Czy was też w pierwszym odcinku denerwowała Kobieta - Kot? Mnie okropnie, pojawiała się znikąd i
niepotrzebnie.
A pomyślałeś Szerloku, że może pojawiała się dlatego, że kolejny odcinek będzie dotyczył, sądząc po tytule, właśnie jej?
Tak. Ale czy miało sens to, że gdzie nie było sceny z Brucem, po chwili pojawiała się ona siędząca w takiej samej pozycji na jakimś pomniku/gargulcu?
Myślę, że jeden taki moment by wystarczył, chyba, że twórcy myślą o widzach jak o głupkach, którzy nie zrozumieją jednej takiej sceny. Jak dla mnie wystarczyłaby początkowa sekwencja z mlekiem.
Pierwsze sceny miały ukazać, że jest kobietą kotem, ale te późniejsze, z tego co czytałam, już pokazują, że ona jest... hmm... zainteresowana Bruce'em. Nie o to słowo mi chodzi, ale lepszego nie potrafię wymyślić. Prawdopodobnie chodzi o to, że jest ciekawa, jak Bruce sobie radzi z tą tragedią. Może o jej motywach dowiemy się więcej z drugiego odcinka, w każdym razie widać, że ona go obserwuje. Wręcz staje się jego cieniem :D
Serial jest robiony przez Amerykanów dla (głównie) Amerykanów, a jak wiadomo przeciętny amerykański widz intelektem nie grzeszy i trzeba mu wszystko podawać na tacy i bardzo sugestywnie.
szamgar - No tak, masz rację. Zbyt inteligentni oni nie są ;D
Inna_odInnych - Dzięki za wyjaśnienie i mam nadzieję, że w drugim odcinku dowiemy się więcej.
A wszyscy Polacy według stereotypów to pijacy, chamy i lenie :)
Żyj sobie nadal w swej naiwności, tyle tylko, że amerykanie przez ostatni wiek byli prawie we
wszystkim dziedzinach z przodu od większości krajów.
Dokładnie. Ludzie jeżdżą po inteligencji Amerykanów, że aż przykro, a tymczasem w polskiej telewizji co leci cały dzień? Programy pokroju Trudne sprawy. Wnioski niech każdy sobie sam wyciągnie...
A tak w ogóle to nie ma to jak jechać po inteligencji Amerykanów, a jednocześnie oglądać amerykańskie seriale :)
Musimy odróżnić takiego przeciętnego "zjadacza hamburgerów" od wykształconego amerykanina. Prawdą jest, że USA ma najlepsze szkoły wyższe na świecie i na to szkolnictwo wyższe idzie kupa hajsu, co również się przekłada na wysoki poziom.
Jednak odpowiedniki naszej szkoły podstawowej , gimnazjum czy liceum to już inna bajka. Pomijając renomowane i prywatne ośrodki w dużych miastach, tamtejsze szkolnictwo to porażka.
Powołam się na mojego kolegę, który w wieku 12 lat wyjechał na stałe do USA. W Polsce miał problemy ze zdaniem z klasy do klasy, w Ameryce był jednym z najlepszych uczniów w szkole :D. Dostawał przez kilka lat stypendium naukowe. Jak przyjeżdżał nieraz do Polski i z nim gadałem o szkole to dziwił się jakich trudnych rzeczy uczymy się tu np na matematyce w gimnazjum czy w liceum :).
A jeśli chodzi o odkrycia naukowe i przodujące technologie, to nie ma się co dziwić, że Ameryka jest w ścisłej czołówce skoro przeciętne ośrodki naukowe gdzieś na zadupiu USA mają 10-cio krotnie większy budżet niż nawiększe uczelnie wyższe w Polsce :/
Ludzie, którzy myślą w sposób tak stereotypowy, do grzeszących intelektem tym bardziej nie należą.
Ciekawe jaką inteligencje maja istoty wypisujące personalne, obraźliwe komentarze na forach internetowych?
Większą niż ludzie opierający całą swoją wiedzę na zasłyszanych stereotypach...
Roz********* mnie ta sugestywna polska sumujaca,wchechwiedzaca i krwawa grzeszaca krytyka polska spolecznosc.
Hamerykanin nie grzeszy intelektem,jest przecietny.Przestancie wkoncy ludzie etykietowac wszystkich i wkladac do jednej kupy obsranych,zafajdanych grubasow amerykanskich.Kazdy jest inny,nie ma czegos takiego ze amerykanin przcietny jest glupi,je pizze,i ma wszystko w D.Poznalem wiele amerykanow i anglikow ktorzy sa ,nawet nie wyobrazacie sobie jak bardzo ,na poziomie intelektu sklejenia wszystkich waszych zarozumialczych mozgow w jedna calosc.
Zal mi was ,i takiej spolecznosc.Chcialbym kiedys doczekac takich czasow ze polak polakowi poda reke.Bo jak narazie to jest zawisc,cholota.Pierwsze kroki moich sukcesow,a tu kloda pod nogi i ta gorzka mysl "I ty Brutusie!!"
Prosze was zmiencie,chce zeby bylo kiedys nam lepiej
A skąd to niby wiadomo? Wiadome jest z pewnością, że myślenie stereotypami należy do ludzi niezbyt inteligentnych.
Dla mnie to wygląda dokładnie jak stereotyp, ale widocznie jestem równie głupi co przeciętny Amerykanin.
Mnie osobiście Catwoman tak nie denerwowała- widać, że twórcy coś chcą z nią zrobić i w jakiś sposób przedstawili tę postać.
Bardziej zirytowało mnie pojawienie się Ivy i Nygmy; kompletnie niepotrzebne występy gościnne, które tylko rozpraszały i nie wprowadzały niczego do fabuły.
Ha! mnie denerwowała gdy ją pierwszy raz zobaczyłem na zdjęciu! Jest beznadziejna.
Mi się podoba to, że ją tak pokazali, myślę, że milionom widzów też. Wiadomo, że nie każdemu się to spodoba, ale trudno, żaden film/serial nie zadowoli wszystkich.
Selina dosłownie z wyglądu jest wyciągnięta z komiksu. No i jej wątek wydaje się oczywisty, w końcu w dorosłym życiu jest zakochana w Batmanie. Nie wiem co w tym dziwnego, troszkę trzeba wiedzieć o postaci zanim się zacznie krytykować (patrząc na jej całą historię wcale mnie te sceny nie zdziwiły).
O Kobiecie Kot powiem tylko jedno, mimo iż to jeszcze dziecko to dobra z niej dupa.. (mało to subtelne ale trudno!!)