http://kanapanerda.blox.pl/2014/10/O-pierwszych-dwoch-odcinkach-Gotham.html
Zapraszam do dyskusji.
Chciałbym się z Tobą zgodzić w 100% ,jednak nie mogę.Bardzo ładnie rozłożyłeś dwa odcinki na czynniki pierwsze.Odnoszę wrażenie ze czytaliśmy dwa różne komiksy.W zasadzie zgadzam się co do jednego ,świetnego aktorstwa .Robin Taylor po prostu kradnie te dwa odcinki,jest przykładem idealnie dobranego aktora do roli,a to bywa zgubne.Reszta jest po prostu przeciętna.Nie odniosłeś się w ogóle do fabuły ,która podobna jest do każdego innego serialu kryminalnego.Pozwól więc że pokrótce odniosę się do tej wyliczanki,a więc:
-miasto jak miasto w niczym nie przypomina Gotham ,raczej zwykłe miasto po apokalipsie(za mało Gotham w Gotham)Zdjęcie które ukazałeś jakby na poparcie swoich słów wypada mizernie ja tam nie widzę tego komiksowego brudu ,ale ok.Każdy widzi to co chce zobaczyć ,ja nie mogę.
-miasto wygląda jak zwykłe tyle że po apokalipsie nie ma nic ,chyba że bohaterowie czegoś potrzebują,wtedy pojawiają się żywe istoty.
-aktorstwo jak wyżej tylko Robin Taylor jest zauważalny ,coś jak Manu w Arrow,skoro już przywołałeś ten serial.
-naprawdę teraz to już czepialstwo jest.Należy pamiętać że jest to serial dla przeciętnego amerykańskiego zjadacza frytek.Oni muszą mieć wytłumaczone wszystko w jednej sekundzie ,inaczej się gubią.
Reasumując kiedyś dawno temu napisałem że jest to dla mnie serial kryminalny.Pospolity serial kryminalny jakich wiele,jako serial o uniwersum wygląda jeszcze gorzej.Owszem o każdym serialu można tak napisać jednak ten przełamuje jakąś odgórnie istniejącą konwencję,ot taki kolorowy mix uniwersum bez uniwersum.Oglądam serial ,bo jestem fanem stajni DC ale nie aż takim by łykać każde kąski które nam rzucają.Oczywiście pochwalam inicjatywę pisania bloga,wyrażania opinii itd,itp tylko czemu po 2 odcinkach.Bałeś się że ktoś to zrobi pierwszy czy po prostu mówiąc kolokwialnie "cię przycisnęło"
Fajna recenzja na blogu. Co można wyciągnąć po raptem dwóch odcinkach? Może z recenzją warto zaczekać przynajmniej do końca pierwszego sezonu? Cóż, skoro temat się pojawił - spróbujmy. Jeśli chodzi o samo miasto to jak dla mnie jest ono przedstawione rzeczywiście fajnie, całkiem mrocznie choć mogło być lepiej. Być może w kolejnych epizodach, w następnych sezonach otrzymamy więcej. Ponure miasto powinno jednak faktycznie bardziej tętnić życiem - tu słuszna uwaga, więc i ja chciałbym zobaczyć więcej ludzi na ulicach. Pochmurne, czasem deszczowe dni, jesienna aura i długie noce. Może trochę mgły - tak bym to widział. W pilocie naćkano postaci, które staną się wrogami Bruce'a w przyszłości. Szkoda, że nie rozłożono tego bardziej w czasie, że nie wymieszano z wątkami pospolitych kryminalistów, jak w klasycznym serialu o gliniarzach. Ivy jak dla mnie była porażką - zupełnie niepotrzebny występ na tym etapie serii. Nygma - nieźle, ale od razu wyskakuje z zagadkami (tak jak Pepper z roślinkami zresztą), co trochę... irytuje. Selina jest bardzo... kocia. Mimika, sposób poruszania się, choć w pilocie non stop paradowała z tymi goglami - nawet w dzień. W drugim epizodzie bardziej przystępna. O Oswaldzie już chyba wszystko napisano - świetna rola Taylora. Rewelacyjnie gra tego psychopatę - czekamy na więcej, a potencjał jest. Duet Gordon & Bullock - świetny, zwłaszcza Harvey... choć ta scena, gdy mieli zostać poszatkowani przez zbirów Fish... strachu nie widziałem. Pani Mooney i Butch też zupełnie dobrze, choć Falcone wypada tu lepiej. Alfred, wbrew wielu komentarzom w dyskusjach o tym serialu jak dla mnie jest dobrze dobrany do tej roli... surowy i odpowiedzialny, mający zastąpić dzieciakowi oboje rodziców. Ale są i słabiutkie role - nie podchodzi mi aktorsko słaby, politycznie poprawny (powiedzmy) duet Montoya/Allen i drętwa, plastikowa Barbara Kean. Dialogi - szału nie ma, ale to co jest to przyszłość produkcji. Stopniowo (oby!) będą pojawiać się kolejne postaci znane z Gotham City. Oby nie była to istna inwazja! Oby zajmowali się też zwykłymi śledztwami. I trochę epizodów skupionych stricte na konkretnej postaci, jej przeszłości. Na zapowiedziach pojawia się Victor Zsazs... Ponoć co jakiś czas ma pokazywać się przyszły Joker (mam nadzieję, że to nie ten komik Fish o aparycji chłoptasia z boysbandu). Chyba najbardziej chciałbym zobaczyć prof. Crane, Mad Hattera i Corneliusa Stirka.