PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=706905}

Gotham

2014 - 2019
7,6 37 tys. ocen
7,6 10 1 36973
5,0 22 krytyków
Gotham
powrót do forum serialu Gotham

Jesteśmy coraz bliżej finału sezonu i czym bliżej, tym ciekawiej.

Na początek impreza złoczyńców (na której to brakowało Riddlera bo prowadził własne show), i jakże zacne plany przemienienia Gotham w wariatkowo. Oczywiście potrzeba do tego pewnej tajemniczej osoby... A kogo?

No i tu okazuje się że nasz Jerome miał brata bliźniaka Jeremiasza, który to już od długiego czasu chował się w bunkrze na jakimś zadupiu. I nawet przystosował go do odwiedzin braciszka. Ciekawe jakie pranie mózgu urządzi mu Jerome, skoro z niego ma niby wyjść Joker. Zakładam że to on może być materiałem na finał, nie Ra's czy Ivy, która gdzieś się zawieruszyła (pewnie robi gdzieś ogród).

I ziścił się największy koszmar fanów Nygmobblepota - POCAŁUNEK EDA I LEE. Nawet ja dostałam szoku kiedy to zobaczyłam. Wolę Lee z Jimem xD Coś czuję że za długo ze sobą nie pobędą, tymbardziej jak Oswald się dowie. Ale Lee... oj lubisz ty złych chłopców :D

W sumie show Eda i jego potyczka z Lee były niezłe.

Bruce pojawił się na chwilę, powkurzał chwilę Gordona i tyle. Takie trochę nic.

Tekst odcinka:
Bullock - O nieee, nie zahipnotyzujesz mnie znowu.... AAAAAAAAAAAAAAA!!!"
Gordon - ....można i tak.

ocenił(a) serial na 9
CallMeKills

Ja pierdziele, Jerome w tym płaszczu z shotgunem... miazga :D Genialnie się prezentował. Cały odcinek świetny. Genialny sezon.

@SPOJLER

Na reddicie wyczytałem, że to Jeremiah ma być prawdziwym Jokerem. Do tego są jakieś zdjęcia z bodajże 20 odcinka z planu gdy Jeremiah jest w fioletowym, Jokerowym płaszczu z kapeluszem. Oczywiście to nie musi znaczyć, że to on jest Jokerem ale typowy fiolet i płaszczyk... no nie wiem. Póki co nie wydaje się aby on był świrem. No chyba, że Jerome go psiknie tym wynalazkiem. Aczkolwiek nie zrozumiem tego zabiegu przez reżysera. Po co? Dlaczego nie zostawić Jerome'a?

ocenił(a) serial na 9
mejki

Też to widziałam. Szkoda że Jerome jednak nie będzie Jokerem, ale dobrze że tak czy siak gra go Cameron. Jest świetny w tej roli.

ocenił(a) serial na 9
CallMeKills

No właśnie dobrze, że aktor przynajmniej zostanie. Ale martwię się o jego granie pod postacią Jeremiaha. To co robi jako Jerome to jest poezja i jeżeli taki sam stanie się jako Jeremiah to mogę spać spokojnie ale bez tej pociętej facjaty, złowieszczego uśmiechu i zachowań... eh no średnio mi się to podoba.

mejki

Ta toksyna, której użyto na koniec odcinka, którą jak rozumiem Jerome chce użyć na mieszkańcach Gotham to chyba ta sama trucizna, której używał Joker w komiksach czy nawet w filmie Tima Burtona: rozśmiesza i zabija jednocześnie (swoją drogą fajnie przedstawiona na koniec odcinka z zasugerowaniem chyba, że koleś wykituje.. aż mnie ciarki przeszły jak go to 'rozszerzało'). Może ktoś wpadnie sobie do toksyn, które będą w 'produkcji', wszak Jerome powiedział, że potrzebują tego więcej (więc pewnie w następnym czy jeszcze następnym odcinku znajdą miejsce do produkcji i Jeremiasz/Jerome może do tego wpaść a później.. fiolecik). Osobiście wolałbym Jerome'a jako serialowego Jokera niż jakiś (kolejny by to już był) origin Jokera ale póki postać będzie odgrywał Cameron - będzie grubo :D

Aha, tekst Jerome'a do Jeremiasza o 'jeden dzień aby zostać świrem' - świetny klasyk :D Tak teraz sobie o tym myślę i może faktycznie chodzi o Jeremiasza - w The Killing Joke chodziło o zwykłego kolesia, który przez jeden 'zły dzień' oszalał. Jerome od początku był szalony, jak wiemy, więc może tą drogą idą twórcy serialu i chcą nawiązać do klasyka, gdzie ten 'normalny' staje się 'szalony'? Oczywiście jeśli pójdą tą drogą to jedna z postaci odgrywanych przez Camerona dokona żywota, najprawdopodobniej, bo dwóch takich samych kolesi nie przejdzie wg mnie. No i Jeremiasz też taki święty do końca nie jest (ale chyba daleko mu do szaleńca jakim był/jest Jerome).

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Wiesz. Jak już wspomniałem, połowa sukcesu, że Cameron zostanie w tej roli. Kwestia jeszcze tego jak odegra rolę Jeremiaha. Mam nadzieję, że tak samo jak Jerome'a. Tylko naprawdę nie rozumiem po co zabijać Jerome i tworzyć z Jeremiaha taką samą postać i to na dodatek graną przez tego samego aktora. Przecież to jest kompletny bullsh*t.

mejki

Popieram i mam cichą nadzieję, że wszystko to na reddit'cie to tylko i wyłącznie jakieś teorie spiskowe fanów.

ocenił(a) serial na 6
matiiii

Ja też mam taką nadzieje, bo sensu w takim zabiegu za grosz nie widzę :D

Tortuga033

Wydaje mi się, że jeśli do tego dojdzie i podmienią Jerome'a na Jeremiasza to będzie to wynik 'nagonki' fanów na twórców serialu, że Jerome nie może być Jokerem bo ma origin. Sensu w tym faktycznie nie ma (bo siłą rzecz Jeremiasz przynależy do postaci Jerome'a czyli też ma origin, lol) ale nie pierwszy raz w tym serialu coś się dzieje 'za sprawą' fanów w internetach (do dzisiaj pamiętam, że powrót Jerome'a w serialu zawdzięczamy fanom i o ile to było wspaniałe i nawet wskazane, o tyle nie rozumiem, czemu nie może być serialowym Jokerem - w Gotham i tak większość rzeczy jest robiona jak oderwana od wszystkiego innego, więc Joker nie musi być kolesiem bez przeszłości (zresztą jak @wolverinex niżej napisał, Joker miał już jakieś originy w komiksach czy nawet filmach, więc nawet nie wiem w czym problem..)).

Inna sprawa, że cały czas gdzieś tam w głowie mam, że przynajmniej aktora nie zmienią GDYBY do podmiany postaci doszło, heh. Zawsze jakiś plus :)

ocenił(a) serial na 6
matiiii

Hmm to chyba są w takim razie fani Jokera w nolanowskiej wizji, którego uznają za tego prawilnego i jedynego słusznego. Zasadniczo Joker jakiś origin jednak ma. Nie wiem czy jeszcze jakieś inne alternatywne poza tym z Killing Joke i jakimiś wariacjami tegoż. Tak że jak dla mnie argument trochu inwalida :D

Poza tym już 4 sezon Gotham leci, najwyższy czas przyjąć w końcu do wiadomości fakt, że twórcy często gęsto sobie fanfikują i nie trzymają się ściśle oryginałów.

Tak że nie widzę powodu tak naprawdę dla którego Jerome nie miałby zostać Jokerem. Zresztą nie oszukujmy się, on i tak nim jest, nawet jeśli oficjalnie nie widnieje jako Mystah J.

Też pocieszam się tym, że przynajmniej przy takich wiksach nie zmienią aktora, bo jegomość naprawdę daje radę. Myślę że gdyby mu jeszcze dać większe pole do popisu, to możliwe że wyszła by jedna z najlepszy kreacji tej postaci (no a przynajmniej na bank lepsza od Leto xD).

ocenił(a) serial na 10
CallMeKills

No ciekawie się porobiło. Ten braciszek Jerome'a to też taki święty nie jest, skoro robił Jerome'a w wała przy całej rodzinie. Dwóch braci psycholi, Jerome i Joker no ciekawie się zapowiada. Mam tylko nadzieję, że żeby narodził się ten drugi nie musiał umrzeć pierwszy. Jerome jest za fajną postacią. Szkoda, że nie wcisnęli Riddlera na to zebranie na początku odcinka, zebrałby się komplet zarąbistych złoczyńców, jedynie Denta by brakowało. Zapowiada się powrót Hugo Strange'a, co także jest na plus, może jeszcze w tym sezonie. Najnudniejszy wątek z Lee, oby to sie długo nie utrzymało. Cameron Monaghan to gwiazda w ostatnich odcinkach, przyciąga największą uwagę. Mam nadzieję, że w końcu stanie się regularnym aktorem w serialu. W tym sezonie ma najwięcej chyba odcinków jak do tej pory, a i pewnie do samego końca sezonu będzie występował. Wcześniej zaliczał maksymalnie 3 odcinki na sezon. Scena z Harveyem jak ruszył z krzykiem na Tetcha, żeby go zagłuszyć miazga :D Naprawdę miałem ubaw jak uciekał z Cranem. Swoją drogą zapowiada się lekka powtórka. Trybunał Sów chciał zniszczyć miasto wirusem Tetcha, teraz Jerome także chce wykorzystać dla odmiany gaz. Zaśmiewanie się na śmierć, no ciekawy sposób. Pingwin jak zwykle kombinuje jakby wszystkich wykiwać, ciekawe czy wróci do władzy. Naprawdę zastanawiają mnie ostatnie finałowe cztery odcinki, co też twórcy wymyślą. Na razie mamy jedynie Jerome'a i Barbarę z Ligą Cieni. Sofia chyba na razie poszła w odstawkę, a Riddler, Pingwin i Lee nic sensownego aż nie wnoszą. Mam nadzieję, że doczekam się finału z Jeromem. Odcinek 8,5/10

359

"Cameron Monaghan to gwiazda w ostatnich odcinkach, przyciąga największą uwagę. Mam nadzieję, że w końcu stanie się regularnym aktorem w serialu. W tym sezonie ma najwięcej chyba odcinków jak do tej pory, a i pewnie do samego końca sezonu będzie występował."
Dokładnie. Zresztą śmiech na sali - nadal widzę nazwisko Siddiga w regularnej obsadzie a taki 'gościnnie' występujący Monagham ma więcej czasu antenowego. To tak, jakby Siddig miał umowę o pracę a Cameronowi płacono w umowie-zlecenie/śmieciowej. Tak dziwnej zagrywki jeszcze nie widziałem w żadnych serialach, jakie oglądałem (tak, wiem, męczę temat do znudzenia ale nadziwić się nie mogę na takie cuda :P).

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Może odebrano jakieś prawa do tej postaci czy coś. Bo szczerze mówiąc jeśli nic się nie zmieni to wątek Ras al'Ghula został najbardziej spartaczony. Najpierw w sezonie 3 mamy trybunał sów, na czele którego stał człowiek Rasa, w samym finale ukazali Rasa i Jamę Łazarza i zapowiadało się, że to Ras al'Ghul będzie głównym złym 4 sezonu. Po pierwszym odcinku jeszcze tak myślałem, kiedy czaił się w cieniu i obserwował Bruce'a. Później te flashbacki z jego ożywieniem itd. Jego śmierć wyglądała przekonująco, zestarzał się aż jego ciało zamieniło się w proch. Wykorzystanie tej postaci w celu ulepszenia wątku Barbary to chyba najgorsze co mogli zrobić, same kobiety w Lidze Cieni, itd.? Totalnie tego nie rozumiem. Tylko w finale 4 sezonu pojawiła się prawdziwa Liga Cieni, kiedy Fish zmarła, w swoich strojach i w ogóle. To był chyba jakiś żart. Jeszcze 4 odcinki do końca sezonu, może okaże się, że Ras wykorzystał Barbarę w jakimś celu i wróci. Siddig wystąpił w 1,3,4,5,12,15 i 16 odcinku. Gdyby wystąpił w 4 ostatnich miałby chociaż połowę sezonu zaliczoną. Coś jak Willa Holand w Arrow, od 5 sezonu ma max13 odcinków, w sezonie 6 zaledwie 10 i też występuje w głównej obsadzie. Zobaczymy ... może jeszcze Rasa da sie uratować i nieco poprawić ten wątek.

359

O, faktycznie, możliwe, że poszło o prawa (w sensie: WB znane jest z podbierania lub po prostu zabraniania w produkcjach tv wykorzystywania pewnych postaci w ten czy inny sposób (we wspomnianym Arrow tego dużo było) więc może to spotkało Gotham i postać Ra'sa, i to jeszcze w trakcie rozpoczęcia prac nad sezonem). Wyjaśniało by to poniekąd, dlaczego 'poświęcono' wręcz postać al Ghula zaraz na początku dla Baśki, z której to zrobiono nową Głowę Demona na czele żeńskiej Ligi (bo skoro tak podbudowali wcześniej Ligę i Ra'sa to trzeba było coś z tym zrobić..) a aktor dostał angaż jeszcze przed sezonem, stąd 'regular' a podpisanie umowy oznacza zobowiązania więc jeśli aktor nie gra z powodu decyzji decydentów to gaże pewnie musi dostać i nazwisko w napisach jednak też musi być. Ciężko byłoby mi teraz uwierzyć, że wzięli go do głównej obsady sezonu tylko po to, aby widzowie widząc nazwisko w 'regularnej' byli zdziwieni, że Ra's zostaje zabity w 4 czy tam 5 odcinku bo przecież aktora z głównej uśmierca się najwcześniej pod koniec sezonu..

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Bardzo możliwe, że tak było. No chyba, że w kolejnych epizodach się pojawi. Zobaczymy. Jak dla mnie postać Rasa została strasznie zmarnowana. Ten wątek mógł być na tyle sposobów poprowadzony, a zrobiono cos takiego ... Szkoda, w tym dobrym sezonie to chyba największy minus. Wśród tych wszystkich złoczyńców-psycholi-wariatów brakuje takiego z głową na karku.

CallMeKills

Bullock wymiatał z tym tekstem i tym rzuceniem się na Thatcha i Stacha XD I ten Kapelusznik jak się wystraszył, haha :D

Odcinek spokojny, taki deszczyk przed większą burzą ale jak to ostatnio w Gotham bywa: z przyjemnością się go ogląda, z przyjemnością :)))

Jerome po prostu wymiata - a raczej powinienem powiedzieć Cameron: koleś odgrywa Heatha Ledgera znakomicie, a jeszcze gdy scenarzyści wkładają w usta postaci ciekawe teksty to już w ogóle. Mój tekst odcinka to, wiadomo, "I'm an artist.. I just wanna paint the town crazy" :D
Natomiast nie wiem co myśleć o tym braciszku. Póki co nie poddaje się żadnym teoriom, że ten Jeremiasz zostanie Jokerem - tak czy siak i tak kłóci się to z tym, co fani wytykają: że Joker nie może mieć originu. Jeśli Jerome jakiś ma to jego braciszek też już ma z samej przynależności do Jerome'a więc nadal to nie byłoby to. Już jednak wolę zostać przy tym, że Jerome jest serialowym Jokerem bo i tak serial robi wszystko po swojemu. Zresztą Cameron jako Jerome/Joker mi się podoba więc po co to psuć lub zmieniać coś, co jest dobre? Jeśli rzeczywiście z braciszka powstanie Joker (np. może wpadnie do tych toksyn przez przypadek podczas akcji odbicia i Bruce przez przypadek go tam wrzuci :P) w stylu 'umarł król (Jerome), niech żyje król (Jeremiasz)' to nie wiem czy tędy droga. Już wolałbym, aby Jerome wpadł do toksyn (choć tego nie potrzebuje) :P

Herbatka u Oswalda wyszła wspaniale i faktycznie brakowało tutaj do pełni szczęścia Riddlera - nie chodzi mi tylko o sam fakt, że byliby wszyscy 'wyróżniający się' złoczyńcy w jednym miejscu a o to, że chętnie zobaczyłbym, jak radzi sobie w doborowym towarzystwie np. przy Jerome, wszak tylko widzieliśmy go przy znanych postaciach a nowych interakcji póki co zero (a ja chętnie zobaczyłbym go w interakcji z Jerome, Thatchem (ten to czasami przypomina Riddlera jak mówi zagadkami, lol), czy nawet Stachem.

Pocałunek Edka i Lee był.. dobra, jestem trochę zszokowany ale mi się podobało przez pryzmat tego, jak to w odcinku rozegrano. Niby w zasadzie o niczym to było ALE to, jak Lee rozegrała w zasadzie Riddlera było wspaniałe. Najpierw zagadka, rozkmina, 'wygadanie' Edka, po czym ona zadaje chyba jedną z najprostszych zagadek ale taką, którą TEN Riddler miałby problem wymówić z wiadomego powodu (od początku jak persona Riddlera wróciła była gadanina do Edka, jaka ta miłość zła) i w ten sposób wie, że Edek przegra. Wspaniale to wszystko wyszło, wspaniale. Lee może wcześniej była już kocicą ale była pod wpływem 'narkotyku'. Teraz Sofije załatwia w iście epickiem stylu i zawiązuje nowe sojusze - ciężko nawet powiedzieć, czy chodziło tylko o rozegranie Edka aby stał po jej stronie czy faktycznie coś jest na rzeczy. Nie mniej z Lee robi się król podziemia, kto by pomyślał.

Tak jak napisałem w zeszłym tygodniu albo jeszcze wcześniej, finał chyba faktycznie będzie opierał się na tych wszystkich złoczyńcach + Ivy gdzieś tam się plącze + może Sofija się przebudzi + Baśka z Ligą.. a do tego jeszcze mini-wojenki między postaciami bo Pingwin przecież nie będzie patrzył, jak jakiś szaleniec rujnuje mu miasto (wiadomo). Jak dla mnie bomba :D

Bruce to był i w zasadzie.. chyba tyle. Ale ciekawe, czy coś jest więcej na rzeczy - chodzi mi o ostatnią scenę z Brucem, kiedy Gordon dowiaduje się o tajemniczym Wilde z notatek ojca Bruce'a i najazd kamery na notatnik z imieniem i nazwiskiem, Bruce spogląda na Alfreda i koniec sceny. Pierwsza moja myśl: ktoś gdzieś kiedyś przez przypadek właśnie wpadnie do toksyn z powodu Bruce'a na akcji :P

Kolejny, nieco wyewoluowany, duet powraca - Pingwin i Butch! I nawet Indian Hills się przewija - Pingwin, wiadomo, wie, i chyba czeka nas na dodatek powrót Hugo Strange'a :D Nawet brak mi słów, co powiedzieć: za każdym razem jak jakiś duet się pojawia to mam dylemat aby stwierdzić, który mi się bardziej podoba :P Pingwina i Butcha lubiłem, Pingwina i Riddlera lubię, Pingwina itp.itd. a przez to, że postacie ciągle się z czymś zmagają, nawet się zmieniają, ogląda się to 'świeżo' a nie jak odgrzewany kotlet (choć, nie twierdzę, odgrzewany kotlet też mi smakuje :P). A póki co Butch przedstawiony jako Grundy i jest praktycznie napakowanym nieśmiertelnym u boku Pingwina - będzie się działo!

matiiii

Bal mistrzów yy tzn. bal dziwaków był mega ;D Bardzo podoba mi się motyw, gdzie zbierają się przeróżniejsi złoczyńcy i w sumie zabrakło nam Riddlera, choć on właściwie był zajęty swoimi zabawami ;D Teraz pytanie czy bardziej interesowało go Narrows czy może jednak Lee xD Odpowiedz prosta no nie? Swoją droga, Lee pewnie trzyma go w garści i chce mu udowodnić, że Riddlera opanuje tak samo jak Eda. Kolejna rzecz, która przypadła mi do gustu to scena w apartamentowcu - Cameron jest świetny; młody, energiczny i pełen charyzmy - kozak! Jest to takie połączenie najlepszych cech Jokera Ledgera z tym od Nicholsona. Jestem ciekaw czy Jermiah okaże się bardziej zwłowieszczy od brata (a zakładam po cichu, że tak też będzie) czy może będą działać razem? Może udaje lub podziała na niego dopiero toksyna? Przekonamy się. Btw. scena w labiryncie była zabawna i jeszcze ten Bullock :D
Bardzo podoba mi się charakteryzacja Victora (tego zimnego ;p) - Wygląda bardzo fajnie i solidnie. Jego uśmiech na końcu był sympatyczny ;D Pingwin znowu coś kombinuje i po raz enty pragnie przejąć Gotham - klasycznie ;D

Kogoż to mamy na tą chwilę? Riddler, Jerome, Jeremiah, Pingwin, Firefly, Freeze, Grundy, Crane, Tetch - kurde naprawdę mega paka ! Do tego dojdzie pewnie Strange (o ile będą go szukać w tym sezonie) , nie wiemy jak skończy się sprawa Ligi i Barbary, może Sofia coś wyczaruje na koniec? na przykład z Pygiem? Całkiem możliwe. Do tego nie wiemy co z Ivy , która może okazać się sojuszniką jeśli toksyna Jerome'a zagrozi rośliną i to byłoby ciekawe, w końcu bywało że wsółpracowała z Batmanem i resztą.

Kogo chciałbym zobaczyć w Gotham? HUSH, Clayface, Two-Face i Black Mask to moja marzenia - oczywiście na dłuższa metę nie na moment...

Szykuje nam się kosmiczny finał rodem z End Game (czytał ktoś) - sytuacja trochę inna jednak skala wydarzenia na pewno porównawcza.

Cannibal3

Scena w apartamentowcu z Cameronem świetna i jeszcze rozpoczyna się od jazdy windą z jakąś chyba starszą panią a on się podpiera z shotgunem - bezbłędne :D A jak się w ogóle zapatrujesz na Jeremiasza? Chciałbyś, aby on został serialowym Jokerem czy jednak zostać przy Jerome? (bo to, że Cameron gra obie postacie przemawia za kimkolwiek, hehe)

Ja już chyba przy s2 życzyłem sobie Black Maska - taki konkretny 'wyróżniający się' gangster idealnie wpasowałby się w tym serialu, choćby na pierwszą połowę jakiegoś sezonu jako główny przeciwnik np. jakieś tam rise of the Black Mask czy coś (nawet śmiem twierdzić, że jest jedną z tych postaci, które w serialu naprawdę by się sprawdziły). Two-Face'a też bym chętnie zobaczył jak pisałem ostatnio, nawet epizodycznie bo zrobili smaka z tym aktorem co grał Denta (fantastyczny casting to był, imo). A nawet jeśli nie odważyliby się na Dwie-Twarze to mógłby się chociaż przewinąć od czasu do czasu ten Dent - w końcu teraz Gordon jest kapitanem policji, mnóstwo okazji..

O, właśnie: Ivy się może znów pojawić właśnie z powodu produkcji tych toksyn. A skoro chodzi o trucizny to jak tu nie wykorzystać tej postaci.

matiiii

W zasadzie zastanawiam się czy Jeremiaszek będzie bardziej szalony od bratam, czy też może ukrywa tak na prawdę swoje szaleństwo? Jeśli to on zostanie Jokerem to nie bedę narzekał , zważywszy na to, iż to i tak ten sam aktor :D Cameron idealnie wczuł się w role więc da radę spokojnie. Generalnie chciałbym Jokera ale z drugiej strony mając Valeskę powstaje pytanie; czy książę zbrodni jest potrzebny skoro jednego już mamy?:D

Chciałbym 5 sezon i wjazd Romana Sionisa do Gotham na pełnej ku*wie ale wydaje mi się , że to tylko marzenia :(

Cannibal3

W zasadzie i bezapelacyjnie zajebiste retoryczne pytanie :D Ja się pocieszam faktem, że gdyby do podmiany doszło to przynajmniej gra Cameron ale Jerome sprawdza się w roli i nie widzę potrzeby zamiany. Może skończy się na tym, że fani na redditach po prostu odjechali po czymś mocniejszym, haha

Marzenia się ponoć spełniają :) Ale imo kiedy oglądało się s1 to nikt pewnie nie przypuszczał, że aż tyle postaci włożą do serialu, który - przynajmniej w teorii - opiera się na wydarzeniach sprzed pojawienia się Batmana w Gotham (przecie w s1 wstawiono wymyśloną postać Fiszu na potrzeby serialu bo pewnie mieli zakaz używania większej liczby przeciwników Batmana a sprawy proceduralne zazwyczaj były tylko sprawami CSI:Gotham wymyślonymi na potrzeby serialu i z ew. smaczkami dla fanów komiksów (vide np. sprawa z Jadem)). A gama przeciwników Backa jest chyba jedną z najliczniejszych i najbardziej barwnych, więc nawet jeśli nie będą to nasze typy to raczej można być spokojnym, że będzie to ktoś ciekawy.

CallMeKills

W ogóle akcja z Bullockiem przypominała mi akcję Hana Solo w Nowej Nadziei xd a co do Lee I Nygmy to jako dan komiksów wolałbym parship Lee I Alfreda

CallMeKills

A tak co do zdania fanów że Joker nie ma originu-przecież miał u Burtona, po części w BTAS, w Killing Joke ...

wolverinex

Zgadzam się, dlatego nie rozumiałem 'narzekania' w internetach, że Jerome nie może być Jokerem bo o nim coś wiemy. Nawet jeśli teraz Jeremiasz zostanie Jokerem to siłą rzeczy on też ma jakiś origin..

ocenił(a) serial na 8
CallMeKills

Odcinek całkiem spoko, chociaż nie powalił mnie tak jak poprzednie. Cameron jak zwykle na plus- chociaż tym razem w podwójnej roli. Nie powiem, Jeremiah wydaje się być całkiem ciekawą postacią :) Jeśli z niego zrobią Jokera to jestem nawet na tak.
Miałam nadzieję, że może będzie więcej Crane'a, ale znowu został sprowadzony do tła nad czym ubolewam ( tak samo z Freezem- dajcie mu jakiś wątek!)
Pingwin wyglądał dzisiaj szałowo, ta jego fryzura <3
Wątek Eda i Lee może niezbyt wciągający, ale nastąpiło w końcu to, na co czekałam od dawna :D Szczerze mówiąc wolę naszą panią doktor właśnie z Nygmą niż z Pingwinem. ( Oswalda shipuję tylko z Gordonem :D #sorrynotsorry)

Odcinek porządne 7/10

ocenił(a) serial na 9
CallMeKills

Nie wyobrażam sobie przemiany Jeremiaha w Jokera. Koleś wziął się z dupy i w porównaniu do Jeroma wypada blado. Po takiej metamorfozie Klaun zawsze będzie prze zemnie postrzegany przez pryzmat brata i naśladownictwa świetnej postaci, która równie dobrze mogłaby min być. Mam nadzieję, że braciszek szybko zniknie z serialu.

CallMeKills

Jerome ma wszystko cechy, które przypominają Jokera. Z drugiej strony, gdy Batman mierzy się z Jokerem to nikt nie wie kim on jest i skąd pochodzi. Może faktycznie będzie ktoś na Jerome się wzorować w przyszłości?
Niech dadzą Bane jeszcze i HQ. Tylko nie wiem czy tej drugiej się szybko doczekam.

Madame_7

HQ się może pojawić tylko i wyłącznie wtedy, kiedy w serialu 'oficjalnie' będzie Joker. Tej kolejności pewnie nie zmienią nawet w Gotham (chociaż już był motyw, że np. Jerome sobie inspirował ludzi..). Jeśli na koniec tego sezonu doczekamy się Jokera to nic nie będzie stać na przeszkodzie, abyśmy mieli serialową HQ :D (swoją drogą moja pierwsza myśl była taka, że ta Proxy/Echo nadaje się na Harley jeśli Jeremiasz zostanie Jokerem - taka oddana i umie się bić.. i jest blondynką :p)
Bane'a raczej się nie doczekamy - był motyw z Jadem swego czasu jako 'sprawa na odcinek' i więcej o tym mowy nie było. Prawdopodobnie z powodu zwieńczenia trylogii Nolana, gdzie Bane się pojawił jako 'oficjalny' przeciwnik Batmana więc pewnie mogli sobie pozwolić tylko na nawiązanie do postaci w serialu.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Lepiej żeby Ecco nie została Harley, wtedy to zniszczą zupełnie origin tej postaci. Jak dla mnie powinni wprowadzić na jej rolę osobę, która nie jest jeszcze w serialu (szczerze mówiąc moją kandydatką jest Peyton List juniorka, która prywatnie jest dziewczyną Camerona) - albo jako studentkę psychiatrii, albo już jako początkującą psychiatrę w Arkham, która zainteresuje się Jokerem kiedy ten już oficjalnie zagości w serialu. A Ecco... no może być to na razie taka proto-Harley, tak jak Jerome jest proto-Jokerem (no chyba że scenarzyści robią nas w balona i mimo wszystko jednak Jerome stanie się nim oficjalnie).

CallMeKills

Taka tam moja pierwsza myśl - nie, że bym obstawiał ją jako HQ, jedynie skojarzenia :P Mam podobne zdanie i jak napisałem: jeśli Joker pojawi się na koniec tego sezonu to spokojnie można wstawić HQ w serialu, właśnie najpewniej w następnym sezonie i tak jak piszesz, jako studentkę psychiatrii czy może pracującą już w Arkham i jechać na znanych motywach z komiksów z jej zauroczeniem personą Jokera.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

W ogóle co do Echo, przypomniało mi się że Riddler miał przy sobie dwie asystentki - Query i właśnie Echo. Wiadomo czy czasami nie dostanie u niego roboty? ;D

CallMeKills

Nie wiedziałem :D Kto wie, kto wie, może to nie przypadek :D

ocenił(a) serial na 9
CallMeKills

Odcinek wzbudził we mnie mieszane odczucia. I tak mówię to jako zawiedziona fanka ''Nygmobblepota'' xd
A szkoda bo jak ostatnio dało się Lee polubić poprzez nabranie barw jej postać, tak (od chwil pocałunku z Ed'em) teraz razem z Sofią (która mnie zaczęła wnerwiać i dziękuję twórcom za kulkę w łeb) zajęła u mnie pozycje ''na czarnej liście''
Lee już będzie z Gordonem. Teraz to obydwoje mają stado szerszeni pod kopułą - Normalnie para idealna xd
No, ale cóż trzeba przeboleć ten fakt, i iśc dalej..
Ukłony dla Jerome'a. Postać zabiera każdą scenę. Po prostu aktor kreuje genialnego Jokera.
Jak dla mnie sprawa z bliźniakiem taka sobie, choć pewnie ma to na celu ''zmylenie'' widza. Coś w stylu: Skoro istnieje bliźniak to nie połapią się który z nich będzie Jokerem.
Bo na razie wszystko wskazywało na to, że Jerome dostąpi tego zaszczytu, a tu bum. Nic nie wiadomo.
Osobiście wolałabym jak by zostali przy opcji Jerom'a, bo ten bliźniak to no... ee.. ciężko ocenić. Zwłaszcza, że nie wiemy, czy nie zgrywa tylko aniołka. Trzeba wziąć pod uwagę, co mówił Jerome, kiedy był zamknięty. Kto wie może gdzieś w głębi jest równie szalony (może trochę w mniejszym stopniu, a może nawet większym - o ile to możliwe xd) co jego brat. Zobaczymy.
No i mamy kolejną kandydatkę na Harley Quinn. W sumie to od zawsze wolałam, żeby Harley zagrała osoba trzecia niż jakaś z już istniejących postaci. Choć przyznam się, że do pewnego momentu myślałam, że to Basia nią będzie.
Podwieczorek u Pingwina na którym zabrakło... Riddlera, bo prowadził własne Show... (kompletnie bez sensu)
Rany pingwin po prostu wyglądał nieziemsko. Ogólnie aktor cokolwiek ma na sobie (nawet w więziennym wdzianku) wygląda w tym po prostu rewelacyjnie, ale tym razem... No brak mi słów. Riddler nie wie co traci xd
Tak wielu przedmówcą przede mną eliksir/serum jak zwał tak zwał. Przypomniał ten z Batmana Tima Burtona.
Ciekawie się zapowiada.

No i gwóźdź programu Harvey i jego teksty. Myślałam, że padnę ze śmiechu.
Reakcja Crane'a i Tetch'a po prostu czyste mistrzostwo. Ucieczka to najlepsza opcja ratunku. Zwłaszcza jak ma się naturę tchórza xd

ocenił(a) serial na 9
Astrath

Co do Eda i Lee wydaje mi się że chodzi tu bardziej o manipulację niż o miłość. Może Ed coś do niej czuł, ale Lee do niego? Wątpie. Raczej ma jakiś swój cel w "rozkochaniu" w sobie Riddlera, a ten podłapał że coś ona kombinuje i udaje że dał się zmanipulować. Tak czy siak znając Riddlera, a jeszcze dodać do tego Pingwina, EdLee nie potrwa długo xdd

ocenił(a) serial na 9
CallMeKills

Akurat tego się domyśliłam, że tu nie chodzi o typową ''miłość'', a jedynie manipulacje być może nawet z obu stron. No, ale jak napisałaś wcześniej. Po prostu ziścił się mój koszmar, tyle xd Pewnie było więcej krzyku niż to tak naprawdę warte xd Zobaczymy. W każdym razie i tak nie przestanę im kibicować : D

Co do samego Edka... Możliwe, że coś czuł, a możliwe że nie. Jego druga osobowość (Riddler) nie powstała przypadkowo. Ne będę jednak robiła wykładu z psychologii, bo się na tym do końca nie znam, a nie chcę wprowadzić w błąd.

Wracając jednak do Lee i Riddler'a, tak jak wcześniej napisałam. Myślę, że w tym wypadku obie strony coś kombinują. Ok niby nie było powiedziane, że Pingwin i Riddler mają zamiar ze sobą dalej współpracować, ale powrót do Narrows, aby otworzyć swój własny teleturniej? To mi bardziej pasowałoby do Ed'a niż do Riddler'a. Bo jak by na to nie patrzeć Riddler wydawał mi się bardziej ambitny niż Ed robiący z domu rupieciarnie (chodzi o któryś wcześniejszy odcinek, to chyba było nawet w III sezonie), ale mogę się rzecz jasna mylić.

ocenił(a) serial na 6
CallMeKills

Harvey i jego szarsza na Techa i Scarecrowa, była świetna xD

Generalnie odcinek był dobry oczywiście za sprawą Jerome'a, który staje się co raz bardziej jokerowy. Sceptycznie nadal podchodzę do wątku tego brata bliźniaka, bo zalatuje to straszliwie kiczowatym i głupawym zabiegiem. Mam nadzieję, że nie zmierza to do czego o czym tu piszecie, bo taki zabieg by zamieniać tego braciszka w prawowitego Jokera jest totalnie niepotrzebny. Cokolwiek planują, to obawiam się że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Tyle tylko dobrze, że Cameron i tak czy siak będzie grał Jokera, a wychodzi mu to naprawdę dobrze.

Podoba mi się również motyw współpracy złoczyńców. Tak mi to zalatuje klimatycznie starym, dobrym TAS :)

Pozostałe wątki właściwie bardziej stanowiły średnio interesujące przerywniki od właściwej fabuł epizodu. Riddler znowu wplątany w jakieś romanse, nuda i Lee, której się zachciało bawić w Bonnie i Clyde'a. Pingwin werbuje Butcho-zombie i właściwie tyle.

Zdecydowanie najbardziej mnie ciekawi obecnie Jerome.

ocenił(a) serial na 8
CallMeKills

Coś mi mówi, że z Jeremiasza chcą zrobić Jokera, bo charakteryzacja Jerome jest zbyt droga. Pewnie muszą sporo czasu na tym spędzać przed nagraniami...