PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=706905}

Gotham

2014 - 2019
7,6 37 tys. ocen
7,6 10 1 36863
4,6 18 krytyków
Gotham
powrót do forum serialu Gotham

Oglądać zacząłem serial "Gotham" jakoś w kwietniu. Szybko przeszedłem przez sezon 1 i właśnie wczoraj zakończyłem oglądanie ostatniego odcinka 2 sezonu.
Na wstępie trzeba napisać, że to serial, który świetnie się ogląda, jednak dość nierówny. Momentami widać, że wszystko jest starannie przemyślane przez twórców i rozwija się tak, że nie do końca wiadomo co zaraz się wydarzy, by nagle "polecieć po najmniejszej linii oporu" i dać widzom zestaw utartych klisz i schematów. Pierwsze odcinki 2 sezonu to te najlepsze z obu serii, jest bardzo dynamicznie i dramatycznie i właśnie, dość nieprzewidywalnie,
W 1 sezonie ta cała mafijna historia była niemiłosiernie rozciągnięta i taka jakby na siłę, to całe bieganie "Od Annasza do Kajfasza" mimo, że świetnie zrealizowane to jednak ograniczało perspektywę, zawężało uniwersum przyszłego Batmana do kilku postaci i jednego miejsca aby i jego okolic. Brakowało tego co się pojawiło w sezonie 2, tego całego szaleństwa, mroku. W końcu złoczyńcy mieli jakieś większe aspiracje, mieli wizje i szaleństwo a nie tylko jakieś swoje interesy jak Don Falcone czy Maroni. Pomijam teraz tych psychopatów. Zresztą sezon 1 leciał schematem, zagdaka, jej rozwiązanie, złapanie przestępcy a w tle ta cała mafijna saga. Wraz z sezonem 2 porzucono te całe schematy, dano nam w końcu takich antagonistów, którzy zaangażowali uwagę policji z Gotham. Nie tęskniłem za tymi mafijnymi tematami jakoś specjalnie ponieważ dostałem to na co czekałem, mroczny świat Gotham, przepełniony smutkiem i szaleństwem ale niestety czasami twórcy jakby mieli szerszy obraz sytuacji ale nie potrafili detali oddać tak aby całość wyglądała na spójną. Irytujące momentami było przywracanie tych postaci do życia i irytujące było zachowanie Jima Gordona, dla którego ważniejsza była sprawa zabójstwa Wayneów niż własny rozpadajacy się związek. Co śmieszne, to to że twórcy pokazali jak bardzo tęskni za Lee, by gdy ten już wyszedł, w ogóle porzucić ten temat, by wrócić do niego dość nagle w ostatnim odcinku, jakieś takie to niespójne było w moim odczuciu. Mankament odnośnie postaci Seliny, ostatnie odcinki, nagle puff, zmiana fryzury, jakby Selina mogła łazić do fryzjera, przecież żyje na ulicy w sumie i to w ukryciu a czasami wręcz śmieszyło jak bardzo była starannie "wytapetowana" bo dzieje się jakaś akcja, każdy jakiś sfatygowany a tu nagle objawia się Selina taka wypindrzona, wiadomo że Cat lubiła i ciuchy i zadbać o siebie ale żeby mieć tak nienaganny makijaż, szaleństwo. Drobny detal niby ale jak się polubiło postać dość istotny