Świetny klimat, zdecydowanie najmocniejszy punkt serialu. Sam pomysł również bardzo ciekawy, odkurzenie postaci wcześniej nie występujących w filmach związanych z Batmanem, bardzo duży plus. Niesamowity Pingwin, świetny ostatnio Viktor Zsasz. Szkoda tylko że fabuła jest tak spłycana - aresztowany Gordon jak gdyby nigdy nic wraca do swojego mieszkania, Barbara ot tak udająca się do największego Bossa w mieście by ratować tyłek Gordona, aresztowania na podstawie relacji bezdomnego :D + cały wątek z młodym Brucem i reszta kuriozalnych sytuacji trochę odejmują serialowi. Szkoda też że śledztwa są prowadzone niemal bezbłędnie - chłopaki zawsze wiedzą gdzie się udać + holiłódzkie pojawianie się ratunku w ostatniej sekundzie ;). Osobiście wolałbym aby wątki samych śledztw były bardziej rozwinięte, czasem nawet na kilka odcinków.
Mimo wszystko czekam na kolejne odcinki i jestem ciekaw kogo jeszcze wprowadzą autorzy. Liczę że Scarecrow trochę namiesza ;)
Jonathan Crane ma pojawić się w serialu jako dziecko, zanim jeszcze zyskał miano Stracha na Wróble , wiec będzie to raczej występ gościny
Dla mnie absolutnym numerem uno - i właściwie jedynym powodem dla którego oglądam ten serial - jest BULLOCK. Aktor kradnie każdą scenę, kapitalna jest ta postać. Ile razy sobie mówię "dość z tym syfem, to za głupie, nie mogę uwierzyć w ten świat "- wkracza Bullock i się wciągam :) A potem znów scenariuszowa rafa..
Tak było w tym odcinku -Gordon i Bullock jako "ostatni sprawiedliwi", mocni ludzie Gotham, ujmujący w dłoń ciężką broń i idący zaprowadzić porządek w mieście - po prostu WOW.
A tu.. Barbara.
Arrgh.