Strasznie nudny i nie było w nim praktycznie nic ciekawego. Na plus Trybunał Sów oraz spotkanie Oswald Nygma.
Fajnie, że będzie nowa Poison Ivy z dwoma mocnymi atutami dla których bd się chciało ją oglądać :)

Aktorka ma 15 lat lol

Która? Ta nowa ma 28.

W sumie nie taki zły ten start sezonu, na poziomie serialu.

Na plus spora ilość bohaterów i trochę akcji, sam zwiastun następnego odcinka wygląda jak finał sezonu.

To ciekawe jak bardzo zmienia się ten serial. Od realistycznego pierwszego sezonu, aż po trzeci gdzie po ulicach biegają potwory. Owszem, taki jest świat Batmana, lecz to teraz tak trochę dziwnie wygląda z tymi mocami i potwornościami.

Na minus Nygma, nie mają już co z nim zrobić żeby nie był na siłę cały czas. Oswald w przeciwieństwie do niego ma co robić.
Do tego Selina, raz dobra raz zła, męczące. Fish.. no wiadomo.

A no i czy oni dalej robią z Barbary, hm, Harley? Oszalała i ten śmiech..

Zastanawia mnie ten "klon" Wayne.. Myślałem (nie wiem jak to w komiksach) że będą w przyszłości chcieli np. podstawić go za prawdziwego, a ten pół roku błąka się, je ze śmietnika i nikt go jakoś nie szuka.

Całkiem niezły, na plus Fish, scena Nygmy i Oswalda. Bardzo mnie ciekawi kim okaże się ziomek z długimi włochami co śledzi poczynania Seliny... Bruce z przyszłości, młody Barry Allen?

Minusy:
-Zdecydowanie za krótki.
-Próby przemiany Barbary w Harley. (Hell no, Gotham!)
-Trochę spaprany orgin Ivy, ale w sumie, nie no spaprali...

Plusy:
-scena Pingwina i Riddlera w ch.uj słodka
-szpon jest zajebisty
-ciotka (?) Vicki Vale i jej zdjęcia. Pewnie kolejna inspiracja dla Bruce'a

Nie mogę doczekać się kolejnego odcinka

Początek sezonu bardzo dobry. Najlepszą sceną był moim zdaniem śmiech Barbary. Nie przekonuje mnie pomysł z Fish na czele armii potworów. W ogóle jedna rzecz mnie rozbawiła - minęło już pół roku od czasu ucieczki a Fish nadal z tą samą fryzurą i wdziankiem paraduje po mieście. Fajna scena Nygmy i Oswalda oraz początek Poison Ivy.

Nawet niezły, ale przesadzają z tym Gordonem... co dwa odcinki jest policjantem, potem nie jest, potem jest.. no ile można? raz go wywalają, raz sam stwierdza, że ma w d*pie Gotham, a potem i tak leci i łapie villainów no gdzie tu logika? myślałem, że rozwój tej postaci to jeden z największych plusów serialu, ale zaczynam w to wątpić. Ogółem za dużo wątków jak na 40 minut i powklejali mnóstwo krótkich scen i tak naprawdę niczego nie rozwinięto. i potem są takie kwiatki jak scena z powstaniem poison ivy która była żenująca, wątek z Vale też po łebkach i ogólnikach.. chcieli zacząć z przytupem a wyszła papka. Ale oczywiście o jednym nie zapomnieli i standardowo Bruce już porwany.. kij, że koleś dostał rozkaz by go zabić, ale j*bać przecież nie zabiją Batmana?

A nie było przypadkiem tak, że ten "koleś" dostał rozkaz zrobienia CZEGOŚ po cichu i nie dostał bezpośredniego rozkazu zabicia? Można przecież UPROWADZIĆ kogoś "po cichu".

Odcinek taki, jak cały serial. Dużo się dzieje, na brak akcji nie można narzekać. A, że średnio się to wszystko klei, motywy się powtarzają po raz n-ty, i generalnie poziom jest jaki jest to inna sprawa.

Od kiedy porzucili realizm (trochę w stylu Nolana) na rzecz potworków, moje zainteresowanie tym serialem spadło.

Było nieźle. Nie przynudzał. Cieszę się, że Pingwin wciąż na fali :D
Ale serio, wolałbym już żeby Bar(a)bara dowodziła tymi zbirami niż Fish. Nie da się jej oglądać, po prostu nie da, tu się nic nie zmieniło.

ALE !!!!!!!

Jednak nie ma Jerome'a? W ostatnim odcinku 2 sezonu sądziłem zarówno ja jak i wiele osób, że on tam był, wraz z jego słyszalnym śmiechem. Aż zatrzymałem odcinek w momencie kiedy Fish była z całą tą ekipą i nie widziałem go tam. Chyba, że nie zebrała wszystkich [?] Jakoś ze dwa miesiące temu przed startem sezonu aktor go grający na swoim profilu na Facebooku wrzucił zdjęcie Jerome'a, które nie wiadomo do końca co miało znaczyć. Tak też nie wiem w końcu czy on jest czy go nie ma.

Narazie go nie będzie. Twórcy serialu powiedzieli że wróci najwcześniej w drugiej połowie 3 sezonu a możliwe że dopiero w 4, a wcale nie jest pewne że serial przedłużą na 4 sezon...

Cameron wrzucił na instagrama post "Widzimy się za sezon lub dwa" a następnie nagranie swojego (lub Jerome, jak kto woli) śmiechu , więc powrót w 3 sezonie jest dosyć prawdopodobny.

Odcinek jak dla mnie bardzo dobry
Po pierwsze jak na powrót , powrócili i pokazali prawie każdą postać w gotham nawet na jedną scenę jak np . Enigma .
Na plus na pewno .:)
Pingwin . uwielbiam tą postać a i aktor który go gra jest niesamowity , nawet nie musi nic mówić .
Jim jako łowca głów też mi osobiście się podoba ., nie wiem czemu ale jako policjant blokowały go trochę przepisy a teraz może jechać po bandzie byle do celu .
Scena walki tego szpona i Alfreda też niezła .
Śmiech Barbary , co prawda do Jerema nie ma co porównywać /
Nowa postać , pani reporter ., nie wiem czemu ale zaleciało mi pierwszym sezonem Castle , też drażnienie sie z Jimem , przykuwanie do kierownicy ,jak nie będą robić kolejnego związku to może zostać .

Na minus.:)
Odcinek zbyt krótki .
Fish jak dla mnie nie dość że strasznie słabo się prezentuje to też irytuje mnie jej sposób mówienia .
Mało czasu dla Enigmy . mogliby go już wypuścić :)
Sceny z piciem Gordona , po co je przedstawiać co chwilę i kraść czas antenowy .
Wątek ten przyjaciółki Seleny , nie wiem po jakiego chyba że jej postać powróci w jakimś celu .

CZekam na kolejne odcinki .

Wątek przyjaciółki Seleny po to, że powróci jako Poison Ivy. ;) Będzie nowa, starsza aktorka. Pewnie wytłumaczą to tak że ten koleś ją złapał i "wyssał" z niej troche młodości zanim spadła.

Eloł, po przerwie, wracamy do Gotham.

Eee ten Mudżyn z łuskami, to ma być Killer Croc...? Bo jeśli tak to właściwie nie wiem jak to skomentować....kicz? Gra aktorska tego kolesia i ten dźwięki, które sobie, a facet sobie, wyszły fatalnie.

Scenka jak Pingwin przynosi prezent Edziowi, urocza xD

Harleyowata Baśka jest dla mnie świetna. Pewnie większość mnie zabije, ale osobiście uważam że ta aktorka o wiele naturalniej gra tego typu postać niż Margot Robbie (tyle Robbie zdecydowanie ładniejsza :P). W sumie dla mnie ona teraz jest najjaśniejszym punktem serialu (Pingwin moim zdaniem trochę ostatnio przyklapł i nie wywiera takiego wrażenia jak w 1 sezonie, choć mam nadzieje że jeszcze będzie brylował na ekranie), przyznaję że z niecierpliwością wypatruję scen z nią, oglądając odcinek. Mam nadzieje że będzie miała istotną rolę w tym sezonie i no i chciałabym ją bardziej zobaczyć solo, jako takiego prawowitego villaina niż w duecie z Thabitą.

Gordon nie za ciekawy, ta nowa Vale, też nie nieporywająca. Fish nadal irytuję i czekam aż skończą jej wątek.

No i czekam na nową Ivy, bo moim zdaniem ta nowa aktorka jest o wiele lepsza wizualnie. Choć wiadomo, gra aktorska też jest istotna, jak nawet nie bardziej.

Ciekawi mnie również jak się rozwinę wątek z klonem Bruce'a.

Bruce narobił syfu, a potem jak zawsze Alfred się musi naparzać z jakimiś zuymi gośćmi i finalnie dostajemy n-ty wątek z porwaniem młodego Wayne'a.

Ogółem, epizod był niezły, bez szału, momentami trącało wyraźnym kiczem, ale jak to w Gotham dynamicznie i przyjemnie się to ogląda.

Tekst odcinka: "Myślałam że to atak serca, ale to była duma, Bullock. Z ciebie."


Btw, wie ktoś ile 3 sezon będzie miał odcinków?

Strzelam w ciemno (albo po prostu zakładam), że tyle co poprzednie - w granicach 22/23 odcinki, jak to w telewizji ogólnodostępnej, która nic nie mówi o skróceniu sezonu.

To chyba dobrze. Chociaż nie wiem. Mam nadzieje że ten sezon będzie bardziej spójny niż poprzedni :D

Początek jak początek bez szału, praktycznie niewiele się działo. Na plus dużo lokacji z zewnątrz, no i szaleństwo Barbary. Takie wprowadzenie do 3 sezonu. Trochę szkoda że zapowiada się ten sezon strasznie przewidywalnie.
Od mnie góra 3,7/6

minusy - Barbara i baba z pejczem może trochę Poison i waleczność Gordona.

Bardzo dobry początek sezonu. Fiszu z mocami i swoimi problemami nawet nie irytuje - napiszę więcej: w przypadku, gdy jej postać już jest przerysowana BO posiada moce Dżada ze swoją przerysowaną grą aktorską pasuje do takiej postaci (wcześniej, przy większym 'realizmie' mi to nie leżało, jak wiadomo). Urocze :) Pingwin i Nygma, sympatycznie <3 (chociaż obawiam się, że Edzia w tym sezonie może być mało.. :( ). Pingwin jak zwykle wymiata, Butch również (to, co zrobił z 'miłości', hahahaha :D). Psycho Barbra jak zwykle rządzi, a Gordon jak zwykle Gordonowaty. Cholera, nawet Bullocka coś tam było, no no :D Bruce nie irytował, za to jego klon z pseudo-długimi włosami nie przypasował mi (nie mogli się bardziej postarać przy tych włosach? :/). Jak dla mnie poziom s2 zachowany, czekam na więcej.