;P zobaczymy czy przypadnie mi do gustu :)

Pierwsze o Dagonie? czy które?

zaczełam "chyba" od początku - Zew Cthulhu :P jutro biore się za lekturę :)

Aaa no ok już wiem :) No to jestem ciekaw czy Ci się spodoba :) To czytaj czytaj :) i powiesz mi później swoje wrażenia :)

masz jak w banku, napiszę :)

Ale na privie by nie śmiecić tu innym ;p i nie spoilerować ;) hehe

wiem wiem, mam juz doświadczenie z zaśmiecaniem na forum Arrow wiec do zo na privie :)

Jak coś napisz do mnie na priw czy czytałaś już :)

Muszę przyznać, że odcinek naprawdę dobry, choć nadal wydaje mi się, że w swojej świetności jest za odcinkiem siódmym i na równi z jedenastym. Boli mnie trochę fakt, że Arkham nie było chociaż pokazane przez dwa odcinki, ale wracając do ostatniego epizodu...
Spodziewałam się czegoś więcej po Gruberze. A na pewno więcej samej postaci, bo to minęło tak szybko, tak nagle i właściwie nic nie wyszło.
Leslie i Jim? Cóż, mimo że lekarka nie przekonuje to jednak jest parokrotnie lepsza od drewnianej (choć wydaje mi się, że drewno już lepiej by to zagrało) Barbary, której to rodzice wydali się jednak ciekawi.
Don Falcone, Zsasz i pingwin porwali odcinek, ale pamiętać trzeba, że coraz lepszy jest i Jim, i niezapomniane teksty Bullocka. Żal mi Eda, bo na swój pokręcony, irytujący sposób jest... cóż, uroczy.
Tak czy siak promo do odcinka następnego: www.youtube(.)com/watch?v=UcTHJbgrB84 - wydaje się ciekawe. Czekam, czekam niecierpliwie!

Racja co do Grubera bo z Promo tego odcinka wynikało że będzie go więcej. No ale cóż trzeba czekać na kolejny odcinek.

Za samego Johnny'ego Casha na początku serial ma ocenę wyżej <3

Właśnie nie mogłam skojarzyć w ogóle nagrania! Czy byłaby szansa dowiedzenia się tytułu? ;)

Johnny Cash - God's Gonna Cut You Down :)

Dziękuję bardzo! :)

Otóz to. Gdy tylko usłyszałem wokal, pomyślałem: "Oho, już jest fajnie." xD

Także uważam że to jeden z najbardziej udanych odcinków :) Gruber wyszedł fajnie, akcja Fish-Falcone świetna, Falcone pokazał kto tu rządzi (chociaż nieco szkoda zrobiło mi się Lizy - mimo że mnie nieco irytowała, lubiłam ją), Pingwin też dał radę. No i znów pojawił się Victor! :D Baśka tradycyjnie wepchnięta na siłę... Wolę żeby Jim związał się z Leslie, jest o wiele lepsza od drewnianej blondi. Teksty Bullocka - najlepsze. Oraz biedny Nygma próbujący poderwać dziewczynę :D

Wreszcie obejrzałem i.. no świetny odcinek i tyle, wszystko zostało już powiedziane. I muszę to jednak napisać: po cholewe była ta scena z Barbarą :/ Ja rozumiem, kiedy to jakoś było związane z Gordonem ale osobna scena z Barbarą Keen tylko po to, aby pokazać jej rodziców i jej 'nowe problemy'? W tej chwili mam wrażenie, że jest jedną z 'głównych' postaci Gotham.. i to mnie smuci - do tej pory zakładałem, że jest tylko związana z postacią Gordona, a tutaj zanosi się na osobne wątki dla Barbary :(

Do aktorki grającej Barbarę radzę przywyknąć ;p to jest mimo wszystko jego żonka, a dopóki nikt jej nie zabije to będzie i już, oczywiście byle jak najmniej...ale nie ma się co podniecać. Zazwyczaj oglądam ten serial w większej grupie i mamy jednego delikwenta, którego trzeba uciszać, bo się irytuje jak wchodzi Barbara na ekran, no co zrobisz nic nie zrobisz.

Styczniowe odcinki na ogromny plus :) Wcześniej serial mnie strasznie irytował, teraz nie mogę doczekać się nowego odcinka.
Co do Barbry. Też tak macie, że pod wpływem Walking Dead jak ją tylko zobaczycie, to macie nadzieję, że w następnym odcinku zjedzą ją zombiaki i będzie z nią spokój? :D

Hehe może ja nawet zjeść Killer Crock ;p byleby jej nie było ;) ale niestety do końca sezonu na pewno będzie

Odcinek łapie na początku i nie puszcza ;) Najlepszy z dotychczasowych, mnóstwo dowcipnych dialogów na linii Gordon- Bullock : ...
- miło tu być
- tylko facet z wariatkowa, może tak powiedzieć,
Dobrze, że powrót Jima na stanowisko został zrobiony w takim stylu, to dodało mu potrzebnego powera i wreszcie ma błysk w oku.
Don Falcone, jak stary obudzony lew pożarł gazelę, trochę szkoda, ładna była, ale takiego oszustwa mafioso starego typu nigdy nie wybacza i Fish się przeliczyła.
Nygma jest niezawodny, te gumowe buty dla detektywów i zagadka były świetne, podoba mi się jego postać.
Pingwin niezawodny jak zwykle, dobrze że mu dali chwilę satysfakcji, dość był sponiewierany dotąd;)
Grubera zgasił Gordon plastikowym kubeczkiem wody, Heller lubi wielkich złoczyńców 'sprowadzać do parteru', i mnie się to podoba, bardzo podoba, durnowata mina Jacka Grubera wymiata.
Co do Barbary, dobrze że pokazali jej rodzinny dom, to wiele wyjaśnia z jej charakteru, to jej kompletne niedookreślenie preferencji seksualnych i życiowych celów stało się jasne, winni - dominująca i zimna matka oraz pantoflarz ojciec. Może Barbara dozna przemiany u źródła swoich kłopotów.

Doktor Thompson jakoś średnio do mnie przemawia, za najbardziej naciągany wątek w odcinku uważam motyw z lalką, ja bym to rozwiązał inaczej, ale generalnie odcinek na 9/10.

Nie gadaj, Morena jest przynajmniej piękna, w odróżnieniu od Barb i Monto coś tam, pacynka nieco naciągana, ale za to jaka podobna do Maroniego :)
Mój faworyt to Pingwin, a i Don Falcone w stylu starych mafiosów, z kultem matki, i nikt im nie zarzuci kompleksu Edypa, jest mocną postacią, dobrze, że zawalczy z młodymi wilkami i wilczycami, Fish połamała pazury, jak ją uśmiercą to trochę szkoda, była wyrazista i aktorka dobrze grała.
Też mi się bardzo podobał ten odcinek.

Mnie Barbara strasznie irytowała, ale w tym odcinku jakoś przykro mi się zrobiło i jest mi jej trochę żal, już nie będzie mi teraz tak bardzo przeszkadzać. :P

A tak btw, ostatni odcinek, który tak mi się podobał był również z Zsaszem :P ten gość podnosi od razu poziom w górę ^^

Prawdą jest, że serial od 4/5 odcinka jest dobry, w porywach bardzo dobry i genialny - a zaraz gdzieś przed mid-season finale ogląda się fenomenalnie. Szkoda może tylko tego, że wiele osób oceniło SERIAL po okładce (tj. pilocie i ew. drugim odcinku) i przestało oglądać.. fakt, poziom był poniżej oczekiwań i było strasznie słabo, ale jest to jeden z tych seriali który jest jak wino.. :D Przynajmniej na dzień dzisiejszy, i oby poziom się utrzymał :)

btw. Barbary nie powinno być żal, jak możesz.. xP

No jak tak siedziała jakby kij połknęła przed tą wiedźmowatą matką nie było Ci jej żal ? A gdzie empatia empatyczna ;D

To ja może tak: nie mam empatii empatycznej dla Barbary Keen z serialu Gotham :D Przerosła moje najśmielsze oczekiwania jeśli chodzi o najbardziej irytującą postać w jakimkolwiek serialu. Powiem nawet więcej: odcinek (a może to były 2 odcinki, hmm) kiedy nie było jej wątku były najlepsze.. :D OMB, właśnie uświadomiłem sobie, że w scenie z 'wiedźmowatą matką' (haha, uśmiałem się, dzięki! xd) kibicowałem jej matce aby córkę jeszcze bardziej zgnoiła.. bydlak ze mnie xP

Ja to się zastanawiałem jakie metody matka stosowała w dzieciństwie, że Barbara wolała połknąć łzy wraz z herbatą niż przyznać się do swoich uczuć. Ciężko mieć współczucie dla dorosłej kobiety co nie potrafi się przeciwstawić głupim konwenansom, ale jakby ją pokazali w reminiscencji z dzieciństwa, dręczoną, tobyś zmiękł ;)

Babsko wygląda na takie co kazało jej klęczeć na potłuczonym szkle i jak śmiała nie wytrzymać bez płaczu, to do ciemnej piwnicy na 24 godziny, kurde, nadaje się do przesłuchiwania talibanów ;)